reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwiecień 2013

Wawka ja miałam stłuczkę na ostatniej jeździe na kursie :-D jak to w miescie - chciałam być przepisowa i wpuścić autobus który stał w zatoczce, a facet za mną nie pomyślał że to zrobię i z całym impetem wjechał mi w tyłek... były emocje, ale się nie zraziłam... dopiero potem jak mi ukradli portfel a w nim prawo jazdy i zajęło mi rok zrobienie nowego i potem już się nie czułam...

ale dobrze że nei jestem sama... uff M strasznie się drażni na to moje niejeżdżenie... ale musi mi dać czas...

no i chciałam wylicytować fajny kojec dla małej ale mnie przelicytowali o złotówkę... muszę próbować dalej :-D
 
reklama
aaa Wawka i ten nocnik... raczej chodzi o oswajanie... koleżanki córeczka starsza o dwa tygodnie pięknie kupkę do nocnika robi, a Mania rano robi kupkę wiec pomyślałam że będę ją wysadzać niech się oswaja a może uda się i dostanie pochwałę jak się uda...
 
anila też gosie tak szybko wysadzałam tak szybko i było super, kupy zalapała niemal od razu

bartka raz usadziłąm to się darł jak poparzony. ale chyba wiem w czym problem, on jest tłuściutki no i chłopak, to podbrzuszem i siusiakiem dotykał zimnego plasiku, nic więc dziwnego, że mu nie podpasowało... może jakis inny nocnik...
 
Ufff, niby weekend, ale naprodukowalyscie :)
Ja wrocilam w "wczasow" u siostry, oswajam sie z pokojem. Tak się przyzwyczailam do spania z Mlodym, ze chyba dzisiaj zabiorę go do lozka :)
Ja w buta kupilam mu 3 male zestawy lego. Stwierdzilam, ze mamy bardzo duzo zabawek "na teraz", więc powoli będę kolekcjonować zabawki na pozniej, poki nie rozumie, o co kaman. :) klocki w kazdej postaci uwielbiam i wiem, ze ladnie rozwijają, więc szukam drewnianych pod choinkę. Rodzice moi kupują Mlodemu fotelik. Fajnie, jeden wiekszy wydatek z glowy.

Fel - zdrowka dla Olka.

Pscolka - super suwaki

Lenka - dasz radę z treningami, wierzę w Ciebie. ;)

I chyba zakupię nocniczek... :)
 
wawka - doskonale Cie rozumiem. Ja jestem tak fatalnymkierowcą, że zarzuciłam jazdy. A dokładniej miałam prawko na 10 lat ze względu nawzrok i nie odnowiłam od 2007 roku.:baffled: Teraz to już nawet nie wiem czy jestmożliwość odnowienia... Zdawałam w moim rodzinnym mieście, a jednak Warszawa todzicz. Jak mój tato tu przyjechał i zaczął hamować na żółtym to mu to od razuwybiłam z głowy, uświadomiłam że może mu ktoś w tyłek wjechać. Po trzech dniachjuż nauczył się jeździć "po warszawsku":-D.
Nef - coś mi się kojarzy, że dla chłopaków są inne kształtemnocniki:tak:
 
wawka- to moje początki po zdaniu wyglądały tragicznie :baffled: bałam się jeździć gdziekolwiek, dopiero od dwóch lat jestem zapalonym kierowcą. Mój m dał mi swój samochód, abym miała czym do pracy dojeżdżać i tak jakoś mi zostało :-) chociaż w miasto sama nie wjadę,za duży ruch...
Lenka- to chłopaki pewno zadowolone :tak:
 
pscółka z nocnikami tak chyba było kiedyś, chłopięce miały tyki wystający cypelek, coby chłopczyk nie wysikał się na dywan, a dziewczęce były gładkie (niskie). Na moje oko, teraz wszystkie mają chłopięcy kształt... więc Bartek swój "pierwszy raz" zaliczył na różowym nocniku Gosi:-D

anka moja Gosia budowała z duplo jak miała ok. roku. Więc szybko zleci. Dzieciaki zaczynają od robienia wieży:tak:


ja kiedyś jeździłam sporo, ale po rodzinnym mieście, które znałam bardzo dobrze, jak tylko wyjechałam za miasto, zaraz była panika... bo ja mam fatalną orientację w terenie... nawet w galerii handlowej zdarza mi się wyjść ze sklepu i iść w stronę z której przyszłam... dopiero po sklepach się orientuję:szok::-D
A mój M jest z zupełnie innej bajki, zerknie raz na mapę i po obcym mieście prowadzi nas jak po sznurku:rofl2: ale jak jest jakiś problem i trzeba o drogę się spytać, to u niego ujma na honorze:-D
 
Ja jeżdżę samochodem. To kwestia nabrania wprawy. Pamiętam swoje początki. Np. gdy byłam zmęczona to nie chciałam prowadzić auta. Z czasem nabiera się wprawy. Teściowa miała kiedyś wypadek jako pasażerka i od tego momentu przestała jeździć. Trwało to ok. 20 lat. A 5 lat temu (kobieta po 50) odważyła się, kupiła jakiś mały samochód i ruszyła. Wzięła najpierw kilka godz. z instruktorem. Później "opanowała" trasę do pracy. Następnie namówiłam ją na wyjazdy pod supermarkety, bo tam duży parking. I tak pomału, pomału, a teraz śmiga gdzie chce.

A ja mam dziś "bunt niemowlaka". Mała wcale nie chce jeść. W zasadzie to cały tydzień mało jadła i musiałam uruchamiać cyca, ale dziś to już przeszła samą siebie. Przed wieczorem przygotowałam jej kaszkę. Gdy tylko nabrałam na łyżeczką, od razu był płacz. Po odłożeniu łyżeczki do miski - uspokajała się. Następnie znowu biorę łyżeczkę - ryk. Próbowałam 3 różnymi łyżeczkami. Nic nie zjadła. Musiałam nakarmić ją piersią. Kurde co to może być....zęby/szantaż

Ojej, macie tyle pomysłów z prezentami, a ja jakoś nie mam pojęcia co kupić, jaką listę stworzyć... podzielcie się swoimi pomysłami
 
Wiosna - Mania też dziś jadła bardzo mało... i mało spała - budziła się z płaczem w końcu po raz pierwszy dostała iibuprom...
teraz śpi

hej dziewczyny a znacie nasze szkraby? ISSUU - Nasze szkraby 10/2013 by Nasze Szkraby

wrzucam też do linków...

wiecie tak mi się wydaje że te nasze maluchy zaczynają pokazywać coraz wyraźniej swoją osobowość... jak to dziś M skwitował - znasz podstawy genetyki... czego sie spodziewałaś :-D
a my teraz musimy być szczególnie mądre i wspierać te nasze maluchy, dawać im wiarę w siebie i odwagę poznawania świata który jawi im się jako ciekawy ale też zagrażający...
nooo to trzymam za nas kciuki :-D
 
reklama
Ja na szczęście śmigam autkiem. Lubię jeździć i w sumie nie mam innego wyjścia,lubię być niezależna, a przy braku chłopa i mieszkaniu w dziurze chyba prawko jest niezbędne. Polskę zjechałam wszerz i prawie wzdłuż. Południe mi zostało :) a marzy mi się wycieczka do Wro. :) może kiedyś.:-D
 
Do góry