reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2019

Karmienie piersią to tak samo wrażliwy temat jak rodzaj porodu cc czy sn. Każda ma swoje zdanie na ten temat. I dobrze by było by nie starała się do niego przekonywać innych[emoji846] bo będzie z tego niezła główno burza.
Ja jestem i za SN i za KP Ale nikogo do swoich racji nie zamierzam przekonywać. Maluchy karmiłam tylko 4m jedna i 4.5m drugą strasznie krótko ale cieszę się że chociaż tyle. Czasem się nie udają SN czy KP, czasem to wybór kobiety no cóż nie nam oceniać dlaczego.
Ja będą w ostatniej ciąży nie chciałam karmić cycem. Ale jak maluszki się urodziły takie tycie nie widziałam lepszego pokarmu dla nich. Było ciężko rozkręcić laktacje tylko laktatorem bo panny nie dostały od lekarzy pozwolenia na ssanie z cyca a potem nie bardzo umiały.
 
reklama
Bo karmienie piersią w pierwszym miesiącu życia dziecka nie jest łatwe, bywa bolesne i stresujące. Ja po mega trudnym początku karmiłam 2.5 roku. Trzeba przetrwać a potem wszystko się ułoży. Naprawdę rzadko się zdarza aby kobieta nie mogła karmić dziecka. Jednak obserwuje podejście na zasadzie no nie miałam mleka i dlatego mleko modyfikowane. Trudno tej kobiecie przetłumaczyć że dziecko w pierwszych tygodniach wisi na piersi często i właśnie tak natura rozkręca laktację. One uważają wtedy że mają za mało mleka i sięgają po mm. Co innego jak kobieta chce karmić tylko mm, no jej sprawa.
Tez karmilam dwa lata:)
Mnie ostrzegano za to zeby sie nie poddawać miedzy 6-10 tygodniem dziecka, bo przychodzi kryzys, kolki, gazy, dziecko często płacze i wydaje sie być nie najedzone bo ciągle chce być przy piersi a takie maleństwo poprostu w ten sposób pokazuje swój dyskomfort, chciałoby jeść a boli brzuszek. Wtedy niedoświadczona mama myśli ze jej sie pokarm kończy i dokarmia mm a dziecko sie przyzwyczaja i w końcu rezygnuje z piersi. Na szczęście my nie mieliśmy kryzysów, pierwszy raz uslyszalam płacz swojego synka jak sie przypadkiem zadrapal na nosku, kolke miał moze ze dwa razy wiec akurat mi uszło wszystko płazem. Życzę wytrwałości sobie i wszystkim kwietniowym mamusią zeby jeśli tak planują to KP poszło sprawnie, bezbolesnie i trwało jak najdłużej:)
 
U mnie jest podobnie. 10 lat temu również byłam na forum BB.... Dziewczyny były różne .... Oczywiście były i takie, kt wywoływały afery, wykorzystywały „znajomość” Twoich intymnych/rodzinnych sytuacji i potrafiły perfidnie napisać na forum coś co kogoś zabolało...czy nawet mogło w jakoś sposób poniżyć....
Jednak zdecydowana większość była Ok. Do dnia dzisiejszego utrzymuję kontakt z kilkoma dziewczynami z BB, byłyśmy chyba na forum Mamusie z Norwegii..czy jakoś tak... Z kilkoma udało się nam spotkać u nas w domu w NO jak nasze dzieckiaczki miały coś Ok 2lat.... Z innymi kilka lat później.... Super są takie znajomosci. Wiadomo, że z każdym nie da się nam dogadać ,ale są tezmimtakie, z którymi się zżywasz i czujesz się świetnie w ich towarzystwie. Ja cały czas utrzymuję świetne kontakty z dziewczynami. Dzielimy się swoimi radościami, pocieszamy w trudnych chwilach... Jednak uważam, że musimy być czujne , bo tak jak napisaliście nigdy nie wiemy kto siedzi po 2 stronie komputera/telefonu/iPada... Ja z pewnością nie wrzucę (nawet na zamknięty wątek swoich zdjęć, zdjęć rodziny czy dzieci).....
Hihi, widziałyśmy Twoją Córkę :) Dla mnie to tylko zdjęcia, nie robię z tego wielkiego halo. Na golasa nie wstawiam.

ja się przyznam że nie jestem żadnym stalkerem :D ale lubię wejść na wątki dziewczyn i popatrzec na zdjęcia testów, czy pierwszych usg. mam takie zboczenie i bardzo lubię ten etap przypomina mi się ta ekscytacja w pierwszych tygodniach ❤️
To ja kiedyś lubiłam wchodzić na grupy gdzie zaczynały się porodu i lubiłam czytać opowieści :D Także uwierzcie, że sporo osób czyta te otwarte :p A ja znowu mam jakaś obsesje, że ktoś znajomy czy z rodziny może czytać, a ja zacznę o nich pisać haha

Słuchajcie dziewczyny, może nie udzielam się zbyt aktywnie ale czytam Was od deski do deski i śledzę co się u Was dzieje . Nie będę ukrywać , że czytam też inne tematy m.in potrzebuje porady. Czasami coś podpowiem jak wiem itp. Przechodząc do sedna, bo aż się we mnie zagotowało , w jednym z tematów pewna osóbka napisała, że kobiety powyżej 25 roku życia to starsze panie, które nie powinny rodzic dzieci! Czuje się obrażona przez ta osobę i dosłownie zniesmaczona tym, co kobieta o ile to kobieta , bo śmierdzi i prowokacją , jest w stanie coś takiego napisać. Przecież to czytają mamy w różnym wieku , z różnymi historiami i z góry coś takiego pisać . Mało tego zwrócono tej osobie uwagę a ta nic dalej idzie w zaparte. Jestem zszokowana, że można mieć tak mało szacunku do drugiego człowieka i jeszcze głośno o tym mówić . Jestem przerażona tym, że w dzisiejszych czasach wartości przestają się liczyć,tylko kasa , kasa i kasa.
E tam, mało która rodzi tak wcześnie dzieci. Ja tam się takimi głupotami nie przejmuję.

Masakra się teraz dzieje, ale z takimi ludźmi nie wygrasz... ja ostatnio miałam "spięcie" w przychodni z starszą " Panią" która twierdziła że kobiety po cc nie powinny nazywać się matkami, bo one nie urodziły swoich dzieci tylko poszły na łatwiznę i przeżyły wybociny!!! A owa dyskusja wywiązała się po tym jak pielęgniarka zapytała jakaś młodą dziewczynę jak goi się rana po cc, dziewczyna wykończona, ledwo szła, dziecko płakało itd A ta stara rura głosiła na głos te wywody.
szlag mnie trafił, nawet moja mama która z natury jest okropnie spokojnym człowiekiem już nie mogła wytrzymać, oczywoscie się odezwałam, zgadałam babę jak tylko umiałam ale to jakbyś mówiła do osła, Ty mu tłumaczyć a ten nadal "beczy "
później rozmawiałam z mężem tej dziewczyny i mówił że ledwo uratowali dziecko bo podczas porodu były komplikacje, żona nie ma pokarmu i czuje się złą matką a jeszcze ta baba jej tłumaczyła takie głupoty. szlag !!!

Oczywiście ja nie mam zdania na temat porodów, dla mnie każda kobieta ma prawo decydować jak chce itd, cesarki są i będą, czy są na życzenie kobiety czy potrzebne aby ratować matkę czy dziecko nie wnikam... Dla mnie matka to matka bez względu na to czy urodziła sn czy cc.
A ta baba jeszcze coś na mnie gadała ale już wchodziłam do labolatorium i olałam ją.
Ogólnie Ja mam wrażenie że niektórzy ludzie czekają tylko na okazję żeby doj***ć drugiemu człowiekowi, bez względu na czas czy okoliczności... liczy się to aby wywalić jad i zniszczyć komuś poczucie własnej wartości.
Ja jestem bardzo pro sn i kp. Wiem po prostu jak wiele to daje korzyści dla dziecka przede wszystkim, ale i dla matki. Dlatego to promuję, bo wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy. Ale wiem, że często cc ratuje życie i nigdy tego nie potępiam. I nigdy nie śmiałabym obrażać takich kobiet. Moja przyjaciółka też miała cc, nie miała wyboru. Teraz chce spróbować sn, ale nie wiadomo czy się uda. Kp też wiem, że jest mega trudne. Sama się o tym przekonałam. Wiele przeszłam z tym karmieniem, ale uparta i zawzięta jestem. Nie wiem czy w sumie potrzebnie...

To jest jakies chore pier.... Moja babcia. Miala 3 cesarki. I co, tez na zyczenie? Nie, dla ratowania zycia... Nigdy nie wiadomo Jaka historia stoi za czyims cc. Matką często jest nie ta, co nosila 9 msc pod sercem i urodzila naturalnie, ale ta, ktora wychowala i dala miloscjak przy rodzicach adopcyjnych.
A co do cc... Jesli Ktos robi na zyczenie.. Droga wolna. Podziwiam tylko osoby, kgore swiadomie godzą sie na ten bol i ewentualne komplikacje. Jesli to jest operacja, ktora jest konkeczna, to naprawdę potragi wzbudzić wyrzuty sumienia, ze nie bylo postepu porodu, ze sie nie dalo rady... No szok
To jakaś chyba młoda babcia, bo za czasów mojej nie było takich cesarek.

Dziewczyny pierwsze słyszę aby ktoś komuś mówił że nie jest prawdziwą matką z powodu CC. Co za debilizm i zacofanie. Ja rodziłam naturalnie a teraz mam wybór i cały czas się zastanawiam. W Polsce zawsze jest ryzyko, brak znieczulenia też nie nastraja dobrze.
A ja się znowu panicznie boję znieczulenia :p Ale teraz już nie ma takiego problemu z zzo.
 
Co do braku empatii w stosunku do innych matek. Ja to jestem maniaczka karmienia piersia i dziwią mnie kobiety, ktore juz przed porodem decyduja, ze kp to nie dla nich i tylko mm wchodzi w gre. Dziwi mnie to i tego nie rozumiem, ale nie skrytykowalabym ich za zadne skarby. Ich cialo, ich dzieci- ich wybór, moja opinia nie ma żadnego tutaj znaczenia!
Dokladnie. Ja tez jestem fanką kp. Na pewno przez pierwszy rok zycia. I wiadomo, jesli pojawiają sie problemy, to dozumiem, ale tez nie rozumiem jechania na mm od razu. Chociaz mam znajomą, ktora mowi, ze 2 dzidci karmila piersią, a przy trzecim poszla na wygodę i mm, bo czuje sie za stara na cycanie. Dla mnie kp to wygoda :)
 
To jakaś chyba młoda babcia, bo za czasów mojej nie było takich cesarek.

Babcia ma 86 lat. Pierwsze dziecko zmarło po zbyt dlugiej probie sn, pozniej dwoje kolejnych tez przyszlo na świat droga cc, nie tak jak dzis, cienka kreska w linii majtek, tylko wzdluz brzucha.
 
Słuchajcie dziewczyny, może nie udzielam się zbyt aktywnie ale czytam Was od deski do deski i śledzę co się u Was dzieje . Nie będę ukrywać , że czytam też inne tematy m.in potrzebuje porady. Czasami coś podpowiem jak wiem itp. Przechodząc do sedna, bo aż się we mnie zagotowało , w jednym z tematów pewna osóbka napisała, że kobiety powyżej 25 roku życia to starsze panie, które nie powinny rodzic dzieci!.

W Polace wciąż po prostu brakuje tolerancji a i internet to udowadnia ze zdwojona siła. I nawet jeśli to jest troll to jestem przekonana że wiele tak właśnie myśli. I dotyczy to wszystkiego co sie wyłamuje poza normy, tu akurat macierzyństwa - wieku, cc, karmienia, a nawet tak trudnych kwestii jak terminacja ciąży. Nóż sie w kieszeni otwiera na takie „wszystkowiedzące” najlepiej. Dlatego ja ze swoją córka często rozmawiam na trudne tematy i tę tolerancję wpajam od małego.
Co do wieku to tez moze powinnam sie obrazić bo mam 40 lat ale akurat mi to delikatnie mówiąc „wisi” bo ja swój wiek akceptuje, czuje sie młodo i to moje życie, poza tym odkąd jestem w ciąży czuje sie nawet młodziej niż przed, nie mówiąc o świadomości i cierpliwości której mi często brakowało wcześniej :-)
Miłej soboty Pisarki :-)
 
Ja na to chwile to sobie wcale nie wyobrazam czasu porodu, a pozniej takiej malizny w domu. Dzisiaj juz zazaczelam czuc jak sie w brzuchu obraca, nie tylko kopie. Takie szuranie wieksza powierzchnia. No i bedzie Lila. Juz tak do niej mowie, Roza nastepnym razem i zmienie nazwisko na Bukiet hahah ;)
 
Cześć, dziękuję każdej z Was za miłe słowa. Dziś jest trochę lepiej, ale nadal nerwy są. W poniedziałek lub wtorek jadę wykonać badania, które kazał wykonać mi mój lekarz, oraz ten z Poznania. Mam nadzieję, że chociaż wyniki będą dobre. Oby wód przybyło do tego 10, a jeśli nie, to chociaż niech ich nie ubywa, bo 5, to najniższa, ale jednak norma.
Życzę Wam miłego dnia :)
 
reklama
Dzisiaj w nocy blisko mojego domu rodzinnego w Stuposianach bylo ponad -20. Zaczyna sie zimnica. Trzeba bedzie uwazac, zeby nie wywinac orla na lodzie. A pies ubrany w nowa kurtke juz jest jak widac zachwycony ;D
IMG_20181115_164518.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20181115_164518.jpg
    IMG_20181115_164518.jpg
    495,4 KB · Wyświetleń: 337
Do góry