reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

kwietniowe mamy 2020

Witam Was serdecznie. Ja byłam na wizycie w poniedziałek i byłam w końcu u mojego gina bo poprzednio nie wytrzymałam i pojechałam do zupełnie innego by mi tylko potwierdził że jest dziecko, bo miałam już dwa razy puste jajo. Na pierwszej wizycie serce biło, ale lekarzowi nie podobała się macica, twarda tak uważał no i zobaczył krew po krwiaku ale wyżej nad dzieckiem. Serce w 6tyg+6dz biło 113 razy. Teraz gdy byłam był 8tydz+3dz serduszko bije, macica miękka czyli prawidłowa, krew w macicy prawie cała się wchlonela a dopplera nie włączył bo twierdzi że serce od 9 tygodnia sprawdza się ile razy uderza na minutę, nie wcześniej. I że tamten lekarz nie powinien tego robić. Następna wizytę mam za 2,5 tyg. Wielkość zarodka prawidłową więc wszystko powinno być ok. W ciąży z córką nudności miałam tylko 10 dni a teraz męczą mnie już 3 tydzień choć trochę ustają bo już nie cały dzień ale tak od 17 aż do nocy, wczoraj ryczeć mi się chciało, poszłam spać by to przespać. to jakaś tragedia jest☹ do tego zamierzamy z narzeczonym się pobrać. w przyszłym tyg jedziemy na salę termin wybrać, chce przed urodzeniem dziecka ale nie na końcu gdy już ciężko jest. Myślimy o początku grudnia. W pierwszej ciąży brzuch było mi widać dopiero po 5 miesiącu i potem rósł jak szalony więc może jako tako będę wyglądać na tym weselu. Nie ukrywam że nie mam sił na dzień dzisiejszy na to... Chcemy zrobić małe przyjęcie około 45 osób, nie chce nam się oglądać ciotek i wujkow z którymi kompletnie na codzień nie mamy kontaktu. Tylko najbliżsi. Tymbardziej że to ślub cywilny. Muzyczka będzie także trochę podylamy. Ale trudno mi się zabrać za to wszystko. Może gdy mdłości odpuszcza, przyjdzie większą chęć do życia. Nie wiem, może ten duphaston nasila mdłości, bo w ciąży z córką miałam je krótko, nie brałam wtedy żadnych leków prócz witamin, ale też wiadomo każda ciaza inna. Powiedzcie mi czy wierzycie w chiński kalendarzyk? Bo mi się poprzednio sprawdziła płeć i mam córkę. Mamie sprawdziło się w 4 ciazach, siostrze też i dwóm bratowym. Z tych różnych metod tylko w to jakoś jestem w stanie wierzyć. Wychodzi mi znów córka. I to mnie cieszy bo mam pełną fure ubranek no i córka chce siostrę. Hihi. Ale wiadomo co by nie było najważniejsze że zdrowe! ❤ Pozdrawiam mamusie i nie stresujcie się, nie wbijajcie sobie w głowę różnych strasznych historii typu że serduszko przestanie bić. Będzie dobrze, pamiętajcie że stres nie działa na naszą korzyść. Buziaki
Mnie cholera 2x mierzyli bicie serca w 8 tygodniu. Oczywiscie się fantowalam, to usłyszałam, ze to bezpieczny sprzęt, ze tylko 4 sekundy. A teraz się zastanawiam, czy to mogło zaszkodzić. Przy czym już nic nie poradzę.
 
reklama
Mnie cholera 2x mierzyli bicie serca w 7 tygodniu. Oczywiscie się fantowalam, to usłyszałam, ze to bezpieczny sprzęt, ze tylko 4 sekundy. A teraz się zastanawiam, czy to mogło zaszkodzić. Przy czym już nic nie poradzę.
Słyszałam, że zaszkodzić może nie tyle sprawdzanie, a włączenie głosu bicia serca na wczesnym etapie ciąży. Ale ile lekarzy, tyle opinii.
 
No mi tamten gin włączył bicie serca w 6tyg+6dz na kilka sekund. Ten gin to zanegowal pow że tamten nie powinien był tego robić. Myślę że to nie powinno zaszkodzić nie martwmy się na zapas
 
Słyszałam, że zaszkodzić może nie tyle sprawdzanie, a włączenie głosu bicia serca na wczesnym etapie ciąży. Ale ile lekarzy, tyle opinii.
Kurczę, trochę się wystraszyłam, bo mi lekarz włączył dźwięk na sekundę czy dwie [emoji849] mam nadzieję, że te ułamki sekund nie zaszkodziły maleństwu [emoji53]
 
Mnie w kwietniu odesłali z Żelaznej z powodu braku miejsc, chciałam tam rodzić, bo mam bardzo blisko. Jeszcze Pan lekarz na IP był oburzony, że chcę żeby mnie karetką przewieźli do innego szpitala, a nie zamówię sobie taksówki mając skurcze co 2 minuty. Wody mi odeszły na korytarzu, a tam jedyna łazienka czynna to ta w poczekalni, położne miały mnie w tyłku i udawały, że nie widzą jak płaczę tam z bólu i wstydu, bo spodnie całe mokre. NIGDY WIĘCEJ. Rodziłam na Madalińskiego i tam przynajmniej podeszli do mnie po ludzku, a nie jak kolejny numerek do odhaczenia.

Przykro mi, ze mialas takie doswiadczenia, moje byly zupelnie odmienne. Mialam dobre waruanki i fantastyczny personel. Umowilam sie tez z polozna z twgo szpitala, poniewaz teraz chce miec kogos na wylacznosc.
 
Ja też w tym roku. :) Znajoma rodziła tam 5.04 i też polecała dlatego wybrałam się tam w pierwszej kolejności. Ale widocznie jak nie masz tam lekarza prowadzącego to nie traktują Cie już tak dobrze, o czym się sama przekonałam. Ale nie zamierzam płacić za prywatne wizyty majątku, żeby ktoś mnie po ludzku potraktował w szpitalu, bo coś takiego powinno być bezpłatne.
Ja wtedy nie mialam lekarza prowadzacego z Zelaznej, ale moze dobrze trafilam, bo bylam jedyna na izbie przyjec. Deuga kobiete dolozyli mi na porodowce kiedy ja juz bylam po i czekalam na przeniesienie do normalnej sali.
 
Mnie w kwietniu odesłali z Żelaznej z powodu braku miejsc, chciałam tam rodzić, bo mam bardzo blisko. Jeszcze Pan lekarz na IP był oburzony, że chcę żeby mnie karetką przewieźli do innego szpitala, a nie zamówię sobie taksówki mając skurcze co 2 minuty. Wody mi odeszły na korytarzu, a tam jedyna łazienka czynna to ta w poczekalni, położne miały mnie w tyłku i udawały, że nie widzą jak płaczę tam z bólu i wstydu, bo spodnie całe mokre. NIGDY WIĘCEJ. Rodziłam na Madalińskiego i tam przynajmniej podeszli do mnie po ludzku, a nie jak kolejny numerek do odhaczenia.
Okropienstwo... byl przy tobie ktos bliski? Jak to sie skonczylo, musialas brac taksowke?
Ja wtedy nie mialam lekarza prowadzacego z Zelaznej, ale moze dobrze trafilam, bo bylam jedyna na izbie przyjec. Deuga kobiete dolozyli mi na porodowce kiedy ja juz bylam po i czekalam na przeniesienie do normalnej sali.
Tzn. dolozyli ci rodzaca kobiete na sale? Nigdy nie rodzilam w Polsce, ale wizja dwoch rodzacych na jednej sali przyprawia mnie o gesia skorke.
 
reklama
Co do szpitali - ja jestem że Śląska i dwa razy rodziłam w tym samym szpitalu, pierwsza ciążę prowadziłam u lekarza spoza szpitala i poród masakra wszyscy mieli mnie gdzieś, położne mega nieprzyjemne, ogólnie źle wspominam. Drugi bez porównania, rodziłam na dyżurze z moją Panią ginekolog i położne koło mnie skakały w czasie porodu, każdy milutki, po porodzie zabrali córkę na noworodki żebym odpoczela i zanim mi ją oddali to położne kilka razy były pytać jak się czuje i czy mam siły wziąć mała. Teraz prowadzę ciążę u tej samej pani doktor i mam nadzieję że będzie dobrze :)
 
Do góry