reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowe mamy z Przymorza w Gdańsku

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Hej dziewczyny z Pomorza!!

Coś ten wątek upadł...
Opowiedźcie gdzie rodziłyście i czy byłyście zadowolone z "obsługi". Ta wiedza przyda się na przyszłość :)

Buziaki
 
reklama
Tia, Kasia już chce następne. A co tam ;D
Tak rodzić jak Kasia to tylko planować dzieci:)

Ja tam muszę troche poczekać. To wszystko dało mi tak popalić, ze Michu sie śmiał, ze będziemy stosować szczególne środki ostrożności a jak co to On może dodatkowo zakładać jeszcze dwie prezerwatywy:)

Kasiu w Tczewie rodzic nie będziesz, więc mogę Ci napisać, ze przed porodem to skakali wokół mnie a później to radż sobie sama. Ani nie pokazali jak pielęgnowac pępka ani nic z takich ważnych rzeczy. Wykopali mnie do domu i już. Zaraz po porodzie dyżur miała taka babka ze szpitala na Zaspie i Ona chcodziła i zaglądała do mnie, bo takie miałam pochratane krocze. A później zmiana i strzałka. Tylko sobie opowiadały jak to długo dochodziłam do siebie. Bo wieczorem następnego dnia połozna która odbierała Matiego już wszystko wiedziła.

Przyznam szczerze, ze mieliśmy "ustawioną" położną. I nie żałuję, bo bez niej bym nie urodziła. Nigdy w życiu. A tak siedziała ze mną od rana do późnego wieczora.

Hm... niektórzy lekarze mówią, ze w moim przypadku w Gdańsku by mi bez niczego cesarkę zrobili. Nie wiem???
Ale to nic wszystko zmierza do dobrego. ;D

 
Idzia ano ano ;) A co tam :) Jak szaleć to szaleć, hihi.

Lidijka w Tczewie rodzić nie będę, ale w sumie dobrze wiedzieć jak tam jest...

Rodziłam na Zaspie i ogólnie jestem zadowolona. Położnej nie miałam, ale trafiła mi się fajna babeczka :) Lekarz mi się też dobry trafił - niejaka pani Sokołowska (podobno dość znane nazwisko w światku lekarzy). Więc pod tym względem siupa.
Na Zaspie jest poradnia laktacyjna, więc kobitki dość mocno interesowały się jak karmić. Gdy któraś z mam miała problem to pomagały. Mnie też mocno wymęczyły jak Misio nie chciał jeść przez pierwsze dwa dni.
Na tym plusy chyba się kończą. Przy dłuższym pobycie można tam osiwieć. Najgorsze jest to, że nie można uzyskać informacji co się dzieje z dzieckiem. trzeba chodzić za pediatrą, pytać, prosić (oczywiście jak się ma szczęście złapać pediatrę). Tylko jeden gościu był taki, że sam przychodził do pacjentki i informował o bieżącym stanie dziecka.

I pytanie: czy pediatrzy, którzy sprawdzali w szpitalu Wasze dzieci to też byli jacyś tacy nieprzystępni i mało sympatyczni? Bo w czasie jak ja byłam to mojego Misia sprawdzało chyba siedmiu (codziennie inny miał dyżur) i tylko jeden (o którym pisałam wyżej) wydał mi się człowiekiem...
 
zuczek - to powodzenia z kolejnym potomstwem :)
a jezeli chodzi o porod to rodzilam jednak w wojewodzkim - do wejherowa nie jechalam bo po pierwsze - nie bylo by ze mna mojego lekarza tego dnia - poza tym bylo juz trroche pozno - balam sie ze moge  nie dojechac;

wrazenia z porodu nie sa zle - mimo ze uczestniczyly w nim praktykantki - trafilam akurat na jakis ich egzamin :) jedna z nich brala udzial w badaniach, druga pomagala mi ; poza tym oczywiscie kilku lekarzy na czas samego porodu - po co ich tylu ???  chyba sie akurat nudzili :) oprocz mnie byl tylko jeden porod jakis 1,5 godziny pozniej; na sali poporodowej tez nie bylo zle - codziennie obchod gin oraz pediatryczny + kapiel dziecka z rana :)

najgorzej wspominam tylko wypis - nie dosc ze sobota to jeszcze 13 wypisow na raz - oczywiscie sajgon i balagan i mnostwo papierologi i tlum rodzin czekajacych na dzieciaczki - masakra;
 
Ja rodzilam na Klinicznej i jestem bardzo zadowolona. Nie mialam nikogo ustawionego, trafilam na swietna babke, tzn moj 19 godzinny porod sprawil, ze trafilismy na 2 zmiany poloznych, posluchalismy 4 innych porodow ;) Przyjechalismy na porodowke pierwsi, a wyjechalismy ostatni ;)
Pani Monika Wałdoch pomagala nam przy porodzie. Gdyby nie ona, to porod trwal by chyba jeszcze 2 razy dluzej. Co chwile masowala mi szyjke (baaaaardzo nieprzyjemne), mowila co robic by szybciej szlo, pomagala wyjsc glowce, masowala wargi bym nie pekla - SUPER!!!
Po porodzie tez niezle. Od niektorych osob dalo sie wyczuc, ze to one tu sa na wyzszej pozycji, ale zawsze tak jest w takich miejscach. Pomoc byla i przy dzieciaczkach i przy karmieniu i ogolnie mysle, ze bardzo ok. Jestem bardzo zadowolona!
 
E u Was w Gdańsku jest inaczej. W Tczewie inne realia, co druga ma swoją położną. Ta która ze mną siedziała od rana do wieczora cały, weekend jak leżałam w szpitalu, to odbierała porody, mimo, ze nie miała dyżurów. Ja nie żałuję, bo startować od rozwarcia 0 do 10 - nikt by mi nie dał tylu specyfików. FAkt,ze pewnie i to wpłynęło na moją laktację, ale juz jest coraz lepiej:)
 
zuczek - mozesz dolaczyc do spotkan kolezanke z trojmiasta - ale mozemy tez spotkac sie same - mamy przynajmniej dzieci w zblizonym wieku - moze przyszly tydzien ???
 
reklama
Może :) Tylko gdzie? Najlepiej jakieś takie miejsce zielone, żeby dzieciaczki skorzystały ze spacerku... Może Park Oliwski? To taka luźna propozycja. Czekam na insze :)
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry