reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowe mamy 2018

Ja mam niestety tylko wane :( w drugiej łazience bedzie prysznic, ale gdzie jeszcze do remontu.. na pewno nie w najbliższym czasie...
ale w wannie kąpię się w gorącej wodzie zawsze, nawet w ciążach, lubię się wygrzać przed spaniem, bo inaczej zasnąć nie umiem.
 
reklama
Ja mam niestety tylko wane :( w drugiej łazience bedzie prysznic, ale gdzie jeszcze do remontu.. na pewno nie w najbliższym czasie...
ale w wannie kąpię się w gorącej wodzie zawsze, nawet w ciążach, lubię się wygrzać przed spaniem, bo inaczej zasnąć nie umiem.

To mnie pociesza, bo ja też uwielbiam się wygrzac, a teraz się boję.
Za to wannę kupiliśmy za małą na igraszki;) tylko kąpiel pozostaje ;)
 
Dzień dobry! :)

Ja już dziś trochę lepiej, choć wczoraj było tragicznie...
Co do kąpieli to ja tylko prysznic i od zawsze lubiłam gorącą wodę. Jak kąpaliśmy się z mężem to wiecznie krzyczał, że parzy :D Teraz problem rozwiązał się sam, bo jak mam nawet ciepłą odkręconą, to jest problem, zbyt duszno mi się robi i chcąc nie chcąc kąpię się w letnej :D
 
Ja specjalnie plany domu zmieniałam żeby zrobić druga łazienkę bo lepsze są 2 niż jedna i niepotrzebny korytarzyk ;D I żałuję, że w obu nie mam prysznica.. ale może wanna dla dziecka się przyda potem bardziej niż prysznic. Prysznic jest w "łazience męża" a w mojej niestety wanna ;/

Hihi my też mamy podział na łazienki, moja jest z wanną a męża z prysznicem, ale ale na chwilę zawsze można się dołączyć dla odmiany;);)
 
Kot to nawet co do miejsca nie jest dziś wybredny :p
httpsproxy

Mój nie lubi pudełek... jest specyficzny, ale jaki podobny! :D
i8x15ugea8lk.jpg
 
Dzięki za wsparcie:) niestety to nie jest dla mnie takie oczywiste, bo moja historia jest długa i chyba nie będę opowiadać, żeby Was nie smucic. Tutaj forum, żeby się wspierać a nie dolowac ;)
Ważne, że znów walczymy o każdy dzień a ja bardzo cieszę się z każdego wpisu, że u Was wszystko dobrze:-) :)
Też leżę w łóżku, ale już z przerwami, bo plamienia się skończyły.

Pewnie juz ten wątek gdzieś sie przewinąl, ale powiedzcie mi stosujecie sie do tego, że nie powinnyśmy się kąpać w temp. Powyżej 36, 6? Dla mnie to zimna woda :D
Oj dla mnie tez zimna ale biore tylko prysznic i kapie sie w zimniejszej niz zawsze. Nie wiem ile ma stopni ale moglaby miec duuuzo wiecej[emoji6]
 
reklama
Ja zawsze nie umiałam się w gorącej myć [emoji14] Jak bierzemy wspólny prysznic z mężem (musi mnie myć bo ręka w gipsie to samej ciężko [emoji14] ) To dla mnie jest woda w połowie tak ciepła jak dla niego. A jak niechcący mnie swoją poleje, to ja się dre że wrzątek i mi aż skóra się czerwona robi :D Głowe myje w praktycznie zimnej wodzie od zawsze. Kąpieli nie lubię, strata czasu ale w gorącej bym się nie odważyła :)


Jak byłam u ginekologa we wtorek to słyszałam smutną opowieść. Babka była z dzieckiem w wózku i opowiadała, że urodziła miesiąc wcześniej z winy lekarzy w sumie. Zanim się dowiedziała, że jest w ciąży poszła na zabieg bo jej znaleźli jakieś narośle na macicy. Zrobili jej łyżeczkowanie. Potem poszła na kontrole a ginek jej gratulacje że jest w ciąży. Ona zbita z tropu i mówi że nie, że przyszła na konsultacje po zabiegu.. a on że jest w ciąży. Wyobraźcie sobie że lekarze nie rozpoznali ciąży bliźniaczej i jej jedno dziecko łyżeczkowali... W głowie się nie mieści. Oba łożyska zostały przez co te puste czerpało z tego pełnego i stąd musieli z niej dziecko wyciągać bo oboje mogli umrzeć :( Ale dziewczynka jest zdrowa.
O matko ale historia[emoji22] co za debile... dobrze ze jeden maluch dal rade!

U mnie z m na odwrot to moja woda go parzy a teraz sie kapie w takiej co on wiec temu zimna dla mnie
 
Do góry