Ja ze względu na moje początkowe przygody z krwawieniem i krwiakiem tez panikuje. Jak przejda na jeden dzien objawy to panika, mniej cycki bolą to też panika. A mam niestety przypadek w rodzinie poronienia i później bardzo dużych problemów z zajściem więc jakos się to na mnie odbilo.
Dotrwanie do tego 12 tygodnia bez stresu jest chyba nie możliwe. Ale trzeba myslec pozytywnie bo to potrafi cuda zdziałać.
Ja mam ciąże po stymulacji owulacji (własnej nie mam), wiec niestety prawdopodobieństwo poronienia wyższe. Ale jestem bardzo dobrej myśli tym razem się musi udać!