dominiczka87
Sierpniowa mama 2009
aaa u mnie w rodzinie dziewczyna miała lekarza z żelaznej (coś mi sie kołacze, ze ordynator ale nie dam reki uciąć) u którego prowadziła ciążę, wynajęła polożną za 1500zł, a jak przyszedł poród to była co prawda cały czas z położną na telefonie bo ta kazała jej róźne rzeczy w domu robić np. prysznic, no ale jak już była pora na szpital to okazało się, ze nie ma miejsca, chyba na korytarzu miała rodzić.... fartem było to, że jakaś kobitka miała zarezerwowaną prywatną salę i z niej zrezygnowała więc było gdzie dzieciaczka urodzić. Przy porodzie była tylko rodząca, jej maż i położna.
Ja rodziłam w Orłowskim i przy moim porodzie to były 3 położne, ginekolog, anastezjolog, pediatra, pięlęgniarka i oczywiście salowa, a nikomu za nic nie płaciłam, no za znieczulenie zapłaciłam. Nie wiem czy miałam głupiego farta czy jak. Wiem, że niektórzy wolą intymność i jak najmniej osób, ale ja akurat przy takiej liczbie osób miałam poczucie bezpieczeństwa.
Co do wypieków ja polecam Moje Wypieki | Boże Narodzenie piekłam już wiele z przepisów Dorotki i zawsze mi się udawały. Teraz zamierzam zrobić pierniczki jak alpejskie i może kruche makowe gwiazdki zrobimy ;-)
Ja rodziłam w Orłowskim i przy moim porodzie to były 3 położne, ginekolog, anastezjolog, pediatra, pięlęgniarka i oczywiście salowa, a nikomu za nic nie płaciłam, no za znieczulenie zapłaciłam. Nie wiem czy miałam głupiego farta czy jak. Wiem, że niektórzy wolą intymność i jak najmniej osób, ale ja akurat przy takiej liczbie osób miałam poczucie bezpieczeństwa.
Co do wypieków ja polecam Moje Wypieki | Boże Narodzenie piekłam już wiele z przepisów Dorotki i zawsze mi się udawały. Teraz zamierzam zrobić pierniczki jak alpejskie i może kruche makowe gwiazdki zrobimy ;-)
Ostatnia edycja: