reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2018

reklama
Ja nie przeszłam pomimo, że od 4 lat mam dwa koty. Także co kilka tygodni badania.

Moje tez raczej nie mają. Dostają tylko swoją karmę, nie jedzą resztek ani surowego mięsa no i są niewychodzace.
Mieszkam na parterze, nie mam siatki ani żadnego innego zabezpieczenia a i tak świat ich za bardzo nie interesuje. Siedzą czasem na balkonie, na takich podwyższonych stolikach, żeby miały lepszy widok i jak ją ro mowie "oglądają telewizję" :D

Z tym zarażeniem się toxo od kota to nie jest taka łatwa sprawa. Z tego co wiem to można zarazić się tylko przez spozycie (?) odchodow i to w dodatku takich, które zostały wydalone kilka czy kilkanaście godzin wczesniej przez kota który ma własne w tej chwili aktywnego wirusa.
 
Był strach tym bardziej ze pierwsze ciąża zakończyła się poronienie ale zanim zabraliśmy się za ciążę to zrobiłam wszystkie badania genetyczne które miała siostra, lekarz kazał być spokojny ale myślę że do końca nigdy nie będę bo mega duże ryzyko...

To chyba najważniejsze, żeby wiedzieć, co nam może zagrażać. Też robiłam badania genetyczne, babka w analityce się śmiała po co to tak dużo, a ja byłam zadowolona, że lekarz sprawdzał wszystko na raz. Badania kosztowały swoje, ale wiem na czym stoję i jestem już w 12tyg ciąży, spokojniejsza z zestawem leków. Oby szczęśliwie do kwietnia.
 
Ja nie przeszłam pomimo, że od 4 lat mam dwa koty. Także co kilka tygodni badania.

Moje tez raczej nie mają. Dostają tylko swoją karmę, nie jedzą resztek ani surowego mięsa no i są niewychodzace.
Mieszkam na parterze, nie mam siatki ani żadnego innego zabezpieczenia a i tak świat ich za bardzo nie interesuje. Siedzą czasem na balkonie, na takich podwyższonych stolikach, żeby miały lepszy widok i jak ją ro mowie "oglądają telewizję" :D

Z tym zarażeniem się toxo od kota to nie jest taka łatwa sprawa. Z tego co wiem to można zarazić się tylko przez spozycie (?) odchodow i to w dodatku takich, które zostały wydalone kilka czy kilkanaście godzin wczesniej przez kota który ma własne w tej chwili aktywnego wirusa.
Tak trudno? Mi ginekolog mówił, że od sprzątania kuwety. Mówił też że skoro kot niewychodzący i do teraz się nie zaraziłam to kot na pewno jej nie ma.
Tak często Cie badają? Mi tylko raz testy zrobili na samym początku.
 
Matko kochana ale was ciężko nadgonić! Nie zerkałam od wczorajszego wieczoru a tu tyle postów... Właśnie wróciłam ze sklepu po małych zakupach a zdyszałam się jak stara baba ...

Wygląda jak te plastry apapu.

Paulina_Austria Kryminały medyczne? Bałabym się że potem wszystkie choroby u siebie znajdę. Nie masz tak?

Piszecie tak o obiadach.. czy wy też ubieracie rękawiczki do pracy z mięsem? Ponoć nie wolno dotykać surowego. Czy to jakiś zabobon?

Ja nie przeszłam pomimo, że od 4 lat mam dwa koty. Także co kilka tygodni badania.

Moje tez raczej nie mają. Dostają tylko swoją karmę, nie jedzą resztek ani surowego mięsa no i są niewychodzace.
Mieszkam na parterze, nie mam siatki ani żadnego innego zabezpieczenia a i tak świat ich za bardzo nie interesuje. Siedzą czasem na balkonie, na takich podwyższonych stolikach, żeby miały lepszy widok i jak ją ro mowie "oglądają telewizję" :D

Z tym zarażeniem się toxo od kota to nie jest taka łatwa sprawa. Z tego co wiem to można zarazić się tylko przez spozycie (?) odchodow i to w dodatku takich, które zostały wydalone kilka czy kilkanaście godzin wczesniej przez kota który ma własne w tej chwili aktywnego wirusa.
Nie zakładam rękawiczek w kuchni- ale też w ciąży nie próbuje surowego mięsa i ręce po takich zabawach dokładnie myje.
Z mięsa można się zarazić salmonella- drób, albo pasożytami- innymi niż toksoplazma.
Dlatego zaleca się żeby nawet kotom przemrazac mięso w minus 18 stopniach, jeśli już nie dajemy gotowanego.
Toksoplazma można się zarazić mając kontakt z wydalinami kota który ma akurat aktywna infekcje. Dowcip polega na tym ze aktywna do zarażenia nas postać toxoplazmy pojawia się w nich po 48 godzinach od wydalenia przez kota - i oczywiście trzeba by było to zjeść, bo przez skórę ani wziewnie nie zaraza
Ja mam stały kontakt ze zwierzakami z racji zawodu chorymi i toxo- ujemne :evil:
 
reklama
Do góry