Witam sie i zabieram sie za nadrabianie
U nas ok. Maja sie bawi wiec siedze sobie z kawka i was podczytuje.
Weekend spedzilismy intensywnie. W sobote impreza u mojej siostry a pozniej goraczka sobotniej nocy w klubie.
W niedziele leniuchowalismy na plazy. Takiej cieplej wody w morzu dawno nie bylo. Planowalismy jeszcze na basen jechac aby poplywac,ale woda byla tak przyjemna,ze nawet Maja z niej nie wychodzila.
Od jutra wracam do pracy, zaczynamy szkolenia. Oj ciezko bedzie sie przestawic po beztroskich wakacjach na prace na 1,5 etatu.
Majka z etapu kiedy wiele rzeczy bylo na 'nie', stala sie bardzo posluszna corcia. O cokolwiek ja poprosze to odpowiada 'dobrze mamusiu'. Dzis np robilysmy zakupy i chciala loda. Powiedzialam,ze jak wrocimy i zje obiadek to dostanie. Kiedys bylby krzyk, a dzis uslyszalam: dobrze mamusiu. Najpiero (najpierw) zjemy razem zupke, a pozniej lodzika. Nie moge uwierzyc jak te nasze brzdace szybko rosna i jak wiele rozumieja.
Gdy na przyklad stoimy na swiatlach i jest czerwone Maja mi mowi: mamusiu teraz nie jedziemy, musimy czekac na zielone swiatelko. Gdy tylko zobaczy zielone krzyczy: zobacz zielone, teraz mozemy jechac.
Baczek moj kochany
))
Ella jeszcze jakis miesiac i bedziesz tryskac energia, zobaczysz
)) A teraz zsynchronizuj sie z Julcia i spij ile wlezie
Katik nam z ogrodu tez czasami takie wielkoludy wchodza. Mnie najbardziej przerazaja te wlochato-grubonogie, brrr
Aniam czytam co piszesz i jakbym o sobie czytala. Mi ladna pogoda tez zawsze humor poprawia. Wczoraj np obiad szykowalam przy sloneczku, a nawet depilator sobie podlaczylam na tarasie aby polaczyc przyjemne z pozytecznym. Sasiadow wokol nie widac wiec nozki sobie na trawce do porzadku doprowadzilam, hehe.
Isabela dzielna Tosia. U nas Majka do spania wymyslila sobie ostatnio misia, a wlasciwie wielkiego metrowego miska, ktorego dostala na chrzciny. Ledwo sie z nia w lozku miesci,ale bez niego nie chce spac. Jak go do pralki wkladam to jest placz. Misiu jest milutki i wtula sie w niego. Musze fotke wrzucic bo slodko to wyglada.
Elvie widze,ze urzadzanie nowego domku nabiera coraz wiekszego tempa
)) Super, oby wszystko sprawnie poszlo! Elvie jak czytam czasami twoje pomysly kulinarne az mi slinka leci, mniami a ciasto francuskie uwielbiam szczegolnie
Magda, Ella mojej wiercipietce tez ciezko zdjecie cyknac. Jak juz sie spojrzy to sie szczerzy i oczy mruzy, to jej wersja usmiechu do zdjecia.
ps. Aga wczoraj o 14tej dojechala z rodzinka na miejsce. Mialam sie z nia zgadac,ale Maja niechcacy upuscila mojego smartphona ekranem w dol i pekl tak,ze nie da sie go odblokowac wiec jestem bez tel,grr. Bidulka sie rozplakala, ale mam nauczke bo zawsze brala moj albo T tel i chodzila po domu, udajac,ze z kims rozmawia.
Milego popoludnia wszystkim kwietniowkom!