Justa - to wina hormonów które że tak powiem Cię opuściły stąd teraz te nastroje . Jak masz możliwość nakarm dziecie i wyjdz chociaż na chwilkę z domu przejdz się na spacerek . Mi to pomaga choć ja jeździłam wieczorami autem to mnie odstresowywało na zakupy do tesco . Jak wiedziałam że Szymek pośpi po kąpieli to sobie jechałam Głowa do góry !!
reklama
Olalop - bo już się odchodzi od stosowania spirytusu zawsze musza cos wymyślić .. wg nowych zaleceń ( gadałam w szpitalu z ordynator neantologi ) nie smaruje się pępka niczym albo właśnie psika tylko czyms odkażajacym własnie tym osteniseptem . ja tym psikam pepek super zasuszony jest a psikam tylko rano i wieczorem . Dwa mniej roboty bo nie trzeba uważać za bardzo tylko pisikasz tym i tyle . Psikam tez sobie tym dwa razy dziennie rane po CC .
nie wiem kurde co robic, chyba mam za malo pokarmu albo nie wiem juz sama, malutka placze mi po jedzeniu, chce wiecej, przystawiam ja i prawie nic nie leci... nie wiem co jest grane. ona coraz czesciej placze, ja juz jestem wykonczona jakos, odciagam pokarm laktatorem i podaje jej tez nieraz z butelki, to nawet sie naje troche... budzi sie czesto, nie przespi nawet dwoch godzin...czy to czas na przejscie na sztuczny pokarm?? glowa mnie boli juz drugi dzien tak strasznie ze chyba mi peknie...
A moze masz za cieplo w domu/za mala wilgotnosc i malej sie po prostu chce pic?
Olalop - bo już się odchodzi od stosowania spirytusu zawsze musza cos wymyślić .. wg nowych zaleceń ( gadałam w szpitalu z ordynator neantologi ) nie smaruje się pępka niczym albo właśnie psika tylko czyms odkażajacym własnie tym osteniseptem . ja tym psikam pepek super zasuszony jest a psikam tylko rano i wieczorem . Dwa mniej roboty bo nie trzeba uważać za bardzo tylko pisikasz tym i tyle . Psikam tez sobie tym dwa razy dziennie rane po CC .
A tak w ogole kiedy powinien odpasc kikut? Po odpadnieciu tez tym sie psika?
ola- fajnie że facio się zajmuje oby tak dalej :a drinkuje cos czy nic ?
Szymek grzeczny ale jakoś jednak odreagowuje siostre . zaczyna robić rzeczy które miał zakazane a teraz udaje że mu wolno .. na poszenia słabo reaguje .
No ale kto mówił że od razu będzie lekko;-)
Szymek pewnie chce zwrocic na siebie uwage ;-) Angazujesz go w pomaganie przy Olence? :-)
Moj M chce pic, ale nie robi tego teraz (na razie) bez mojej zgody. Jak kupilismy dla mnie karmi to mi podpijal, ale spytalam go czy bedzie w stanie po tym prowadzic jakby co i powiedzial, ze tak. Mamy szampana w lodowce (bo to wino, ktore najbardziej lubie), ale mysle, ze rozpijemy dzisiaj jak przyjdzie do nas pradziadek naszego skarbeczka, bo ja nie chce wypic wiecej niz 1-1.5 kieliszka i tez nie chce zeby M pil za duzo (na troche mu pozwole, ale nie powiem zeby mi sie podobalo, ze oboje bedziemy po alko). Smieszny byl wczoraj, bo pytal sie mnie czy wypijemy mojego szampana, a ja powiedzialam, ze jedno z nas musi byc trzezwe, a on na to, ze ja bede, bo przeciez ja duzo nie wypije (czyt. on wypije cala butelke oprocz mojego jednego kieliszka) - az sie z jego przedsiebiorczosci usmialam, ale oczywiscie nie uleglam
Justa - to wina hormonów które że tak powiem Cię opuściły stąd teraz te nastroje . Jak masz możliwość nakarm dziecie i wyjdz chociaż na chwilkę z domu przejdz się na spacerek . Mi to pomaga choć ja jeździłam wieczorami autem to mnie odstresowywało na zakupy do tesco . Jak wiedziałam że Szymek pośpi po kąpieli to sobie jechałam Głowa do góry !!
Aniam, powiem Ci, ze mi tez sie marzy gdzies wyjsc z domu, chocby niedaleko, ale przez rane po cc chodze w zolwim tempie i nawet nie moge kupic niczego wiecej w sklepie, bo przeciez nie przydzwigam sama. Wiec czuje sie troche uwieziona w domu i musze poczekac az bardziej do siebie dojde... A no i nie mam laktatora, wiec nie ma w domu mleka 'na wszelki wypadek'.
elvie przykro mi z powodu chrzestnego Twojego małża... to był okropny dzień...
olapolap ciesze się ogromnie że Twój małż w końcu uczestniczy w opiece nad waszą córą :-) teraz będzie już tylko lepiej.
Ja się dzisiaj pożegnałam z czopem podczas wizyty u mojej gin, ale o tym więcej na lekarskim :-)
No i niestety choroba jednak dalej się mnie trzyma - glut do pasa, aż z zatok mi idzie, więc nie da się tego cholerstwa wydmuchać... przynajmniej gardło już odpuszcza... Jutro moja znajoma ma cesarkę, a ja śmigam jutro na moje pierwsze ktg :-)
olapolap ciesze się ogromnie że Twój małż w końcu uczestniczy w opiece nad waszą córą :-) teraz będzie już tylko lepiej.
Ja się dzisiaj pożegnałam z czopem podczas wizyty u mojej gin, ale o tym więcej na lekarskim :-)
No i niestety choroba jednak dalej się mnie trzyma - glut do pasa, aż z zatok mi idzie, więc nie da się tego cholerstwa wydmuchać... przynajmniej gardło już odpuszcza... Jutro moja znajoma ma cesarkę, a ja śmigam jutro na moje pierwsze ktg :-)
Marlenka 2233
Fanka BB :)
Witam się nadal w dwupaku.
Ja mam dzisiaj ciężki dzień, dołek złapałam, za oknem ponuro i deszcz pada i nawet na spacerek nie ma jak iść i mam już dość ciąży, chce wreszcie urodzić:--( a z drugiej strony to się boję jutrzejszej wizyty w szpitalu bo może się okazać że będą chcieli mnie zostawić, no i to wywoływanie mam stracha:-(. Nienawidze takiej niewiedzy co nastąpi i strasznie mnie to męczy. Chodze jakaś rozbita i wszystko mnie denerwuje. Niech się to już kończy:-(. Dobrze że przynajmniej małemu tam dobrze bo wywija sobie zdrowo aż mi brzuszek faluje i podskakuje. Szkoda że z niego taki uparciuch, bardzo bym go chciała już zobaczyć, przytulić i wycałować.
Ja mam dzisiaj ciężki dzień, dołek złapałam, za oknem ponuro i deszcz pada i nawet na spacerek nie ma jak iść i mam już dość ciąży, chce wreszcie urodzić:--( a z drugiej strony to się boję jutrzejszej wizyty w szpitalu bo może się okazać że będą chcieli mnie zostawić, no i to wywoływanie mam stracha:-(. Nienawidze takiej niewiedzy co nastąpi i strasznie mnie to męczy. Chodze jakaś rozbita i wszystko mnie denerwuje. Niech się to już kończy:-(. Dobrze że przynajmniej małemu tam dobrze bo wywija sobie zdrowo aż mi brzuszek faluje i podskakuje. Szkoda że z niego taki uparciuch, bardzo bym go chciała już zobaczyć, przytulić i wycałować.
w szpitalu dostawała gotową mieszankę taką w słoiczkach a do domu dostałyśmy to samo mleko, ale w proszku do samodzielnego przygotowania. nie wiem czy je za dużo wg tego co mówią ilość dni x 10ml - to je za mało - nie daje jej jedzenia na siłę.
kwiatuszek.pregnet
Luty 2008 i Kwiecień2010
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2008
- Postów
- 3 037
witam się 6 dni po terminie
wróciłam z kościoła
wyspowiadalam się zeby mi było jakoś lżej na sercu rodzic
z reszta dziś takie piekne święto
Miłosierdzia Bożego
może dziś Tymuś się zdecyduje?
ech... jakoś taka zrezygnowana jestem
straciłam wiarę w to, że to się stanie samo z siebie tak po prostu, naturalnie, bez wywoływania...
wróciłam z kościoła
wyspowiadalam się zeby mi było jakoś lżej na sercu rodzic
z reszta dziś takie piekne święto
Miłosierdzia Bożego
może dziś Tymuś się zdecyduje?
ech... jakoś taka zrezygnowana jestem
straciłam wiarę w to, że to się stanie samo z siebie tak po prostu, naturalnie, bez wywoływania...
reklama
Kwiatuszku, Hanię po terminie urodziłaś to i Tymkowi się nie spieszy.. Moim zdaniem jak Cię już bóle wezmą to w nagrodę za cierpliwość urodzisz szybciej niż expresowa Agnieszka;-)witam się 6 dni po terminie
wróciłam z kościoła
wyspowiadalam się zeby mi było jakoś lżej na sercu rodzic
z reszta dziś takie piekne święto
Miłosierdzia Bożego
może dziś Tymuś się zdecyduje?
ech... jakoś taka zrezygnowana jestem
straciłam wiarę w to, że to się stanie samo z siebie tak po prostu, naturalnie, bez wywoływania...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 17
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 548
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: