Dziewczyny tak was czytam i to nie do opisania jak człowiek czuje się tak samo
tak strasznie do dupy. Ale podziwiam wszystkie które starają się i dążą do tego od długiego czasu, chyba żadna z nas nie myslala, ze to będzie tak trudne. Ja tu się ogromnie ciesze jak czytam wasze szczęśliwe historie, ale jednocześnie jak widzę komentarz : ja w pierwszym cyklu, ja w drugim, itp itd to mam taki wk**w wewnętrzny dlaczego nie ja ? Bo co ?
to jest takie przygnębiające. Ja niby lubie testować ale przy tym moim szczęściu do cienie i fałszywych kresek to teraz jak sobie pomyśle o testowaniu to jeszcze bardziej mi smutno