reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kwietniowe mamy 2020

Według om jestem 5+5 a USG pokazuje że to 3tydzien. Staram się być dobrej myśli ale myślę że wiem kiedy była owulacja. Dziś zrobiłam betę i powtorze w środę.
Gloria, ja mam dokładnie to samo, też byłam za wcześnie. Myślałam, że to piąty tc, a wychodziło, że może nawet czwarty. Idę za cztery dni, powinien to być koniec ósmego tygodnia. I też przeżyłam horror, aż w końcu doszłam do wniosku, że nic nie mogę już zrobić, tylko czekać.

Co do tej ochrony zarodka, to ja jestem w jeszcze "lepszej" sytuacji. 10.08 miałam swój ślub i wesele, na którym szalałam ostro, a 16.08 dowiedziałam się, że jestem w ciąży, to był tydzień po spodziewanej @. Mogę mieć tylko nadzieję, że wszystko jest dobrze.
 
reklama
Według om jestem 5+5 a USG pokazuje że to 3tydzien. Staram się być dobrej myśli ale myślę że wiem kiedy była owulacja. Dziś zrobiłam betę i powtorze w środę.
Nie chcę Cię głupio pocieszać, bo sama się bardzo stresuję i wiem, jak to jest, ale pecherzyk bez zarodka w 5-6 tygodniu to żadna tragedia ja miałam badanie w 5+3 i też nie było. Moja ginekolog W OGÓLE nie potraktowała tego jak czegoś niepojącego, a babka naprawdę wie, co mówi i jest uznawana za jednego z najlepszych ginekologów w prawie milionowym mieście

Na dobrym sprzęcie miałaś USG? Był pecherzyk zoltkowy?
 
Nie chcę Cię głupio pocieszać, bo sama się bardzo stresuję i wiem, jak to jest, ale pecherzyk bez zarodka w 5-6 tygodniu to żadna tragedia ja miałam badanie w 5+3 i też nie było. Moja ginekolog W OGÓLE nie potraktowała tego jak czegoś niepojącego, a babka naprawdę wie, co mówi i jest uznawana za jednego z najlepszych ginekologów w prawie milionowym mieście

Na dobrym sprzęcie miałaś USG? Był pecherzyk zoltkowy?
Właśnie. Mi położna powiedziała, że dopiero w siódmym najwcześniej powinno się chodzić na usg, bo dopiero wtedy można coś powiedzieć na pewno. Nie denerwuj się Gloria, jestem z Tobą <3
 
Właśnie. Mi położna powiedziała, że dopiero w siódmym najwcześniej powinno się chodzić na usg, bo dopiero wtedy można coś powiedzieć na pewno. Nie denerwuj się Gloria, jestem z Tobą <3
Z tego co wiem, to opinie są różne, część lekarzy robi wcześniej, ale tylko po to żeby ocenić lokalizację pęcherzyka i upewnić się, czy to nie pozamaciczna ciąża.

Tak czy siak moja pani doktor wykazała się rozsądkiem, bo po wizycie w 6 tygodniu, gdzie był tylko pecherzyk z pęcherzykiem zoltkowy kazała mi przyjść dopiero na początku 9 tygodnia. Jakby sprawdziła mnie po tygodniu i nadal nic nie było, to bym chyba zeszła z nerwów i rozpaczy

Myślę, że rozsądnie jest zrobić usg krótko po dacie spodziewanej miesiączki a potem dopiero gdy jest pewność, że albo zarodek i serduszko będzie, albo nie i wtedy już jest pewność, że jest nie tak. A nie takie usg co 3 dni i stres za każdym razem.
 
Z tego co wiem, to opinie są różne, część lekarzy robi wcześniej, ale tylko po to żeby ocenić lokalizację pęcherzyka i upewnić się, czy to nie pozamaciczna ciąża.

Tak czy siak moja pani doktor wykazała się rozsądkiem, bo po wizycie w 6 tygodniu, gdzie był tylko pecherzyk z pęcherzykiem zoltkowy kazała mi przyjść dopiero na początku 9 tygodnia. Jakby sprawdziła mnie po tygodniu i nadal nic nie było, to bym chyba zeszła z nerwów i rozpaczy

Myślę, że rozsądnie jest zrobić usg krótko po dacie spodziewanej miesiączki a potem dopiero gdy jest pewność, że albo zarodek i serduszko będzie, albo nie i wtedy już jest pewność, że jest nie tak. A nie takie usg co 3 dni i stres za każdym razem.
Dokładnie. Dlatego ja czekam ponad dwa tygodnie, bo wtedy już będę mieć pewność :)
 
reklama
Ja mam termin na początek kwietnia (w porywach na koniec marca, ale z naciskiem na kwiecień), więc 10. 09 idę już na usg genetyczne i jak tylko zaczynam o tym myśleć i czytać, to mi słabo. Przezierność karkowa mi się po nocach śni ☹️
 
Do góry