Witam wszystkie mamusie!
Po pierwsze Iwee - sliczny brzusio
- wyobrazam sobie jak Ci musi byc ciezko z taka pileczka- bo moj brzusio dokladnie ma taki sam ksztalt- tylko niestety ( albo stety
) trooooche wiekszy- no u mnie to juz 31 tydzien. No i nie ukrywam ze bardzo mi juz ciezko- dlatego nawet nie udzielam sie zbytnio na forum- nie moge niestety dlugo siedziec. Po pierwsze to bol kregoslupa a po drugie to moja skracajaca sie szyjka macicy
. Wedlug polskiego lekarza to najlepiej jakbym caly czas lezala, zakaz dzwigania czegokolwiek co wazy wiecej niz kilogram, w zadnym razie zadnego kucania( ktore bardzo przyczynia sie do skracania szyjki), no i zadnych figli w lozku z mezem
;-)( choc i tak by nawet nam do glowy nie przyszlo- bo z takim brzuchem to i jak ?) Wszyscy w okolo mi powtarzaja ze wygladam jakbym byla na dniach- a ja bym tak chciala wytrzymac do 35 tygodnia.
Jesli chodzi o moj pobyt w Polsce to niestety nie bylo tak slodko- zaraz po przylocie wyladowalam w szpitalu ze skurczami - podali mi kroplowki i tak sobie zostalam na noc- niestety cisnienie w kabinie nie jest wskazane dla drugiego ( wtedy) symestru ciazy blizniaczej. Macica jest bardzo obciazona co jeszcze poteguje skurcze. Pozniej mialam kilka wizyt z moim lekarzem- doradzal abym zalozyla krazek bo bez niego to niestety nie wrozy mi ze donosze do 35tygodnia
. No i sie zgodzilam- skierowanie do szpitala, ale w koncu tak wyszlo ze krazka nie mam zalozonego.
A jeszcze dodam ze moje dziewczynki sa juz gotowe do wystrzalu
- jak to moj maz powiedzial- obie glowkam do dolu. A co za tym idzie - czego najbardziej sie boimy z moim mezem to porod naturalny- w Polsce robilam sobie ws\zystkie mozliwe badania- w tym na posiew- no i oprocz tego ze jestem nosicielka tych bakterii typu B, to wyszlo takze ze mam bakterie Coli - obie bardzo niebezpieczne podczas porodu silam natury. Mam nadzieje tylko ze w pore podadza mi niezbedne antybiotyki.
Robilam sobie tez badania na krzywa cukrowa itp- reszta dobra- no nie rewelacja bo nadal mam lekka anemie. Ale to dlatego ze jak np. Iwee no i jeszcze inne dziewczyny nie moge jesc.
Przytylam 11,5 kilo- no i waga tak stoi w miejscu od dwoch tygodni- ale dzieciaczki chyba rosna bo brzusio sie powieksza. Tylko reszta jakas taka chuda sie robi
.
No ale jutro mam scan wiec sie wszystko okaze- z tego co pamietam to
Ty Iwee tez masz scan jutro
?
Niczka ja tez tak jak Ty mam bole w dole brzucha- no i jak nawet siedze albo leze to slabo mi sie robi- no ale niestety dzieciaczki coraz wieksze no i uciskaja nam na naczynia glowne
.
Iwee- na te miesnie pochwy to lekarz powiedzial ze po prostu jest taki nacisk ze odczuwamy to jakby zaraz wszystko nam mialo wypasc- zakazal kucania i dzwigania. No i jeszcze na ta szyjke biore nospe - dwie rano i wieczorem no i jedna w poludnie a do tego za kazdym razem magnez. Bo teraz to doszly mi takze dosc szeste skurcze Braxtona- no i skurcze i dretwienie nog. Wiec jakbys miala mozliwosc zeby ktos Ci przyslal z Polski to warto by bylo brac. Taka normalna nospa jest bez recepty.
No ale sie wyzalilam
. Ale juz tak mi teskno jakos bylo.
A ja od powrotu zaczelam powolutku wszystko dopinac na ostatni guzik! Zaczelam- tzn moj maz zaczal od prania i prasowania- tak mi go szkoda bo wszystko teraz na jego glowie plus codziennie 10-12 godzin w pracy:-(. A ja to bezuzytecznie sie jakos czuje! No jeszcze dzis musimy zamowic lozeczka i komodke.
Pozdrawiam takze wszystkie nowe mamusie.
I Do Ciebie LILIann- bo wiem ze juz wczoraj tu zagladalas- trzymaj sie kochana. Twoja coreczka ma teraz wlasnego aniolka stroza- ktory napewno czuwa nad nia i nad toba tez. Napewno wszystko bedzie dobrze.. My tu wszystkie sie o to modlimy!