reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwietniowe mamy 2019

Wiem co czujecie i Ty i #Flo86. Tyle, że moje dziecko ma torbiel w głowie. Jedyna rada ode mnie to nie czytać internetu. 2 tygodnie miałam wyjęte z życia. Chociaż niby pisali, że się wchłania to ja i tak drążyłam. Gdy się okazało, że jeden się wchłonął a drugi zmniejszył z ponad centymetra na 3mm trochę mi ulżyło, jednak dalej się boję. Wcześniej się zastanawiałam czy może chłopczyk czy dziewczynka. A teraz już nieważne. Ważne żeby było zdrowe.

#Biegi93. Straszne to jest. Prawda jest taka, że już zawsze będziemy się martwić.
Moja mama urodziła czwórkę dzieci. Z tej czwórki zostałam tylko ja z moją siostrą. Dwóch naszych braci umarło przy porodzie właśnie. Jeden owinięty pępowiną drugi odklejone łożysko. Mama jak teraz o tym mówi, to widzę że dalej ją trzyma a to juz ponad 25 lat. To zostaję w psychice na zawsze i czy jest to wczesne poronienie czy już śmierć na samym końcu.
Nie da się nie martwić. Nas to wczoraj tak zszokowalo że cała drogę do domu milczelismy oboje. @Andzia08 cieszę się że się wchlonał u Was.
Pozostaje nam cierpliwie czekać.
 
reklama
Ok, ja tez po glukozie. Do wypicia to nawet nie było złe (tez miałam drinka.cytrynowego) ale mulilo mnie do wieczora. A jak wyszłam z przychodni to prosto do KFC [emoji6] wyniki już mam - 76; 125; 101. Ogólnie cukier w normie.
Ale żeby nie było za wesoło to mam początek anemii [emoji20] niby gdzieś tam szoruje po dolnych granicach ale już dostałam żelazo na receptę. Zobaczymy jak to bedzie działać. No i taki „niezbędnik” do powieszenia na lodówkę, moze akurat i Wam sie przyda:
IMG_3382.jpg
 

Załączniki

  • IMG_3382.jpg
    IMG_3382.jpg
    291,6 KB · Wyświetleń: 361
@Magdalenams @Flo86 odetchnijcie i cieszcie się ciazami i Świętami:) na pewno macie zdrowe dzieciaczki, zobaczycie że na usg 3 trymestru wszystko wyjdzie w porządku, a jeśli naprawdę nie da Wam to spokoju to zapytajcie lekarza o echa serca płodu, nie mam pojęcia czy z tą plamka udałoby się dostac skierowanie na NFZ, jeśli nie to koszt około 300-350 zł. W każdym razie ja z córka echa serca nie robiłam A miała i tą plamke i niedomykalność zastawki.

Mi wtedy lekarz powiedział że nie ma się czym przejmować i tak też zrobiłam.
 
Ale żeby nie było za wesoło to mam początek anemii
emoji20.png
niby gdzieś tam szoruje po dolnych granicach ale już dostałam żelazo na receptę. Zobaczymy jak to bedzie działać. No i taki „niezbędnik” do powieszenia na lodówkę, moze akurat i Wam sie przyda:
O matko. Dobrze, że mam dobre wyniki, bo na tej kartce nie ma żadnego składnika, który lubie i bym zjadła... :p
 
Ja dokładnie z Mielca nie jestem ale z najbliższych okolic, teraz mam do Mielca na piechotę 5 minut drogi i ta moja wieś wydaje mi się przez to taka bardziej cywilizowana niż ta położona tylko/aż 6 km dalej [emoji23] ale prawda jest taka że jestem mobilna i to jest tak jak piszesz dosłownie parę minut dłużej żeby się dostać do miasta , ale i tak jakoś mi tak ciężko [emoji23]
@Natalia91 no to witaj krajanko! heh.. no dookoła Mielca same wioski, więc trochę inna to będzie przeprowadzka, ale 6 km to niedużo i tak dojazd do wszystkiego będzie łatwy ;)
ja mieszkam w Siemianowicach, ale do pracy dojeżdżam do Katowic.. jak wracam do Mielca to zawsze wydaje mi się, że dokąd nie chcę pojechać to wystarczą 3 min i jestem, a tutaj dojazdy potrafią dać w kość jednak.. ale mieszkam na osiedlu, gdzie wszystko mam "pod nosem": plac zabaw, sklepy, przedszkole.. no ale do pracy daleko.. wszystko ma plusy i minusy
 
hej dziewczyny.
U nas wszystko w najlepszym porządku, mała rano i wieczorem wędruje sobie po brzusiu☺
Też mam sunie ma 4 lata i wazy ze 25 kg . l też się zastanawiam jak ten glupol będzie się zachowywać. Trochę sie boje bo to zazdrosnica jest.
Dopiero skończyłam was nadrabiać. Trzymajcie się ciepło.
Od jutra walczę ze sprzątaniem dalej hi hi
No ja też jestem z lubelskiego okolice Lublina
 
No ja nie mogę do teraz przestać o tym myśleć tym bardziej ze w zeszłym tygodniu była u nas i gadałyśmy ze ma nadzieje ze urodzi chwile wcześniej bo mały już był bardzo duży, ponad 4 kg i nagle go nie ma... masakra :( Oczywiście spodziewam się dzisiaj bardzo bujnych snów :/
Boże jaka straszna tragedia [emoji24][emoji24][emoji24] współczuję tej kobiecie z całego serca... przetrwała prawie całą ciążę wszystkie te stresy i gdy już powinno być "z górki " to taka tragedia...
Dlatego Ja jak lekarz mi mówi że po 34 tc odetchniemy, mówię mu że na odetchnę po porodzie jak dowiem się że dziecko jest zdrowe...
 
A chcesz kupić ciętą czy w donicy ? Jak ciętą to dokup sobie stojak z pojemnikiem na wodę i wymieniaj codziennie na zimną wtedy igły tak nie lecą. Pod donicę musiałabyś coś podłożyć żeby się tak nie nagrzewała i też lać zimnej wody.

Ja jestem z okolicy Krosna a Bieszczady to uwielbiam :D Może zaplanujemy latem jakąś wyprawę z maluszkami w góry ?:-p Zawszę na szlakach podziwiam takie mamusie z dzidziulkami w chustach czy nosidełkach... Super sprawa ;-) ;)
Haha! W tym roku w maju na Wetlińską szlam z roczniakiem w nosidełku. Nie pytaj jakie miałam samopoczucie, myslalam ze ducha wyzione, a corka z tych lżejszych :D haha
 
reklama
Wiem co czujecie i Ty i #Flo86. Tyle, że moje dziecko ma torbiel w głowie. Jedyna rada ode mnie to nie czytać internetu. 2 tygodnie miałam wyjęte z życia. Chociaż niby pisali, że się wchłania to ja i tak drążyłam. Gdy się okazało, że jeden się wchłonął a drugi zmniejszył z ponad centymetra na 3mm trochę mi ulżyło, jednak dalej się boję. Wcześniej się zastanawiałam czy może chłopczyk czy dziewczynka. A teraz już nieważne. Ważne żeby było zdrowe.

#Biegi93. Straszne to jest. Prawda jest taka, że już zawsze będziemy się martwić.
Moja mama urodziła czwórkę dzieci. Z tej czwórki zostałam tylko ja z moją siostrą. Dwóch naszych braci umarło przy porodzie właśnie. Jeden owinięty pępowiną drugi odklejone łożysko. Mama jak teraz o tym mówi, to widzę że dalej ją trzyma a to juz ponad 25 lat. To zostaję w psychice na zawsze i czy jest to wczesne poronienie czy już śmierć na samym końcu.
Dokladnie. Zostaje rysa w sercu i psychice na całe życie...
Moja ciotka urodzila martwe dziecko w 7 miesiacu. To bylo kilkanascie lat temu. Moze juz 15, a dopiero w tamtym roku zaczela cokolwiek na ten temat mowic. Ile w jej glosie bylo żalu i smutku, ze tak to sie ułożyło... :(
 
Do góry