iwee
Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 28 Listopad 2008
- Postów
- 323
Cichutko sie zrobilo bo jola wyjechala, Nicea pewnie dalej w szpitalu (odezwij sie jak tylko dadza ci przepustke|), no i Liliann nasza biedna tez ostatnio w szpitalu Ech...te ciaze blizniacze...zawsze cos..
Jola super ze podroz minela bez wiekszych problemow i teraz jestes pod fachowa opieka (powiem szczerze ze bardzo zazdroszcze ci tych wszystkich badan i wizyty u "prawdziwego" lekarza) Ja tutaj tylko sie wkurzam non stop, bo ostatnio np. mialam swoja pierwsza wizyte u consultant obst. i pytalam go o szyjke, a on na to ze jezeli nie mialam wczesniej operacji na szyjke i dwoje dzieci urodzilam w terminie to nie ma co sie martwic. I tyle W tej anglii dogadac sie z takimi lekarzami graniczy z cudem I martwie sie coraz bardziej bo im dziciaki wieksze tym mi ciezej i czuje taki ucisk do dolu, boje sie zeby taki podwojny ciezar nie skracal szyjki, ale tego oczywiscie nikt tu nie chce sprawdzic. Nic pozostaje mi tylko miec nadzieje ze nic zlego sie nie stanie. A co do wagi twoich dziewczynek to faktycznie sa juz spore!!! odezwij sie znow jak bedziesz miala dostep do neta i jak nie to koniecznie po powrocie do Anglii.
Zlosnica twoje babelki tez juz fajna wage maja nie dziwie sie ze ci kostki puchna bo i jest co dzwigac. Postaraj sie nie chodzic za wiele i jak bajwiecej lezec..
Aga z tego co piszezsz to troszke podobnie u ciebie do podejscia lekarzy w anglii. Ale i tak lepiej bo przynajmniej ci szyjke beda sprawdzac a tu dupa- nic takiego nie robia no bo nie chca ingerowac w nature- jak sami mowia... Na szczescie jesli chodzi o porody to osobiscie nie moge narzekac na angielskie szpitale i opieke (rodzilam tu corke i opieka byla rewelacja, a wyposazenie szpitala niczym klinika prywatna w Polsce). Tak wiec chociaz tyle tu dobrego
Zapalka skurcze od ruchow dzidzi na pewno bys odroznila. Skurcze odczuwa sie tak, ze nagle czujesz jak caly brzuch ci sie napina i twardnieje. Jak bys go wtedy dotknela to jest twardy jak kamien. Trwa to ok minuty (czasem duzo krocej, moze 15 sekund). Potem stopniowo brzuch znowu robi sie normalny, miekki i nie napiety. Te skurcze nazywaja sie skurczami braxtona i czasami moga byc podobno troszke bolesne. Sa one prawidlowe i wrecz wskazane bo dzieki nim macica cwiczy do porodu. Tak wiec nie martw sie bo takie skurcze napewno odczujesz inaczej od ruchow (przy nich ja osobiscie nic nie czuje zeby mi sie cos w srodku ruszalo).
Ja mam pytanie czy wy mialyscie zalozony krazek na szyjke macicy bo slyszalam ze w ciazy blizniaczej w polsce robia to profilaktycznie.
Jola super ze podroz minela bez wiekszych problemow i teraz jestes pod fachowa opieka (powiem szczerze ze bardzo zazdroszcze ci tych wszystkich badan i wizyty u "prawdziwego" lekarza) Ja tutaj tylko sie wkurzam non stop, bo ostatnio np. mialam swoja pierwsza wizyte u consultant obst. i pytalam go o szyjke, a on na to ze jezeli nie mialam wczesniej operacji na szyjke i dwoje dzieci urodzilam w terminie to nie ma co sie martwic. I tyle W tej anglii dogadac sie z takimi lekarzami graniczy z cudem I martwie sie coraz bardziej bo im dziciaki wieksze tym mi ciezej i czuje taki ucisk do dolu, boje sie zeby taki podwojny ciezar nie skracal szyjki, ale tego oczywiscie nikt tu nie chce sprawdzic. Nic pozostaje mi tylko miec nadzieje ze nic zlego sie nie stanie. A co do wagi twoich dziewczynek to faktycznie sa juz spore!!! odezwij sie znow jak bedziesz miala dostep do neta i jak nie to koniecznie po powrocie do Anglii.
Zlosnica twoje babelki tez juz fajna wage maja nie dziwie sie ze ci kostki puchna bo i jest co dzwigac. Postaraj sie nie chodzic za wiele i jak bajwiecej lezec..
Aga z tego co piszezsz to troszke podobnie u ciebie do podejscia lekarzy w anglii. Ale i tak lepiej bo przynajmniej ci szyjke beda sprawdzac a tu dupa- nic takiego nie robia no bo nie chca ingerowac w nature- jak sami mowia... Na szczescie jesli chodzi o porody to osobiscie nie moge narzekac na angielskie szpitale i opieke (rodzilam tu corke i opieka byla rewelacja, a wyposazenie szpitala niczym klinika prywatna w Polsce). Tak wiec chociaz tyle tu dobrego
Zapalka skurcze od ruchow dzidzi na pewno bys odroznila. Skurcze odczuwa sie tak, ze nagle czujesz jak caly brzuch ci sie napina i twardnieje. Jak bys go wtedy dotknela to jest twardy jak kamien. Trwa to ok minuty (czasem duzo krocej, moze 15 sekund). Potem stopniowo brzuch znowu robi sie normalny, miekki i nie napiety. Te skurcze nazywaja sie skurczami braxtona i czasami moga byc podobno troszke bolesne. Sa one prawidlowe i wrecz wskazane bo dzieki nim macica cwiczy do porodu. Tak wiec nie martw sie bo takie skurcze napewno odczujesz inaczej od ruchow (przy nich ja osobiscie nic nie czuje zeby mi sie cos w srodku ruszalo).
Ja mam pytanie czy wy mialyscie zalozony krazek na szyjke macicy bo slyszalam ze w ciazy blizniaczej w polsce robia to profilaktycznie.
Ostatnia edycja: