reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2018

A ja dzoewczyny tez z mila checia wrocila do polski ale to pewnie dlatego ze siedze caly czas w domu i malo koedy mam z kims innym kontakt niz chlopak ale on chyba niechce wracac :). My dopiero 3 miesiace jestesmy w niemczech ale odrazu okazalo sie ze jestem w ciazy i praca odpadla jezdzimy czesto do polski bo tam prowadze ciaze bo jeszcze slubu nie mamy :)
 
reklama
A ja dzoewczyny tez z mila checia wrocila do polski ale to pewnie dlatego ze siedze caly czas w domu i malo koedy mam z kims innym kontakt niz chlopak ale on chyba niechce wracac :). My dopiero 3 miesiace jestesmy w niemczech ale odrazu okazalo sie ze jestem w ciazy i praca odpadla jezdzimy czesto do polski bo tam prowadze ciaze bo jeszcze slubu nie mamy :)

To może jakiś kurs :)? Np językowy. Poznałabyś nowych ludzi, wyszła z domu itd
Nie wiem na jakim poziomie masz język ale jeśli się porozumiewasz to może poszukaj jakiś warsztatów dla kobiet w ciąży.
Natomiast jeśli nie mówisz jeszcze po niemiecku to taki kurs byłby nawet wskazany :) im szybciej zaczniesz tym łatwiej później wszystko pojdzie.
 
Witajcie dziewczyny,
Tez wlacze się do dyskusji o powrocie.
W UK jestem juz 10 lat i nie mam problemow z językiem, szkole tu zrobiłam i nawet w pracy jest ok... Ale od jakiegoś czasu mam dojść bycia " nie u siebie" ... Ciezko to wytłumaczyć ale czuje sie obco... My mamy plan powrotu ale dopiero za 3 lata, wiec jeszcze duzoo czasu i juz sie boje... Najpierw sie chcemy wybudowac, bo nie ma mozliwosci by któres z rodzicow nas przygarnelo.. Nawet tymczasowo. Wiec ten czas musimy przebolec.
Lecę szykowac sie do szkoly rodzenia- tematyka poród w wodzie:). Zdam pozniej relacje zainteresowanym.
Udanego popołudnia dziewczyny :)

Czekam na relacje[emoji2] też chciałabym rodzić w szpitalu gdzie dostępna jest wanna. Tylko się boję bo oni jak mają dużo pacjentek to oddalają do innych szpitali[emoji32]

Podaje link akurat do smyka bo tam znalazłam praktycznie taki sam jaki ja kupiłam

Link do: BeSafe, Adapter do pasów bezpieczeństwa dla kobiet w ciąży

Ja znalazłam swój na shpock (taka aplikacja trochę jak olx - dziewczyny z UK czy DE pewnie będą znały, nie wiem czy w Polsce jest popularna) i kupiłam za 20€ z wysyłka czyli w sumie 50% taniej.
Jak się zapatrujecie na kupowanie używanych rzeczy? Ja Wam powiem, że wozek, łóżeczko materac kupuje nowe, ale będę też szukać w okolicy niektórych używanych rzeczy Czasami trafiaja się perełki dosłownie za grosze.
Ja mam taki adapter[emoji5] bardzo fajna sprawa - pas mam pod brzuchem i nie boję się że jak przyhamuje ostrzej to pas będzie uciekał maluszka. W pierwszej ciąży też miałam tylko że pożyczony, teraz kupiłam na olx za 50zł jak nowy[emoji2]

Co do używanych rzeczy to ja polecam , ponieważ taki maluch szybko z nich wyrasta. Ja łóżeczko , wózek prawie wszystko będę mieć po starszej córce - zupełnie nie zniszczone[emoji6] Aaa i na olx kupiłam taki maleńki kombinezon r56 bo z pogoda u nas ostatnio fatalnie i z końcem marca to jeszcZe może mróz być[emoji12] zapłaciłam 10zł i jak go nie użyje to przynajmniej nie będzie mi szkoda.
Poza tym sporo ubranek kupuje w pepco - są tanie ładne aczkolwiek bodziaki to tylko dla 1 dziecka po później po wielokrotnym praniu robią się brzydkie.



Napisane na HTC Desire 530 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Hej. Szczerze to nie wiem dlaczego nie chcecie mieszkać blisko np.tesciowej. My zanim się wybudowaliśmy mieszkaliśmy razem a za razem oddzielnie( mieliśmy swój pokój i kuchnie)widywalysmy się tylko przypadkowo. Teraz mam teściowa na tym samym podwórku gdybym nie miała jej tak blisko nie mogłabym pracować...
 
Hej. Szczerze to nie wiem dlaczego nie chcecie mieszkać blisko np.tesciowej. My zanim się wybudowaliśmy mieszkaliśmy razem a za razem oddzielnie( mieliśmy swój pokój i kuchnie)widywalysmy się tylko przypadkowo. Teraz mam teściowa na tym samym podwórku gdybym nie miała jej tak blisko nie mogłabym pracować...
Wiesz wszystko zależy od tego jaka masz teściowa. Jeżeli we wszystko się wtrąca , mówi co masz robić i próbuje zmuszać abyście robili tak jak ona myśli, zawsze wie lepiej - nawet lekarze się nie znają to jest ciężko z ta bliskością mieszkania[emoji6] choć nie twierdzę absolutnie, że nie raz jest pomocna[emoji5]
Musimy faktycznie zrobić to zamknięte forum [emoji23]

Napisane na HTC Desire 530 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Hej dziewczyny, dużo pisałyście nadrobiłam ale nie dam rady odpisać wszystkim.
Mysiaka92 to my mieszkamy z tesciami i na początku u nas też tak było że trzeba było coś robić, mój P całe tygodnie był w delegacjach a w soboty musiał realizować wymysły teścia. Ale w końcu zaczął się stawiać i teraz robi tylko to co potrzebne nam ogólnie. Bo np teść nigdy nie pomógł mojemu P podczas remontu lub czegoś, a on musiał być na każde zawołanie. Ale teraz już jest ok, a jak pogada to P jednym uchem wpuści a drugim wypuści.
U nas przeszedł ten Orkan wielkich szkód nie narobił, tyle że byliśmy 24h bez prądu.
Wczoraj miałam trochę gorszy dzień, nie mogłam się pozbierać, wszystko na raz mnie przytloczylo, zle myśli, głupie sny i dół gotowy, wkurzyłam się na Mojego P. bo nie rozumie dlaczego tak się martwię tym wszystkim. Niby wiem bo poczytałam że do usg polowkowego nie ma co wyrokować bo niby to normalne że tego płynu jest więcej i nie ma co określać tego. Ale w sumie czarne myśli z tyłu głowy są i będą, dopóki lekarz nie powie że wszystko jest. Zresztą od wczoraj boli mnie i kręgosłup i brzuch, nie jakoś tam bardzo ale to czuję i nakręcam się jeszcze bardziej. Ehh a tak się cieszyłam że tak dobrze znoszę ta ciążę i fizycznie i psychicznie a tu proszę wszystko się sypie. Ale to chyba hormony i wiem że nie ogarnę tego, musze zająć myśli czymś innym.

p19ucsqvyg9mlpha.png
 
A co do mieszkania blisko rodziny, teście za ścianą, moja rodzina 8km dalej, a mama 260 km ode mnie. I szczerze nie wyobrażam sobie mieszkać od nich daleko, niby mieszkamy tak blisko ale nikt nigdy nie odwiedzał nas często, to częściej my jeździliśmy, teście też nigdy nas nie nachodzili. Wiadomo teściowa wtracala się trochę w wychowanie ale to chyba normalne, ale i tak zawsze wychodziło na nasze. O żadne słodycze itp nie muszę się martwić bo moja teściowa jest absolutnym przeciwnikiem. Chociaż ja moim dzieciom nigdy jakoś nie zabraniałam słodyczy tak same po nie nie sięgają więc wszystko w granicach rozsądku. Ale tak z doświadczenia powiem wam że dobrze mieć kogoś blisko, nieraz byłam chora P cały czas w delegacji to zawsze ktoś mi pomógł, czy teraz nawet, teściowa zabiera mi dzieci do przedszkola. Brakuje mi tylko mojej mamy bo mieszka za daleko. Ja taki rodzinny człowiek jestem, musze mieć zawsze kogoś pod ręką, podziwiam Was dziewczyny ze jesteście tak daleko od rodzin i wytrzymujecie, ja bym chyba nie dala rady.

p19ucsqvyg9mlpha.png
 
reklama
Hej dziewczyny, dużo pisałyście nadrobiłam ale nie dam rady odpisać wszystkim.
Mysiaka92 to my mieszkamy z tesciami i na początku u nas też tak było że trzeba było coś robić, mój P całe tygodnie był w delegacjach a w soboty musiał realizować wymysły teścia. Ale w końcu zaczął się stawiać i teraz robi tylko to co potrzebne nam ogólnie. Bo np teść nigdy nie pomógł mojemu P podczas remontu lub czegoś, a on musiał być na każde zawołanie. Ale teraz już jest ok, a jak pogada to P jednym uchem wpuści a drugim wypuści.
U nas przeszedł ten Orkan wielkich szkód nie narobił, tyle że byliśmy 24h bez prądu.
Wczoraj miałam trochę gorszy dzień, nie mogłam się pozbierać, wszystko na raz mnie przytloczylo, zle myśli, głupie sny i dół gotowy, wkurzyłam się na Mojego P. bo nie rozumie dlaczego tak się martwię tym wszystkim. Niby wiem bo poczytałam że do usg polowkowego nie ma co wyrokować bo niby to normalne że tego płynu jest więcej i nie ma co określać tego. Ale w sumie czarne myśli z tyłu głowy są i będą, dopóki lekarz nie powie że wszystko jest. Zresztą od wczoraj boli mnie i kręgosłup i brzuch, nie jakoś tam bardzo ale to czuję i nakręcam się jeszcze bardziej. Ehh a tak się cieszyłam że tak dobrze znoszę ta ciążę i fizycznie i psychicznie a tu proszę wszystko się sypie. Ale to chyba hormony i wiem że nie ogarnę tego, musze zająć myśli czymś innym.

p19ucsqvyg9mlpha.png
Brazowooka jesteś silna babka - dasz radę[emoji11] u nas też orkan szalał ale w bloku tak tego nie czuć. W Poznaniu za to awaria i brak wody na pół miasta aż do rana[emoji53]
Kurde moja teściowa to mi codziennie rano świeżutkie pieczywo przynosi [emoji4] to ja naprawdę nie mam na co narzekać.
Zazdroszczę[emoji2] teraz też jest u nas lepiej ale jak się wprowadziliśmy a później jak się córcia urodziła to była tragedia[emoji17] ja nienawidzę jak ktoś mi mówi co mam robić - zaraz mi się agresor zalacza.
Z rodzicami nie mam problemu bo oni to rozumieją i nigdy się nie wracali a rady dają dopiero jak zapytam[emoji5]

Napisane na HTC Desire 530 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry