reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

kwietniowe mamy 2020

Ja tak jak mówiłam rodziłam w szpitalu gdzie pracuje moja była ginekolog ale zlekcewazyla mnie i sobie poszła. Pielęgniarki takie sobie. Jedna mi pomagała. Lekarze cyniczni. Trójka facetów. Jeden przebił mi pęcherz by odeszły wody by przyspieszyć porod, wkładał te łapy tak nie delikatnie a ja zwezylam nogi bo bolało a on tekst co Pani tak zweza te nogi jak dziewica? Pamiętam go do dziś, teraz mam lekarza innego, dojeżdżam do niego 30km ale rodzic będę znowu tutaj, mam teraz inne podejście nie dam sobie w kasze dmuchać. Nikt mi tam nie pomógł, dziecko dostałam od razu,byłam wykończona, pokarmu zero, mała wciąż przy cycku a nic nie leciało. Ból krocza okropny choć nie jestem miękka i mam duży próg bólu. Nikt nie zaproponował choćby glukozy dla małej. Po szpitalu miałam tak obolałe skutki że pomarzyć o karmieniu i nadal i tak nic nie leciało choć próbowałam walki z laktatorem. Nie karmilam więc piersią wcale. Cięcie krocza na 4 czy 5 szwów Boooze w domu ryczałam z bólu, ketanol nic nie dawał, gryzlam ściany z bólu. To był najgorszy czas w moim życiu. Dlatego na drugie dziecko zdecydowałam się dopiero po 7 latach choć i tak się boję. Nie tyle porodu, choć rodziłam bez żadnego znieczulenia, nikt mi nic nie dał, jak zaczęłam rodzic już przy dużym rozwarciu jedna mówi bo my mogliśmy dać takiego głupiego Jasia a ja mówię to dawajcie a ona ale już za późno bo Pani już rodzi porażka. Traktują ludzi jak kolejny numerek, psy są lepiej traktowane u weterynarza. Boję się tego co będzie po. Bólu krocza, hemoroidow i tego że dziecko znów da tak popalić jak moje pierwsze i w dzień spać nie bedzie

Szok! Bardzo Ci wspolczuje takich doswiadczen.
Co do piersi to wszystkie staniki sa za male. W domu w ogole nie nosze, bo tak mnie bola. Kuplam 2 rozmiary wieksze niz normalnie i tez czuje sie jakbym przechodzila najwieksza torture
 
reklama
Ja tak jak mówiłam rodziłam w szpitalu gdzie pracuje moja była ginekolog ale zlekcewazyla mnie i sobie poszła. Pielęgniarki takie sobie. Jedna mi pomagała. Lekarze cyniczni. Trójka facetów. Jeden przebił mi pęcherz by odeszły wody by przyspieszyć porod, wkładał te łapy tak nie delikatnie a ja zwezylam nogi bo bolało a on tekst co Pani tak zweza te nogi jak dziewica? Pamiętam go do dziś, teraz mam lekarza innego, dojeżdżam do niego 30km ale rodzic będę znowu tutaj, mam teraz inne podejście nie dam sobie w kasze dmuchać. Nikt mi tam nie pomógł, dziecko dostałam od razu,byłam wykończona, pokarmu zero, mała wciąż przy cycku a nic nie leciało. Ból krocza okropny choć nie jestem miękka i mam duży próg bólu. Nikt nie zaproponował choćby glukozy dla małej. Po szpitalu miałam tak obolałe skutki że pomarzyć o karmieniu i nadal i tak nic nie leciało choć próbowałam walki z laktatorem. Nie karmilam więc piersią wcale. Cięcie krocza na 4 czy 5 szwów Boooze w domu ryczałam z bólu, ketanol nic nie dawał, gryzlam ściany z bólu. To był najgorszy czas w moim życiu. Dlatego na drugie dziecko zdecydowałam się dopiero po 7 latach choć i tak się boję. Nie tyle porodu, choć rodziłam bez żadnego znieczulenia, nikt mi nic nie dał, jak zaczęłam rodzic już przy dużym rozwarciu jedna mówi bo my mogliśmy dać takiego głupiego Jasia a ja mówię to dawajcie a ona ale już za późno bo Pani już rodzi porażka. Traktują ludzi jak kolejny numerek, psy są lepiej traktowane u weterynarza. Boję się tego co będzie po. Bólu krocza, hemoroidow i tego że dziecko znów da tak popalić jak moje pierwsze i w dzień spać nie bedzie
Niestety dopiero jak samemu się przeżyje poród to wie człowiek przy drugim na co zwracać uwagę. Ja sam poród wspominam dobrze, mimo nacięcia Klusek jeszcze mnie rozerwał, więc szwów pewnie miałam milion, ale nawet tam nie zaglądałam, żeby się nie przerazić. Nie bolało tak bardzo, wystarczył zwykły paracetamol, ale przy karmieniu też nam nikt nie pomógł.
Przez to nie ruszyła mi laktacja w pierwszej dobie, Klusek nie umiał złapać cycka, ja myślałam, że on je i nie wiedziałam dlaczego ciągle krzyczy, dopiero jak się zmieniły położne o 21 to nowe zauważyły, że jest głodny, próbowały go przystawiać, ale bez skutki, on dostał mm, a ja laktator. Pokarmu miałam za mało, więc od początku był dokarmiany. Dostałam herbatki laktacyjne i dzień po wyjściu ze szpitala miałam nawał, myślałam, że rozsadzi mi cycki, 8-9 godzin w ciągu dnia ściągałam pokarm, bo mijały 2 godziny i cycki znów były jak kamienie. Potem kupiliśmy nakładki sylikonowe, Klusek wisiał na piersi non stop, więc myślałam, że się najada, okazało się, że nie, laktacja przez to znowu zwolniła i musieliśmy dokarmiać mm. Kolejny raz próbowałam ją rozkręcić laktatorem i wtedy przyszło zapalenie piersi- prawie nic z niej nie leciało mimo ciągłej pracy, a to znaczyło 4 dni bez mleka z jednej piersi, ale nie poddawałam się, laktator chodził non stop. Jak Klusek miał 6 tygodni to mój mąż miał wypadek, tak się zestresowałam, że przez 2 dni nie miałam w ogóle pokarmu. Wtedy doszłam do wniosku, że odciągam te mini porcje mleka, która mam do pierwszego szczepienia i odpuszczamy temat kp.
 
Jeszcze jedno. Też Wam się tak szybko powiększa obwód pod piersiami czyli stanik w obwodzie uciska? Ja tak mam, w tamtej ciąży to samo. Choć mało jem i nie przytyłam to obwód mi się zwiększył i niżej też ale tu wysoko też gdzie zapięcie stanika. W tamtej ciąży cała ciążę miałam tak wysoko brzuch dopiero ostatnie tyg zszedł trochę niżej ale nie dużo. Tak mnie piekła skóra pod piersiami w miejscu gdzie wysoko ten brzuch był, że wciąż musiałam robić zimne okłady lub wodę z lodówki przykladalam, myślałam że ta skóra tam pęknie. Na szczęście ani jednego rozstepu pewnie dzięki codziennemu smarowaniu. Teraz też czuje że wysoko będzie...
Tak, odczuwam to jak chociaż na godzinę założę zwykły biustonosz. W pierwszej ciąży prawie od razu chodziłam w sportowych stanikach, bo te zwykłe, nawet jak były luźno zapięte pod biustem to miałam wrażenie, że mnie uciskają.
 
Jak jak urodziłam to pozniej usłyszałam żerodzilam naturalnie ale cesarke też mam już za sobą... bez znieczulenia, nacinanie bez skurczu... nawet nie będę wam mówiła jaka miałam traumę. Porodu nigdy nie zapomnę jedynie nabiera do tego dystansu
 
Jak jak urodziłam to pozniej usłyszałam żerodzilam naturalnie ale cesarke też mam już za sobą... bez znieczulenia, nacinanie bez skurczu... nawet nie będę wam mówiła jaka miałam traumę. Porodu nigdy nie zapomnę jedynie nabiera do tego dystansu
Cesarka bez znieczulenia?? Czy coś źle zrozumiałam?
 
Cesarka bez znieczulenia?? Czy coś źle zrozumiałam?
Naturalny poród ale tak mi krocze pocieli nie czekając na skurcz że zawylam jak jakieś zwierzę dzikie z lasu bo mój mąż aż zbladl i padł. A jest twardym facetem. Wszystko bez znieczulenia nawet szycie. A po tym wszystkim im zemdlalam. Miałam mocne anemie, krew mi przetaczali i po tyg nawet nie chcieli wypuścić do domu. Nie mówiąc że dziecka mi nie chcieli dac dopiero jak ma z przyjechal to ją zobaczyłam. Nie siadalam dlugo
 
Naturalny poród ale tak mi krocze pocieli nie czekając na skurcz że zawylam jak jakieś zwierzę dzikie z lasu bo mój mąż aż zbladl i padł. A jest twardym facetem. Wszystko bez znieczulenia nawet szycie. A po tym wszystkim im zemdlalam. Miałam mocne anemie, krew mi przetaczali i po tyg nawet nie chcieli wypuścić do domu. Nie mówiąc że dziecka mi nie chcieli dac dopiero jak ma z przyjechal to ją zobaczyłam. Nie siadalam dlugo
O matko! Co za przeżycia [emoji33]
 
Niebawem zaczną się badania prenatalne (ja mam 3.10). Myslalyscie o jakis dodatkowych badaniach np. tescie PAPPA?
 
reklama
Do góry