sospettosa
Fanka BB :)
Dziekuje Wam dziewczynki... Po ostatniej awanturze widze, ze sie troche stara - ale to powinna byc ostatnia szansa jaka mu daje.
sospettosa... co za historia... dziekuje, ze sie nia podzielilasale powiedz, nie czulas sie tak, jakbys poniosla jakas porazke zyciowa, ze tuz po slubie sie rozwiodlas? ze nie ciagnelas tego wszystkiego dalej byle tylko dac Wam jeszcze chocby jedna szanse? A poza tym jak teraz sie czujesz gdy zdarza Ci sie widziec swojego ex (np. z inna kobieta)?
Czy porażka zyciowa, no jasne. Pochodzę, z katolickiej rodziny i w moim światopoglądzie nie było miejsca na rozwody. Dla mnie rozwód niczego nie załatwał, bo przecież ślub kościelny to coś więcej niż papierek. dlatego też postanowiłam dać mężowi szanse, uznałam, że jak w przeciągu pół roku się nic nie zmieni to odchodzę.
Przyszedł jednak taki moment, że znów mnie usilnie zdenerwował, znów próbował kontrolować moje życie, znów potraktował jak głupią panienkę i coś we mnie pękło.
Na ulicy powiedziałam, że chcę rozwodu.
Pytasz co czuję, kiedy widzę go z inna, otóz wyprowadziłam się do innego miasta, ale wiem, że schudł 30 kg, że znalazł sobie dziewczynę, ale mnie to nie rusza, zostawiłam tamto życie daleko w tyle.
Nie myśl, że Ci cokolwiek radzę, sama musisz wiedzieć co zrobić. Z tego co piszesz, Twój mąż jest sto razy lepszy od mojego ex. W takich sprawach trzeba na prawdę wiele poświęcić.