reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

mamusiu - Natalka mnie rozbraja, zapisuj koniecznie te jej teksty!:tak:Będziesz miała fajny prezent na 18-nastkę;-)

Maciek dzisiaj przechodzi sam siebie, ja się wysikać nie mam jak, bo on chce być ciągle na rękach a odłożony płacze potwornie. Nie chcę go ciągle nosić bo raz że nie mogę nic wtedy zrobić a dwa, że jak się cwaniak przyzwyczai to będzie ciągle noszenie wymuszał. Teraz dostał dwa cyce, 30ml mm i zasnął, a raczej padł od tego ryku. Sab simplex mu podaję, ale zaczyna po 3 dniach niby działać dopiero, więc czekamy.. Zastanawiam się, ile w tym kolek a ile właśnie zwykłego wymuszania, bo dzisiaj wył a brzuszek miał miękki.

Obiad ugotowałam na raty jakoś, zjem i mykam na spacer, bo o 14:00-15:00 trzeba Lenolinkę z klubu odebrać.

A w ogóle to nastrój mam zły, bo jedna pipa której nie lubię zrobiła awans w ori i M. mi teraz jedzie po ambicji, że można:crazy:
 
reklama
Witamy i my

Zakrecony dzien tak mnie pogryzly w niedziele komary ze mi nogi popuchly i teraz nie wiem gdzie te nogi wlozyc. Tosia spi padla o 12 poszla do lozeczka i zasnela.

Ja biore sie za cos pozytecznego kalafiora na obiad bede gotowac sobie, a W musze miecho jakies bo jak polozylam przed nim samego kalafiora raz to mi sie pyta a co do tego ??

Kittek jak Maja ?
Mamusiu Natalka jak moja Tosia rozgadana :-)
Wronka bedzie coraz lepiej :-) My tez mamy swojego ortopede swoja droga ludzie z calej Polski do niego zjezdzaja operowac sie i tez mowil ze rzetelna rehabilitacja jest w stanie wywolac cuda.
 
Tak dzisiaj pięknie na zewnątrz, cieplutko, ale wiaterek powiewa. Zaliczyłam dzisiaj wycieczkę do miasta, na targ, bo mnie Igor o zupę szczawiową męczył od niedzieli. Kupiłam przy okazji truskawek i miałam zamiar z śmietaną zrobić, ale z kremówki przy ubijaniu mi się masło zrobiło:baffled:, więc były sote.
Dzisiaj rano byłam z Alicją na pobieraniu krwi, Młoda z zainteresowanie patrzyła co pani jej robi i nawet się nie skrzywiła:szok::szok:. Ja musiałam ze sobą walczyć, bo ja mdleje na widok krwi, a jak wbiła jej igłę to krew jej na twarz prysnęła:baffled:, ale byłam dzielna. Potem pojechałyśmy do naszej pani doktor od rehabilitacji i powiedziała, że jest już bardzo dobrze, więc kończymy, mamy się pojawić gdyby mnie coś niepokoiło, zalecenia dała chodzić boso po pisaku, trawie i naturalnych podłożach.
Gosieńka trzymam kciuki, za Laurę oczywiście też.
Wronka rehabilitacja i ćwiczenia na pewno dadzą efekt, szkoda, że wcześniej tego lekarz nie wyłapał, ale niestety niewielu jest dobrych lekarzy:baffled:. buziaki dla Boryska
Marta mam nadzieje, że pojedziecie i może uda się, że B do Was dołączy.
Anna z ecco mieliście lecieć he he ?
ze sky club. Postanowiłam, że w przyszłości chyba zawsze będę z Tui albo z Neckermana jeździć, bo oni przynajmniej nie odwołują wyjazdów.
Szczerze mówiąc to nie wiem co zrobimy, Jeden wyjazd fajny znaleźliśmy do Turcji, ale zobaczymy jak cenowo wyjdzie, niestety fajne oferty już są przebrane, szczególnie na wyjazdy 2+2. Druga kwestia mój B trochę wkurzony, nigdzie z biura nie chce jechać, że nie da im zarobić, jak takie numery robią. Jeśli nic fajnego nie znajdziemy to chyba do mojej kuzynki do Niemiec pojedziemy i różne parki rozrywki pozaliczamy.

My mielismy, tzn. jeszcze mamy fotelik na rame z przodu, jednak sie nie sprawdzil. Przede wszystkim byl kiepsko dopasowany, podczas jazdy przekrecal sie na boki, az sie balam patrzec na Darie w tym foteliku, kiedy zasnela trzeba ja bylo dodatkowo przytrzymywac, wiec ciezko sie jechalo.
Poza tym mysle, ze one sa przeznaczone dla mniejszych dzieci tak okolo 1-1,5 roku, potem jest chyba niewygodnie, zarowno dla dziecka, jak i dla rodzica.
Teraz mamy przyczepke rowerowa i tu dziecko ma pelen komfort, polecam, z tym ze po polskich drogach byc moze ciezko sie bedzie z taka przyczepka poruszac.
Taka przyczepka jest bardzo fajna, ale o ile się przepisy nie zminiły to wiem, że kiedyś było to zabroniona, więc jeśli upierdliwy policjanyt się trafi to można mandat dostać.
Iza powodzenia na sesji.
Elvie spokojnie, przecież wszystko przed Tobą.
i już nie pamiętam co jeszcze chciałam.
Znikam książkę czytać, bo mi teściowa już marudzi, że wciągająca, a ja tyle czasu czytam, tylko kurcze kiedy mam czytać.
 
Elvie współczuję ja nie miałam tego problemu, tzn kolki tak ale z powodu przebytego martwiczego zapalenia jelit i ogólnej niedojrzałości, kropelki różne dawaliśmy ale najlepiej było na brzuchu leżeć, moja nawet spała na brzuchu a ja siedziałam tylko i patrzyłam czy jej się dobrze oddycha. Dziwne dziecko ale tak było. A wymuszania też nie przeżyłam, ja od początku nie nosiłam, tylko sobie leżałyśmy w wolnych chwilach (jak do kangurowania).

Kittek oby Mai szybko przeszło.

No wczoraj spała a tera po pół godzinie wstała, położyłam znowu ale nie wiem czy coś z tego będzie. Na pewno maruda straszna do wieczora :zawstydzona/y:
 
Annaoj, te przyczepki sa juz w Polsce dopuszczone do ruchu drogowego, wiec luzik.

19 czerwca odbieram mlodej paszport - calkiem szybko, jak na polskie warunki. Ale oczywiscie zezloscilam sie, bo musialam mloda wziac ze soba i razem z nia zlozyc wniosek. Mialam nadzieje, ze tak jak w Meksyku zdejma jej odciski, zrobia zdjecie... A tu co? Psinco. Baba popatrzyla na nia, stwierdzila ze to chyba to samo dziecko, co na zdjeciu i tyle. Odciski zdejmuje sie dzieciakom po 6r. zycia... Nameczylysmy sie tylko z Wredoslawa...

Poza tym bardzo mnie niepokoja te cholerne wypryski. Mloda ma je juz wszedzie. POd paszkami juz byla prawdziwa masakra. Moze to uczulenie na proszek do prania, czort wie. Od tygodnia daje jej zyrtec, ale chyba jeszcze raz pojde do medyka...
 
Ostatnia edycja:
Maciek ostatecznie zasnął i został z tatusiem, a ja polazłam po młodą do klubu i wzięłam ją na spacer. Byłyśmy w aptece po kropelki do oczu dla Maćka i dostała lizaka od farmaceutki, bo się jej zapytała co podać a mała mówi: ciuciu:-D Muszę ją pochwalić, bo pięknie za rączkę szła i wcale się nie wyrywała, co do niej nie podobne;-) Gorąco strasznie, więc zapowiedziałam M. że na kolejny spacer idziemy we czwórkę jak się ochłodzi.

isabela - jak Cię tak komary jedzą to sobie coś do smarowania kup. Współczuję opuchniętych stóp, mnie pod koniec ciąży tak wieczorami puchły, że tez w żadne buty poza japonkami nie wchodziłam.

annaoj kce - co czytasz?

mamoPaulinki - na brzuchu to kiedy kładłaś? Po jedzeniu to nie ryzykuję, a przed się żarcia domaga i w ogóle mam wrażenie, że on ciągle je. Dzisiaj go ważyliśmy i ma już 4800:szok:

zielona - my tez Lence zyrtec dawaliśmy, bo się potwornie drapała. Lekarka zaleciła mi podwójnie jej ciuszki płukać, prać tylko w białym jeleniu i prasować z obu stron. Jak się zastosowałam do tych zaleceń to zyrtec odstawiliśmy, bo problem znikł, więc ewidentnie miała uczulenie na proszek.

Zmykam, bo się cycownik obudził a sama z dwójką jestem, bo M. na pocztę pojechał.
 
Zaraz padne z goraca :-( znowu "stonke" do parku trzeba zabrac, a potem "smigne smigielkiem" na angielski :-) jak bede miala przerwe od polowy czerwca do pocz.pazdziernika, to nie wiem, co z czasem zrobie ;-) tak sie przyzwyczailam.

Elvie- na brzuch to jakos po 20-30 minutach po jedzeniu najwczesniej. Ale to jest mega skuteczne, Barteq szybko zaczal dzwigac glowe i lubil te pozycje, to gazy ladnie odchodzily, ale wiadomo, nic nie dziala w 100%, no chyba, ze czas :-) jak uplynie go troszke, to i te dolegliwosci mina. Do tego ten goroac, to sie dziecku pic chce i nie dziwoata, ze chce do cycusia- i niekoniecznie wymusza- wez pod uwage temperatury. poza tym on jest maluni :-) ciocia mowi, zeby maly cycal, Ty sobie ksiazke poczytaj, albo w lapie jedna reka klep, ja tak z Kuba pracowalam- wszystko sie da :-)
No i Kuba mimo, ze noszony i cycownik, od zawsze spal w nocy sam, nie mial fazy na noszenie non stop, jak tylko swiat zaczal go ciekawic bardziej niz jedzenia :-) czyli od 3 miesiaca.

Anna oj no to maz sie wsciekl, ale ja mu sie nie dziwie, sama bym sie mocno zezlila za taki numer!!! mam nadzieje, ze zaliczke Wam zwrocili.
 
Wlasnie rozmawialam z malzonem. Z Kanady dostal poprawiona oferte pracy (w poprzedniej bylo zle napisane nazwisko i / jak sie okazalo / data). Malzon oficjalnie zaczyna 1. lipca... Na dniach pracodawca bedzie sie z nim kontaktowal celem otrzymania wszelkich danych (calej rodziny) niezbednych do rozpoczecia procedury imigracyjnej. No i sie zacznie. Ciesze sie ogromnie, bo nie mam pojecia jak to wszystko ugryzc. No i mam nadzieje, ze juz pobyt staly nam zalatwia... Cena poraza, ale warto.
 
reklama
Zielona najwazniejsze, że coś się rusza do przodu. Miesiąc czekania, ale wierzę, że będzie warto
Elvie daj spokój z awansami. Najważniejsze, że dzieciaczkom czas poświęcasz. Na karierę masz czasu od cholery
Kittek zdróweczka dla Majuni
annaoj u mnie dziś też w kuchni góruje zupka szczawiowa z tym, że sama wczoraj narwałam liści na spacerze :-) I szparagi też znalazłam, więc nie wydając złotówki pyszny obiadek zaserwowałam

Skwar u nas nieziemski. Po 3 dniach mam sporo opaloną twarz od samych spacerków. I szczerze nie zazdroszczę kobietom, które muszą ciążę przenosić latem.
Mi lekarz daje 2 tygodnie do rozwiązania, więc niecierpliwie czekam.
 
Do góry