Cześć Dziewczyny, troche się nie odzywałam ale staram się Was czytać na bieżąco. Gratuluję pięknych fasolek ja dalej ledwo żyje, wymiotuję non stop, nie mam siły wstać z łóżka a dziś mąż mi pomagał brać prysznic bo tak mi się w głowie kręciło. Jest masakra. Mam nadzieję kiedyś to się skończy i wrócę do żywych.
reklama
I ja i ja cukierki ciągle w buzi.Ja też dzisiaj z mdłości ami wstałam, w autobusie katastrofa, ratują mnie tylko mietowe cukierki, właśnie zapas zrobiłam..
W ogóle obudziłam się z myślą że brzuch mnie nie boli więc nici z tej ciąży...
A tak z dobrych wiadomości to byłam dziś na wizycie, maluch który tak daje mi w kość ma całe 2,03 cm Serduszko ładnie bije i wymiar dziecka pokrywa się póki co dokładnie z om - 8t3d. Dostałam skierowanie na prenatalne, będę się jutro umawiać.
Nie wyrabiam.
Nienawdzę upałów. Wszystko powyżej 25st. Mnie wykańcza.
Cały dzień zawroty głowy, spocona jak mysz, mam wrażenie ze smierdzę jak bezdomny z centralnego, pomimo prysznicu co 2h, piję nawet jak na siebie jakieś astronomiczne ilości wody i cały czas mnie suszy.
Nie wiem jak wroce w przyszłym tygodniu do pracy, jeśli taka temperatura się utrzyma mam nieklimatyzowany, z fatalną wentylacją pokój, w którym jak o 11 zaczyna świecić słońce to swieci dokonca pracy.
W poprzedniej ciąży końcówka przypadła na czerwiec-lipiec. Nie żyłam wtedy. Miałam nadzieję, ze teraz na tak wczesnym etapie będzie trochę lepiej, myliłam się.
Nienawdzę upałów. Wszystko powyżej 25st. Mnie wykańcza.
Cały dzień zawroty głowy, spocona jak mysz, mam wrażenie ze smierdzę jak bezdomny z centralnego, pomimo prysznicu co 2h, piję nawet jak na siebie jakieś astronomiczne ilości wody i cały czas mnie suszy.
Nie wiem jak wroce w przyszłym tygodniu do pracy, jeśli taka temperatura się utrzyma mam nieklimatyzowany, z fatalną wentylacją pokój, w którym jak o 11 zaczyna świecić słońce to swieci dokonca pracy.
W poprzedniej ciąży końcówka przypadła na czerwiec-lipiec. Nie żyłam wtedy. Miałam nadzieję, ze teraz na tak wczesnym etapie będzie trochę lepiej, myliłam się.
U
użytkownik 181
Gość
Współczuję bardzo.... Wczoraj poczułam pierwszy raz zawroty głowy jakich jeszcze a życiu nie miałam. Potwornie się przestraszyłam A mieć je cały czas jak Ty? Rany...Cześć Dziewczyny, troche się nie odzywałam ale staram się Was czytać na bieżąco. Gratuluję pięknych fasolek ja dalej ledwo żyje, wymiotuję non stop, nie mam siły wstać z łóżka a dziś mąż mi pomagał brać prysznic bo tak mi się w głowie kręciło. Jest masakra. Mam nadzieję kiedyś to się skończy i wrócę do żywych.
Będziesz musiała mieć romans z wentylatorem [emoji6] Ja też tak sobie radzę w pokoju w pracy. Chociaż u mnie trochę na odwrót. Dziś miałam dreszcze rano dopóki się nie nagrzalo. Albo iść na wolneNie wyrabiam.
Nienawdzę upałów. Wszystko powyżej 25st. Mnie wykańcza.
Cały dzień zawroty głowy, spocona jak mysz, mam wrażenie ze smierdzę jak bezdomny z centralnego, pomimo prysznicu co 2h, piję nawet jak na siebie jakieś astronomiczne ilości wody i cały czas mnie suszy.
Nie wiem jak wroce w przyszłym tygodniu do pracy, jeśli taka temperatura się utrzyma mam nieklimatyzowany, z fatalną wentylacją pokój, w którym jak o 11 zaczyna świecić słońce to swieci dokonca pracy.
W poprzedniej ciąży końcówka przypadła na czerwiec-lipiec. Nie żyłam wtedy. Miałam nadzieję, ze teraz na tak wczesnym etapie będzie trochę lepiej, myliłam się.
Wentylatory nie dają rady. Musiałby być jakieś wielkie przemysłowe. To jest prawie 100m2 wysokich na ponad 4m i z oknami tylko z jednej strony. Otworze okna wlewa się skwarne powietrze, bo to od zachodu jest. Zamknę okna i zasłonię, to robi się totalna sauna. Nawet przeciągu zrobić się nie daRany...Będziesz musiała mieć romans z wentylatorem [emoji6] Ja też tak sobie radzę w pokoju w pracy. Chociaż u mnie trochę na odwrót. Dziś miałam dreszcze rano dopóki się nie nagrzalo. Albo iść na wolne
Chciałabym uniknąć zwolnienia, ale jak się nie da to się nie da
MalaMarlenka89
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 28 Sierpień 2019
- Postów
- 16
WitajCie można do Was dołączyć?
K
Katerinka80
Gość
Ha to tak jak u mnie,zero nudności i wymiotów jem co chce.Cycki mnie nie bolą,nie sikam co chwila,Ha to chyba jakaś dziwna jestem,[emoji11][emoji6][emoji16]Kurczę, a u mnie zero nudności. Za to taki chory apetyt, ze mi się gęba nie zamyka.
K
Katerinka80
Gość
WitajWitajCie można do Was dołączyć?
reklama
- Dołączył(a)
- 15 Kwiecień 2019
- Postów
- 5 814
Byłam u mamy, powiedziałam jej o ciąży, to znaczy dałam kartkę ze zdjęciem usg w środku i napisem, że zostanie babcią. Oczywiście się ucieszyła, powiedziała, że się spodziewała, a pierwsze jej słowa to "no w końcu" [emoji16]
Niestety za długo nie miałyśmy czasu pogadać, bo ja tak fatalnie się czułam, że musiałam wracać do domu [emoji849] myślałam, że zemdleję, a jeszcze ten upal do tego [emoji24]
Przed chwilą zjadłam aż zupkę knorra tą w kubeczku i liczę, że ciut ożyję, bo już serio nie mam siły na nic [emoji26]
Wymyśliłam, że dam jej kartkę i na pierwszej stronie "czy wiesz, że..." a w środku "będziesz babcią" i zdjęcie usg [emoji4]
O masakra, ja ostatnio miałam 130 i byłam przerażona, myślałam że zjadę [emoji50] a Ty taki wynik, szok!
My tak mieliśmy w zeszłym roku.. 28 stopni w mieszkaniu non stop, ja nie wyrabiałam, bo nienawidzę upałów. [emoji849] Teraz mamy lepiej, ale zapomniałam dziś zamknąć okno w sypialni i mamy 26. Na szczęście możemy zrobić przeciąg i w nocy się wszystko ładnie schładza [emoji4]
Ten z pestkami dostałam ostatnio od Bebiklub za rejestrację, całkiem fajna sprawa z tego co czytałam [emoji4]
Ja dziś miałam kryzys, jak wróciłam to ryczałam... Poza wyjazdem do mamy z którego ledwo wróciłam i wczoraj do lekarza to od kilku dni leżę w łóżku i nie mam siły wstać.. Z jedzeniem też mam problem, więc przez to pewnie jestem słaba [emoji53]
Niestety za długo nie miałyśmy czasu pogadać, bo ja tak fatalnie się czułam, że musiałam wracać do domu [emoji849] myślałam, że zemdleję, a jeszcze ten upal do tego [emoji24]
Przed chwilą zjadłam aż zupkę knorra tą w kubeczku i liczę, że ciut ożyję, bo już serio nie mam siły na nic [emoji26]
Masz jakiś plan jak powiesz o ciąży czy prosto z mostu 'mamo, rób herbatę, w ciąży jestem'?
Wymyśliłam, że dam jej kartkę i na pierwszej stronie "czy wiesz, że..." a w środku "będziesz babcią" i zdjęcie usg [emoji4]
To wszystkie takie obolałe jesteśmy Tak też wczoraj pomyślałam i tego się trzymam... ale uczucie niepokoju ogromne. Ja mam małą wadę serca, wypadanie płatka i dodatkowo potęguje mi to dolegliwości. Bo czasem wstanę i dostaje palpitacji nagle na kilka minut i nagle ustaje. Mierzylam wtedy swój puls z ciekawości ... dołączam zdjęcie. Serce wali jak na maratonie a ciało nie ma absolutnie siły pompowac. Durna przypadłość. Twój termin ?? Zobacz załącznik 1015297
O masakra, ja ostatnio miałam 130 i byłam przerażona, myślałam że zjadę [emoji50] a Ty taki wynik, szok!
Ja też modle się o normalną pogodę. Wynajmujemy mieszkanie i absolutnie nie da się go schłodzić, ciągle jest 28-29 stopni, mimo wiatraka i wietrzenia całe noce... Wcześniej chodziłam do pracy, więc w te najgorsze godziny byłam w biurze, a teraz jak jestem na macierzyńskim to mam wrażenie, że się wykończę tutaj. Na sobotę jesteśmy umówieni na oglądanie mieszkania, bo mogę tu zostać maksymalnie do lutego/marca, nie wyobrażam sobie kisić się tutaj z dwójką dzieci, więc musimy coś wreszcie kupić.
My tak mieliśmy w zeszłym roku.. 28 stopni w mieszkaniu non stop, ja nie wyrabiałam, bo nienawidzę upałów. [emoji849] Teraz mamy lepiej, ale zapomniałam dziś zamknąć okno w sypialni i mamy 26. Na szczęście możemy zrobić przeciąg i w nocy się wszystko ładnie schładza [emoji4]
Teraz są super termofory z pestkami wiśni w środku, one się nagrzewają i długo trzymają ciepło, ale nie poparzą jak gorąca woda w razie rozerwania materiału.
Ten z pestkami dostałam ostatnio od Bebiklub za rejestrację, całkiem fajna sprawa z tego co czytałam [emoji4]
Wpadam do Was z żalami... Jest mi tak niedobrze, że już nie wiem co robić... A do tego potęguje to dziwny posmak w ustach... masakra... Leżę w łóżku i nic nie robię, bo jak wstaję, to jest jeszcze gorzej. Normalnie ryczeć mi się chce...
Ja dziś miałam kryzys, jak wróciłam to ryczałam... Poza wyjazdem do mamy z którego ledwo wróciłam i wczoraj do lekarza to od kilku dni leżę w łóżku i nie mam siły wstać.. Z jedzeniem też mam problem, więc przez to pewnie jestem słaba [emoji53]
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 13 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: