reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowe mamy 2019

Ja w 2 ciąży w 6 tygodniu widzialam serduszko, ale pozniej do kolejnej wizyty i tak sie martwilam, czy nadal bedzie bilo.
Ale to byl 6 ukonczony czy 5 ukonczony i kilka dni?
Jejku z tymi tygodniami to jest... Dla mojego lekarza sie licza ukonczone. Nawet porod w 38 wpisuja w karte jak jest 38 ukonczonych pelnych tygodni. Wiec nie wiem co ktora z was rozumie jak mowi "w szostym" :rofl2:
 
reklama
Ale Wam fajnie czekać na wizytę i odliczać dni :biggrin2:
U mnie raczej nic z tego bo @ się rozkręca, już jest czystsza krew - zobaczę jak do rana będzie, ale pewnie mnie zaleję :(
Nawet bym nie pomyslala, ze @ przyjdzie. Do tej pory nie wierze! Zapobiegawczo napisze, bo moze nie bedzie jednak takiej potrzeby...: moze na wizycie sciemnij troche lekarza, to da jakies skierowania, zeby zbadac hormony. Tak dla zasady, nie twierdze, ze jest cos nie tak. Zdrowa kobieta ma okolo 30% szans, zeby zajsc w danym cyklu. Mozna zwyczajnie "nie trafic". Moze warto tez robic monitoring cyklu.
Natalia91 starala sie rok, poszla do lekarza i dowiedziala sie, ze w jej janikach sie zupelnie nic nie dzieje samo. Jak dobrze pamietam.
 
Nawet bym nie pomyslala, ze @ przyjdzie. Do tej pory nie wierze! Zapobiegawczo napisze, bo moze nie bedzie jednak takiej potrzeby...: moze na wizycie sciemnij troche lekarza, to da jakies skierowania, zeby zbadac hormony. Tak dla zasady, nie twierdze, ze jest cos nie tak. Zdrowa kobieta ma okolo 30% szans, zeby zajsc w danym cyklu. Mozna zwyczajnie "nie trafic". Moze warto tez robic monitoring cyklu.
Natalia91 starala sie rok, poszla do lekarza i dowiedziala sie, ze w jej janikach sie zupelnie nic nie dzieje samo. Jak dobrze pamietam.

W sumie to dopiero pierwsze takie konkretne staranie było, ale też mi ze 2dni uciekły przez wizytę u gina w dniach płodnych - no może się nie wstrzeliło albo coś z nasieniem - ja już nie wiem :( będę 22 na wizycie to zapytam czy można zbadać nasienie jakoś u nas i sama póżniej jak bd miała cytologię to pójdę prywatnie , żeby zrobiła mi USG dopochwowo czy wszystko tam ok i może jakieś badania na hormony tak jak mówisz zrobię , żeby być pewną na bieżąco co i jak...
 
Apropo tego co piszecie o dzieciach i podejściu rodziców, to niedawno spotkałam na weselu koleżanki jedną znajomą, która ma 2 msc starszego synka od mojego. Pytam ją i jak się odnajduje w roli mamy a ona prawie wykrzyczała "jak!? Ja się w ogóle nie odnajduje, tylko skończył rok, oddałam go do żłobka i teraz dopiero w pracy odpoczywam..." Podobno zaprowadza go rano, a odbiera po18, mały je kolację, kąpiel i idzie spać... aż mi się szkoda zrobiło tego malucha... przyznam że sama myślałam, żeby swojego oddać do żłobka, ale to na zasadzie np dwa razy w tygodniu na 2h, żeby miał okazję pobawić się z dziećmi. Coś na zasadzie zajęć społecznych ;-)
Ja się zaczynam stresować środową wizytą...

Dżasta szkoda :'( trzymam kciuki za ten cykl :-* i polecam ten żel o którym wcześniej pisałam :-)
 
Apropo tego co piszecie o dzieciach i podejściu rodziców, to niedawno spotkałam na weselu koleżanki jedną znajomą, która ma 2 msc starszego synka od mojego. Pytam ją i jak się odnajduje w roli mamy a ona prawie wykrzyczała "jak!? Ja się w ogóle nie odnajduje, tylko skończył rok, oddałam go do żłobka i teraz dopiero w pracy odpoczywam..." Podobno zaprowadza go rano, a odbiera po18, mały je kolację, kąpiel i idzie spać... aż mi się szkoda zrobiło tego malucha... przyznam że sama myślałam, żeby swojego oddać do żłobka, ale to na zasadzie np dwa razy w tygodniu na 2h, żeby miał okazję pobawić się z dziećmi. Coś na zasadzie zajęć społecznych ;-)
Ja się zaczynam stresować środową wizytą...
Faktycznie, jak cos takiego sie czyta to az sie cisnie na usta to, co ktoras z Was ladnie podsumowala... po co takiej osobie w ogóle dziecko.
Ja niestety tez dziecko dalam do zlobka jak mialo rok i 3 miesiace, odbieralam o 15. Nie bylo za bardzo innego wyjscia.
Ale czas po zlobku to byl czas tylko dla corki. Nie ze mama byla obok i sie krzatala przy wszystkim innym, tylko takie poswiecenie uwagi na 100%.
Troche sie pozmienialo na gorsze rok temu, bo dostalam taka prace, ze widuje corke tylko wieczorami i w weekendy. Dlatego teraz wyczekuje z oczywistych przyczyn tej kolejnej ciazy. Gdyby nie to nieszczęście co mnie niedawno spotkalo to teraz bym byla po polowie ciazy :(
 
Wredna malpa:( oby kolejny cykl to byl ten szczesliwy!

Dziękuję kochana , też mam taką nadzieję :D I trzymam kciuki za Twoje 2 kreseczki ;*


Apropo tego co piszecie o dzieciach i podejściu rodziców, to niedawno spotkałam na weselu koleżanki jedną znajomą, która ma 2 msc starszego synka od mojego. Pytam ją i jak się odnajduje w roli mamy a ona prawie wykrzyczała "jak!? Ja się w ogóle nie odnajduje, tylko skończył rok, oddałam go do żłobka i teraz dopiero w pracy odpoczywam..." Podobno zaprowadza go rano, a odbiera po18, mały je kolację, kąpiel i idzie spać... aż mi się szkoda zrobiło tego malucha... przyznam że sama myślałam, żeby swojego oddać do żłobka, ale to na zasadzie np dwa razy w tygodniu na 2h, żeby miał okazję pobawić się z dziećmi. Coś na zasadzie zajęć społecznych ;-)
Ja się zaczynam stresować środową wizytą...

Dżasta szkoda :'( trzymam kciuki za ten cykl :-* i polecam ten żel o którym wcześniej pisałam :-)

No szkoda takich dzieciaczków tak jak piszesz :(

No dziękuję i faktycznie już zapomniałam o nim - przypomnisz mi nazwę ?? To kupię go i zastosujemy w dniach płodnych :D
 
Faktycznie, jak cos takiego sie czyta to az sie cisnie na usta to, co ktoras z Was ladnie podsumowala... po co takiej osobie w ogóle dziecko.
Ja niestety tez dziecko dalam do zlobka jak mialo rok i 3 miesiace, odbieralam o 15. Nie bylo za bardzo innego wyjscia.
Ale czas po zlobku to byl czas tylko dla corki. Nie ze mama byla obok i sie krzatala przy wszystkim innym, tylko takie poswiecenie uwagi na 100%.
Troche sie pozmienialo na gorsze rok temu, bo dostalam taka prace, ze widuje corke tylko wieczorami i w weekendy. Dlatego teraz wyczekuje z oczywistych przyczyn tej kolejnej ciazy. Gdyby nie to nieszczęście co mnie niedawno spotkalo to teraz bym byla po polowie ciazy :(

Kochana będzie dobrze - proszę się nie zamartwiać ;*
Teraz będziesz razem z dziewczynami w ciąży i będziemy się wspierać - ja będę uczestniczyć w kwietniówkach, bo czuję się tutaj jak w domu :D
 
reklama
W sumie to dopiero pierwsze takie konkretne staranie było, ale też mi ze 2dni uciekły przez wizytę u gina w dniach płodnych - no może się nie wstrzeliło albo coś z nasieniem - ja już nie wiem :( będę 22 na wizycie to zapytam czy można zbadać nasienie jakoś u nas i sama póżniej jak bd miała cytologię to pójdę prywatnie , żeby zrobiła mi USG dopochwowo czy wszystko tam ok i może jakieś badania na hormony tak jak mówisz zrobię , żeby być pewną na bieżąco co i jak...
Pamietam ze mialas wizyte i kilka dni przepadlo, moze to byly TE dni. Ale na razie spokojnie, bo jak sama mowisz dopiero sie wzieliscie tak naprawde za konkretne starania. Masz dobry plan!
 
Do góry