Rzeczywiście zrobiło się emigracyjnie
Ja mieszkam niedaleko rodziców I siositry I jednak jest to dobre rozwiązanie moim zdaniem... na pewno jest dużo łatwiej z dziećmi...
oczywiście były momenty, gdzie nie mogłam liczyć na niczyją pomoc pomimo bliskiego mieszkania, bo inni mieli swoje ważniejsze rzeczy I wtedy radziliśmy sobie zupełnie sami, ale niezbędna jednak była pomoc opiekunki, która przynajmniej mogła przyjść rano I odprowadzić dzeici do przedszkola, bo ja byłam w delegacji 3-4 dni, a m pracował co drugi dzień na 6 rano I wyjścia nie ma. opiekinka była u nas 2,5 roku I też mi troche zepsuła drugiego synka
więc tak czy inaczej są plusy I minusy...
no, chyba ze ktoś może sobie pozwolić na to, że mama wychowuje dzieci, a tata tylko pracuje
Też się troche docieraliśmy jeśli chodzi o wychowanie dzieci, ale mimo wszystko bardzo doceniam bliskie mieszkanie. Ja mam dość mocny charakter I jak postanowię tak ma być, na szczęście moja mama po pewnym czasie zaczęła doceniać moje metody... na początku się troche obrażała, ale przestała. też się przecież czasem ścieramy, ale się słucha
kredka - też masz super avatarek
dziewczyny, wstawcie jakieś awatarki, bo wtedy latwiej się zapamiętuje nicki!