reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

kwietniowe mamy 2020

Ogólnie ostatnio mówiłam Wam jak to przed ciążą oglądałam wszystko dla dziecka, nawet zdarzyło mi się kupić parę rzeczy, a w ciąży nic, a nic. Nawet nie moglam patrzeć na to wszystko. A dziś jakoś tak się dobrze czuję, że oglądałam filmiki i upatrzyłam sobie już pierwszy poważny zakup- baby hug od chicco, no genialne to jest [emoji7] któraś z Was też już zaczęła przeglądać rzeczy dla dziecka? [emoji4] Czy tylko ja tak świruje dziś? [emoji16]
Ja oglądam wózki, ciuszki.. Wszystko.. Ale na razie tylko patrzę i najwyżej sobie jakieś linki zapisuje. Ja nigdy z takim małżeństwem nie miałam do czynienia więc totalnie nie wiem co mi się przyda..
Ale pędzicie z tym pisaniem. Ja dzisiaj po pracy miałam ochotę na kebaba.. Mój mąż kupił.. Zjadłam I zasnęłam na kanapie ha ha [emoji14] także dzisiaj przyjemniej bez mdłości.
 
reklama
Witam jestem tu nowa OM 20.07
Testy robiłam dwa 18.08 oba wyszły pozytywne więc następnego dnia wybrałam się do lekarza po badaniu usg stwierdził że nic nie widać powiedział żeby przyjść w piątek 22.08 więc poszłam i znowu uslyszalam to samo nic nie widać ale prosze przyjsc za tydzien 30.08 na tej wizycie pojawila sie kropla nadziei ponieważ lekarz powiedział że jest pęcherzyk ale nie ma w nim zarodka więc kolejna wizytę miałam wczoraj i nic się nie zmieniło następna wizytę mam w piątek 6.09 lekarz powiedział że jak tym razem pęcherzyk nadal będzie pusty trzeba będzie to zakończyć i dostanę skierowanie do szpitala ! Nie wiem co o tym myśleć 1 z testów pokazał że jest to między
2 a 3 tyg więc teraz powinien być 4 a 5 tyg ! ( test nie lekarz ) czy któraś z Was miała podobną sytuację?
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi i życzę miłego dnia
Dziwny ten lekarz... umow sie na wizyte do kogos innego jak skonczysz 7 tydzien wg ostatniej miesiaczki. Wtedy juz na pewno pojawi sie zarodek z serduszkiem.
Szczerze to licze na 4, bo wtedy mam urodziny. Tak czy inaczej bede miala najpiekniejszy prezent jaki mozna sobie wymarzyc :) Nie wiem jak maz wytrzyma z 2 baranami w domu [emoji16]
Jakbym czytała o sobie [emoji16] będą 2 barany w domu [emoji3590]To jest trochę słabe. Ale no co zrobić... Takie przepisy. A kiedyś też myślałam, że to każdy dostaje [emoji16]
Ja tez baran i tez mi przeszlo przez mysl, ze z drugim baranem w domu bedzie ciezko wytrzymac :D
 
Ja tez jestem baran :D i na mężu nie zrobiła specjalnego wrażenia informacja o ciąży (nie dziwię mu się, bo to już recydywa trochę ;) ), ale jak mu powiedziałam że baran będzie, to oczy jak 5zl :D twierdzi że jestem najbardziej uparta osobą jaką zna, także ten ;)
 
Dziewczyny ja mam załamanie... płaczę... Nic mi nie smakuje... ciągle mi niedobrze... nie mogę jeść... jak nie mdłości, to wzdęcia. Nie daję rady nic w domu zrobić. Jutro mnie czeka 50km drogi autem. Nie wiem jak ja dam radę... normalnie czekam już na koniec 1 trymestru.
 
Dziewczyny ja mam załamanie... płaczę... Nic mi nie smakuje... ciągle mi niedobrze... nie mogę jeść... jak nie mdłości, to wzdęcia. Nie daję rady nic w domu zrobić. Jutro mnie czeka 50km drogi autem. Nie wiem jak ja dam radę... normalnie czekam już na koniec 1 trymestru.
Ja za to mam zalamke przez bete i pluje sobie w twarz że ją zrobiłam...
 
Widzę same kryzysy tu. Uszka do góry. Fasolki jak na prawdziwe dzieci przystało, już przestawiaja życie do góry nogami. Nie ma lekko [emoji4] ale ogólnie was ściskam i życzę wytrwałości w tym trudnym czasie [emoji847]
Ja za 3 tygodnie będę sama l jechać 130 km w jedną stronę znowu do lekarza i też mam stresa.
Takie dni będą. Raz spokojniej z raz płacz, mdłości i bezsilności.
Dlatego my nie mamy jaj, bo jaja są słabe, macica to dopiero musi znieść łomot! [emoji1][emoji106]
 
Dziewczyny jak robiłyście bete i bylyscie np w 7+5 to wedlug norm beta HCG powinien to być 7 czy 8 tydzień? Na jaki wynik powinnam patrzeć? Bo mam wynik 100500. A zrobiłam bete z głupa żeby zobaczyć jak urosła bądź ewentualnie sprawdzić czy znacząco nie spadła.
7 tydz: 3697 – 163563
8 tydz: 32065 – 149571

Progesteron 22 a zaczęłam już odstawiać... i teraz boje się że znów zaczne plamić jak przy 17...
Ja mam 23 nic nie plamie nic mnie nie boli jakoś mocno więc bedzie dobrze ;) a mam 7+6
 
Dziewczyny ja mam załamanie... płaczę... Nic mi nie smakuje... ciągle mi niedobrze... nie mogę jeść... jak nie mdłości, to wzdęcia. Nie daję rady nic w domu zrobić. Jutro mnie czeka 50km drogi autem. Nie wiem jak ja dam radę... normalnie czekam już na koniec 1 trymestru.
Kochana wypłacz się, a jutro wstań z czystą głową gotową na nowy dzień walki z objawami [emoji123] kryzysy zdążą się nie raz, ale dla maleństwa wszystko przetrwamy [emoji8]
Widzę same kryzysy tu. Uszka do góry. Fasolki jak na prawdziwe dzieci przystało, już przestawiaja życie do góry nogami. Nie ma lekko [emoji4] ale ogólnie was ściskam i życzę wytrwałości w tym trudnym czasie [emoji847]
Ja za 3 tygodnie będę sama l jechać 130 km w jedną stronę znowu do lekarza i też mam stresa.
Takie dni będą. Raz spokojniej z raz płacz, mdłości i bezsilności.
Dlatego my nie mamy jaj, bo jaja są słabe, macica to dopiero musi znieść łomot! [emoji1][emoji106]
Haha no rozbawiłaś mnie [emoji16][emoji23] ładnie powiedziane [emoji123]
 
reklama
Dziewczyny ja mam załamanie... płaczę... Nic mi nie smakuje... ciągle mi niedobrze... nie mogę jeść... jak nie mdłości, to wzdęcia. Nie daję rady nic w domu zrobić. Jutro mnie czeka 50km drogi autem. Nie wiem jak ja dam radę... normalnie czekam już na koniec 1 trymestru.
Witaj w klubie. Mnie wymioty przykuły do łóżka już od 3,5 tyg. W domu nic nie daje rady zrobić. Leżę tylko i się męczę
 
Do góry