reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2018

paulina,uwazam ze powinnas..ale z rodzicami/tesciami roznie bywa:(
ja czesto slyszalam a my dziadki mozemy..albo od czego sa dziadki jak nie od rozpieszczania..a z tesciowa to juz w ogole sie na walczylam bo sie glupio usmiechala i dawala synkowi co chiala.a pozniej mialam problem bo to niejadek i jak sie najadl zelkow u babci to obiadku juz nie...mialam duzo stresu ale uwazam ze powinno sie stanowczo mowic co sie nam nie podoba bo to jednak my wychowujemy nasze dzieci.rodzice i tesciowie mieli swoja szanse na wybranie odpowiedniego sposobu wychowyania a teraz nasz kolej..


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
reklama
Na wzwb standardowo zawsze sa 3 dawki w odstępie min 6 tyg. Pietesza dawka po porodzie.
1507285723-aaaaaa.jpeg
tutaj podobno w takim odstępie czasu dziecko dostaje :)
 
Ja mieszkam w UK ale siostra rodziła w lutym i tez mała miała podana szczepionkę, karmila piersią ale krótko ale to ze względu na nietolerancje laktozy.... i w ciągu roku będzie miała podane 3 szczepionki i jedna która każde dziecko dostaje i podobnie jest u UK
A jaki macie kalendarz szczepien? Bo tu chyba od drugiego miesiaca chyba .
 
A jaki macie kalendarz szczepien? Bo tu chyba od drugiego miesiaca chyba .
Z tego co się orientowalam to tutaj szczepienia nie są obowiązkowe ale jeśli mama decyduje się na szczepienia to dostaje książeczkę w razie gdyby np jak my wrócimy do Polski było wiadomo na co zostało juz zaszczepione :)
 
paulina,uwazam ze powinnas..ale z rodzicami/tesciami roznie bywa:(
ja czesto slyszalam a my dziadki mozemy..albo od czego sa dziadki jak nie od rozpieszczania..a z tesciowa to juz w ogole sie na walczylam bo sie glupio usmiechala i dawala synkowi co chiala.a pozniej mialam problem bo to niejadek i jak sie najadl zelkow u babci to obiadku juz nie...mialam duzo stresu ale uwazam ze powinno sie stanowczo mowic co sie nam nie podoba bo to jednak my wychowujemy nasze dzieci.rodzice i tesciowie mieli swoja szanse na wybranie odpowiedniego sposobu wychowyania a teraz nasz kolej..


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom


Ja juz swojej mamie powiedzialam, ze przy nastepnej mojej wizycie dostanie do przeczytania ksiazke "W Paryzu dzieci nie grymasza". Nie zgadzam sie ze wszystkimi metodami, ktore sa w niej polecane natomiast jesli chodzi o jedzenie to tak wlasnie zamierzam postepowac. Nie tylko z dzieckiem, ale w sumie z cala rodzina. Dzisiaj przyszla do mnie niemiecka wersja tej ksiazki dla meza. Chyba podrzuce ja tesciowej za jakis czas.
 
W sumie pytanie do wszystkich, ktore juz sa mamami? Uswiadamialiscie rodzicow czy tesciow jakie chcecie wprowadzac nawyki zywieniowe itd? Czy w ogole byla taka rozmowa przeprowadzona np jeszcze przed porodem? Ja juz swojej mamie mowilam, moim dziadkom tez powiem (glownie babcia mnie karmila slodyczami) natomiast nie wiem czy mam tez tak samo postapic z tesciami. To bedzie ich pierwszy wnuk/wnuczka, w sumie nie widzialam ich jeszcze w obecnosci jakiegokolwiek malego dziecka, wiec nie wiem jakie maja do tego podejscie
Ja miałam wiele pomysłów na to jak w ogóle będzie wyglądac wychowanie mojego pierwszego dziecka- nie tylko co do jedzenia. Rodzice i teście byli uprzedzeni.
I cóż... wiele z tych pomysłów nie wypaliło...
Teraz mam dużo ostrożniejsze podejście do wszystkich mądrych książek na temat dzieci.
I myślę że przed pierwszym dzieckiem na prawdę nie wyobrażałam sobie jak to jest być mamą. A drugą bardzo istotną kwestią jest fakt, że dzieci rodzą się ze swoim charakterem i na serio mają swoje zdanie w wielu sprawach. I czasami po prostu nie da się bez wojny przeprowadzić swoich zamiarów, a ile wojen można prowadzić jednego dnia...
 
Cześć dziewczyny,
Dawno nie pisałam, ale dzisiaj starałam się Was nadrobić. Gratuluję wszystkich udanych wizyt, a tym, którym niestety zdrowie dzieciaczków stanęło trochę pod znakiem zapytania serdecznie życzę, żeby było Ok.
Widzę, że sytuacja na forum nieco się zagęściła i powiem, że szczególnie się nie dziwię niektórym, że zostali wyprowadzeni z równowagi. Powinnismy się chyba wspierać, a nie namiętnie krytykować i pouczać. Sądziłam, że na tym forum jest dużo dziewczyn, które tak jak ja długo już chodzą po tym świecie i niekoniecznie myślą systemem zerojedynkowym, bo uważam, że życie mocno weryfikuje taki rodzaj myślenia
U mnie nastrój fatalny - mam mega zapalenie oskrzeli - dostaję antybiotyk i sterydy wziewne... Czuję się fatalnie zarówno pod względem fizycznym jak i psychicznym. W poniedziałek mam genetyczne i cóż - umieram ze strachu, choć wiem, że nie mam na to żadnego wpływu.
 
@Dagi89 no ja ze swoim chlopakiem nawet sie ciesze ale moja mama to chyba sie zabeczy jak sie dowie ze chcemy z malym albo mala wrocic za granice :) bedzie bek ale sie przyzwyczai :). A tesciowie luz beda mieli pierwsza wnuczke w grudniu wiec ja bede miala troche spokoju :) ale gorzej z babcia mojego chlopaka ona to beczala jak sir wyprowadzil ze biedny (ukochany wnuczek) pewnie nie ma co jesc i wogle a teraz ma powod bo mialam isc do pracy a sie okazalo ze jestem w ciazy i nie poszlam :) wiec placze bo Ania nie pracuje. Staram sie nie brac tego do glowy bo to starszy czlowiek wiec narazie to olewam :)
U mnie porod naturalny tez stoi pod znakiem zapytania bo przeszlam operacje kregoslupa :). I lekarz ma mi wlasnie wyslac papiery. Bo ginekolog mowi ze raczej mozna ale mowil zeby sie dowiedziec na 100 % bo niechce narazic na niepotrzebne komplikacje :)
A dziewczyny duzo wam doszlo na + do wagi ?? :)
 
Z tego co się orientowalam to tutaj szczepienia nie są obowiązkowe ale jeśli mama decyduje się na szczepienia to dostaje książeczkę w razie gdyby np jak my wrócimy do Polski było wiadomo na co zostało juz zaszczepione :)

chyba tylko w pl jest tyle szczepień.. i to od razu po porodzie..

Ja miałam wiele pomysłów na to jak w ogóle będzie wyglądac wychowanie mojego pierwszego dziecka- nie tylko co do jedzenia. Rodzice i teście byli uprzedzeni.
I cóż... wiele z tych pomysłów nie wypaliło...
Teraz mam dużo ostrożniejsze podejście do wszystkich mądrych książek na temat dzieci.
I myślę że przed pierwszym dzieckiem na prawdę nie wyobrażałam sobie jak to jest być mamą. A drugą bardzo istotną kwestią jest fakt, że dzieci rodzą się ze swoim charakterem i na serio mają swoje zdanie w wielu sprawach. I czasami po prostu nie da się bez wojny przeprowadzić swoich zamiarów, a ile wojen można prowadzić jednego dnia...
Zgadzam się... wiele rzeczy wychodzi 'w praniu'...
Np z zasypianiem wypracowalam super metode z drugim dzieckiem a z trzecim sie konpletnie nie sprawdziło i kombinowałam od nowa. Trzeba najpierw zobaczyć jakie dziecko nam się urodzi ;)
Ale warto te książki czytać i próbować ;)
 
reklama
@Dagi89 no ja ze swoim chlopakiem nawet sie ciesze ale moja mama to chyba sie zabeczy jak sie dowie ze chcemy z malym albo mala wrocic za granice :) bedzie bek ale sie przyzwyczai :). A tesciowie luz beda mieli pierwsza wnuczke w grudniu wiec ja bede miala troche spokoju :)
U mnie porod naturalny tez stoi pod znakiem zapytania bo przeszlam operacje kregoslupa :). I lekarz ma mi wlasnie wyslac papiery. Bo ginekolog mowi ze raczej mozna ale mowil zeby sie dowiedziec na 100 % bo niechce narazic na niepotrzebne komplikacje :)
A dziewczyny duzo wam doszlo na + do wagi ?? :)
Wiesz co ja też bym się cieszyła gdybym miała inne zdanie na temat noszenia i całowania dzieci a niestety babci nie wytłumaczysz ze to ja zostaje potem sama z dzieckiem i kolo siebie też muszę zrobić a nie ciągle na rękach z dzieckiem i nienawidzę jak ktoś całuje dzieci aż ciśnienie mi się podnosi...

Jak na razie to ja lecę z wagi, w niedziele wejdę i zobaczę czy coś się zmieniło :)
 
Do góry