reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

kwietniowe mamy 2020

Laski, prawie się posrałam ze strachu na tym USG. Szukał zarodka bezskutecznie cała wieczność, a to juz koniec ósmego tygodnia przecież, już serce było na poprzedniej wizycie a tu NIC. Zdążyłam tylko pomyśleć "byle do konca wizyty, wyjdę i się porycze" I NAGLE JEBS, WYSKOCZYL. Lekarz stwierdził że się bardzo dobrze schował skubaniutki, ale jest wszystko ok, serce bije jak ma bic, z pomiarów 7t6d i dokladnie tyle jest wg OM. Na poprzednim USG wyglądał na dzień młodszy, ale to może być błąd pomiaru. Powiedział, ze "wszystko jest na najlepszej drodze".

Zlecił mi jeszcze jakieś dodatkowe badania hormonalne, no i ogólnie uznaje jednak tę ciążę za ciążę wysokiego ryzyka, bo te biochemiczne też uznaje za poronienia. Ja jakos jednak podchodzę do tego tak, że skoro nawet połowa ciąży wg jakichstam badan kończy się poronieniem w okolicach miesiączki i czesto kobiety nawet nie wiedzą, że miały ciążę biochemiczną, to nie zamierzam swirowac przez te dwa "wczesne poronienia". Za takie "autrntyczne" poronienie uznaję to w dziesiątym tygodniu sprzed kilku lat tylko. No ale ok, mam się oszczędzać, dużo leżeć itd, także spoko, i tak mam L4 więc jak najbardziej, będę na siebie chuchać i dmuchać jak prosił.
Nooo, ja się spodziewam takich jazd w piątek. Pewnie też będzie, że hmmm nie widzę, nie widzę... A! Jednak widzę. A ja w tym czasie stan przedzawałowy.

W sumie to nie wiem, skąd sobie wzięłam to, że może być coś nie tak. Nic na to nie wskazuje.
 
reklama
Hej hej.
Ja po wizycie. Wszystko w porządku. Wielkość zgadza się z datą zapłodnienia z czyli wg miesiączki ciąża tydzień młodsza czyli dziś 9 i 0. Wielkosc 2,36 cm i dał mi posłuchać serduszka:) jutro dzwonię umówić się na prentalne, mam nadzieję że będzie termin.
 
Hej hej.
Ja po wizycie. Wszystko w porządku. Wielkość zgadza się z datą zapłodnienia z czyli wg miesiączki ciąża tydzień młodsza czyli dziś 9 i 0. Wielkosc 2,36 cm i dał mi posłuchać serduszka:) jutro dzwonię umówić się na prentalne, mam nadzieję że będzie termin.
Super wieści! Prawie 2,5cm to już ktoś [emoji7] Ach, jak Ci zazdroszczę że możesz odetchnąć
 
W nocy nie krwawiłam, natomiast w ciągu dnia każda wizyta w toalecie łączy się z brązowym plamieniem. Raz 3 krople, innym razem więcej poleci. Zdarzył się skrzep. Mąż był u lekarza. Jeśli krwiak się będzie zmniejszał to ciąża powinna się utrzymać. Jeśli zacznie rosnąć to dojdzie do poronienia. Lekarze nie są w stanie przewidzieć jak się sytuacja rozwinie. Jeśli zrobią USG i nie będzie większy, krwawienia się nie nasilą to pójdę do domu z nakazem bezwzględnego leżenia po 4 dniach hospitalizacji. Oni nic więcej zrobić nie mogą. Leżeć, nie denerwować się, nic nie dźwigać i czekać na efekty. Duphaston 3 razy dziennie
 
W nocy nie krwawiłam, natomiast w ciągu dnia każda wizyta w toalecie łączy się z brązowym plamieniem. Raz 3 krople, innym razem więcej poleci. Zdarzył się skrzep. Mąż był u lekarza. Jeśli krwiak się będzie zmniejszał to ciąża powinna się utrzymać. Jeśli zacznie rosnąć to dojdzie do poronienia. Lekarze nie są w stanie przewidzieć jak się sytuacja rozwinie. Jeśli zrobią USG i nie będzie większy, krwawienia się nie nasilą to pójdę do domu z nakazem bezwzględnego leżenia po 4 dniach hospitalizacji. Oni nic więcej zrobić nie mogą. Leżeć, nie denerwować się, nic nie dźwigać i czekać na efekty. Duphaston 3 razy dziennie
To miejmy nadzieję że się oczyszcza.
 
W nocy nie krwawiłam, natomiast w ciągu dnia każda wizyta w toalecie łączy się z brązowym plamieniem. Raz 3 krople, innym razem więcej poleci. Zdarzył się skrzep. Mąż był u lekarza. Jeśli krwiak się będzie zmniejszał to ciąża powinna się utrzymać. Jeśli zacznie rosnąć to dojdzie do poronienia. Lekarze nie są w stanie przewidzieć jak się sytuacja rozwinie. Jeśli zrobią USG i nie będzie większy, krwawienia się nie nasilą to pójdę do domu z nakazem bezwzględnego leżenia po 4 dniach hospitalizacji. Oni nic więcej zrobić nie mogą. Leżeć, nie denerwować się, nic nie dźwigać i czekać na efekty. Duphaston 3 razy dziennie
Trzymam kciuki, żeby się zmniejszył. Leż, oglądaj miłe filmy i nie pozwól, żeby Cię ktoś stresował. Musi zadziałać!

Ja przesunelam cudem wizytę na jutro, 19.15. Będziecie trzymać kciuki za nerwuskę?
 
reklama
Nooo, ja się spodziewam takich jazd w piątek. Pewnie też będzie, że hmmm nie widzę, nie widzę... A! Jednak widzę. A ja w tym czasie stan przedzawałowy.

W sumie to nie wiem, skąd sobie wzięłam to, że może być coś nie tak. Nic na to nie wskazuje.
U mnie wlasnie też nic obiektywnie nie wskazywało na powód do stresu, ale jednak przez ostatnie dni się bałam. No ale teraz ulga :) następne USG już planowe na NFZ, 18 wrzesnia, teraz to już chyba jakoś dotrwam :)
 
Do góry