To jest dokładnie jak z wózkami. Są takie typowo uzytkowe, są w spoko cenach, ale jak chcesz takie porządne to już cena szybuje w górę.
Są chusty typowo szpanerskie i płacisz za dizajn, i są unikaty które osiągaja ceny samochodów.
Chusty mają różne domieszki (można porównań do meterialu kół w wózku, czy jakości stelażu), są takie z jedwabiem, lnem czy wełna merynosową.
Dla mnie najważniejsza strona użytkowa, ale przez szpanerski czas też przeszłam
Z tego co zauważyłam, temat chust zwykle pojawia się z drugim dzieckiem jak pierwsze już biega i nie zamierza czekać, aż mama z wózkiem i dzidziusiem dojedzie do punktu porządnego
zwykle tak to się zaczyna... Ew druga opcja, jak lekarz na USG bioder mówi że jest dysplazja i trzeba szeroko pieluchowac. Nagle podoba się czy nie przestaje mieć znaczenie