reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2019

@marcia331 Ty miałaś ta owulacje opóźniona? A co z beta powtarzasz jutro? Taka niepewność jest najgorsza u to czekanie..
Tak to ja. Postaram się powtórzyć chociaż jutro może być ciężko. Prędzej w piątek. A jeśli uda mi się przełożyć wizytę to nie będę robić bo i tak się dowiem. Jeszcze od tej luteine mam takie podrażnienie że się tam dotknąć nie mogę bo szczypie i swędzi [emoji52] smaruje clotrimazolem ale słabo pomaga
 
reklama
Tak się cieszyłam, że się dobrze czuję...
Wszystko się zaczęło jak wczoraj po 22 położyłam się do łóżka. Do 2 męczyłam się żeby zasnąć i od 5 już nie mogłam spać. Brzuch mnie ciągnie dość mocno, piersi bolą trochę mniej, ale dzisiaj stało się coś czego się najbardziej bałam... Mdli mnie okropnie od samego rana, sok pomarańczowy to jedyne, co mogłam przyjąć [emoji30] [emoji24] I do tego jakoś mi tak ciężko na klatce piersiowej.
 
Wspolczuje Wam tych nerwów i czekania :/ ale dziewczyny u których wszystko jest ok medycznie nie szukajcie na siłę złych oznak, to naprawdę niepotrzebne naszym maleństwom, może łatwo powiedzieć ale jeśli nie mamy problemów hormonalnych ani żadnych innych jak niektóre z szyjką czy krwiakami w macicy to nie ma sensu doszukiwać sie objawów lub ich braku, bolącego brzucha piersi pleców. Wszystko będzie dobrze, musimy sie cieszyć tym stanem żeby dzidziuś sie dobrze rozwijał:)
 
Tak to ja. Postaram się powtórzyć chociaż jutro może być ciężko. Prędzej w piątek. A jeśli uda mi się przełożyć wizytę to nie będę robić bo i tak się dowiem. Jeszcze od tej luteine mam takie podrażnienie że się tam dotknąć nie mogę bo szczypie i swędzi [emoji52] smaruje clotrimazolem ale słabo pomaga
Pewnie jakaś infekcja. Pewnie lekarz i tak musiałby Ci jakieś glovulki przepisać. Dobrze by było iść przed weekendem, w weekend najgorzej się czeka :hmm:
 
Wspolczuje Wam tych nerwów i czekania :/ ale dziewczyny u których wszystko jest ok medycznie nie szukajcie na siłę złych oznak, to naprawdę niepotrzebne naszym maleństwom, może łatwo powiedzieć ale jeśli nie mamy problemów hormonalnych ani żadnych innych jak niektóre z szyjką czy krwiakami w macicy to nie ma sensu doszukiwać sie objawów lub ich braku, bolącego brzucha piersi pleców. Wszystko będzie dobrze, musimy sie cieszyć tym stanem żeby dzidziuś sie dobrze rozwijał:)
Właśnie ja już byłam nawet spokojna mimo tego krwiaka , miałam iść za tydzień, ale co chwilę ktoś się martwi pisze i mi też sie już ten niepokój udzielił:rolleyes:
 
Właśnie ja już byłam nawet spokojna mimo tego krwiaka , miałam iść za tydzień, ale co chwilę ktoś się martwi pisze i mi też sie już ten niepokój udzielił:rolleyes:
Zauważyłam ze ostatnie dni na forum są dość stresujące u niektórych i sie to niestety udziela... Ale po to tu jesteśmy, żeby sie wspierać nawet w tych trudnych momentach, tylko nie nasiąkać nerwami a przekazywać tą pozytywną energie:)
 
Tak to ja. Postaram się powtórzyć chociaż jutro może być ciężko. Prędzej w piątek. A jeśli uda mi się przełożyć wizytę to nie będę robić bo i tak się dowiem. Jeszcze od tej luteine mam takie podrażnienie że się tam dotknąć nie mogę bo szczypie i swędzi [emoji52] smaruje clotrimazolem ale słabo pomaga
Faktycznie może jakaś infekcja sie przyplątała, ja w pierwszej ciąży odrazu z poczatku tez niestety złapałam grzybice, po globułkach i maści przeszło, ale pod koniec ciąży znowu wróciło i tak przez 3 lata co kilka miesięcy była powtórka:/ w styczniu tego roku wyleczylam paskudztwo po raz ostatni ale po tej kuracji co zawsze kupilam globułki z probiotykiem, mucovagin dokładnie, od tej pory cisza, ani basen ani jezioro nic nie spowodowało nawrotu. Teraz jak mi sie cos przypląta to odrazu pójdę w stronę probiotykow tylko sie dowiem czy akurat ten wciazy mozna
 
Właśnie ja już byłam nawet spokojna mimo tego krwiaka , miałam iść za tydzień, ale co chwilę ktoś się martwi pisze i mi też sie już ten niepokój udzielił:rolleyes:

Mam tak samo więc troszkę mniej się udzielam. Ja miałam już chyba wszystkie złe sygnały. A do tej pory jest wszytko ok. Co Prawda okaże się 03.09 czy aby na pewno jest ok ale stwierdziłam że cokolwiek się stanie chce się cieszyć obecną chwilą i zamiast siedzieć na forum spaceruje. Świeże powietrze dobrze relaksuje. A nie będę wizyty przyspieszać bo to i tak nie wiele da. Dziewczyny trzeba myśleć pozytywnie
 
Faktycznie może jakaś infekcja sie przyplątała, ja w pierwszej ciąży odrazu z poczatku tez niestety złapałam grzybice, po globułkach i maści przeszło, ale pod koniec ciąży znowu wróciło i tak przez 3 lata co kilka miesięcy była powtórka:/ w styczniu tego roku wyleczylam paskudztwo po raz ostatni ale po tej kuracji co zawsze kupilam globułki z probiotykiem, mucovagin dokładnie, od tej pory cisza, ani basen ani jezioro nic nie spowodowało nawrotu. Teraz jak mi sie cos przypląta to odrazu pójdę w stronę probiotykow tylko sie dowiem czy akurat ten wciazy mozna

Mucivagin nie jest probiotykiem, on zawiera kwas hialuronowy, który naprawia śluzówkę. Wiem, bo akurat często go stosowałam profilaktycznie ;) tez mam problem z infekcjami niestety. Probiotykiem jest np. Lactovaginal, ale ja mam akurat na niego uczulenie, wiec biorę doustnie (niektórzy twierdzą ze to nie działa).
A nosisz wkładki higieniczne? Ja ostatnio przestałam i tak jakby sytuacja się poprawiła. Na razie odpukać wszystko jest ok.
 
reklama
Mam tak samo więc troszkę mniej się udzielam. Ja miałam już chyba wszystkie złe sygnały. A do tej pory jest wszytko ok. Co Prawda okaże się 03.09 czy aby na pewno jest ok ale stwierdziłam że cokolwiek się stanie chce się cieszyć obecną chwilą i zamiast siedzieć na forum spaceruje. Świeże powietrze dobrze relaksuje. A nie będę wizyty przyspieszać bo to i tak nie wiele da. Dziewczyny trzeba myśleć pozytywnie

Mnie jest jakoś trudno się wyłączyć i myśleć tylko pozytywnie, chociaż bardzo się staram :( zawsze sobie myśle ze tyle wokół zdrowych dzieci się urodziło, ze u nas tez będzie dobrze :) może jak wrócę do pracy to się trochę uspokoję, bo będzie zajęcie.
 
Do góry