myszka_1405
Fanka BB :)
nie no juz bez przesady, koszty nie sa takie duze.... jak psa sie odpowiednio "chowa" to i az takich ciezkich chorob nie ma, czasem sie zdaza ze piesek czy dostanie biegunki, czy wymiotuje czy cos.... ale to jak dziecko! moja korba jest wyjatkowa bo kazdy kto ja widzi to sie z niej i z nas smieje, jest tak pierdo.nieta i pozytywnie nastawiona ze trudno ja utrzymac w jednym miejscu, nasz wet sie smieje ze trafil nam sie wyjatkowy egzemplarz psiuni z ADHD i z mega wewnetrzna energia :-) najgorszym co nas spotkalo to jak na spacerze przeciela sobie tetnice na lapie, i powiem ze znieczulenie glupi jas szwy antybityki wyniosly nas moze kolo 150,- nastepnie ona jest sredniowlosa czyli ma kolnierz - w lato z naszej winy zrobily jej sie hot spoty pod uszami (zadusilo jej sie i zrobila rana) i tygodniowa kuracja kosztowala nas moze ze 300 zl.... najdrozsza bedzie sterylizacja bo ok 450 zl, ale sa akcje organizowane przez miasta i w okresie od marca do kwietnia jest 50% refundacji dla wszystkich, czasem sa akcje przedluzane, najlepiej znalesc dobrego i niedrogiego weta, nam sie udalo znalesc 2-ch.... :-)
wiec moim zdaniem to czy ktos chce zaplacic za leczenie to nie jest kwesia pieniedzy tylko tego ze sie nie chce psa, badz uwaza ze jemu to sie nie nalezy, i nie sadze zeby na tym forum byly takie osoby bez serca co by zalowaly tej przykladowej 100 na leczenie czy szczepienie.
wiec moim zdaniem to czy ktos chce zaplacic za leczenie to nie jest kwesia pieniedzy tylko tego ze sie nie chce psa, badz uwaza ze jemu to sie nie nalezy, i nie sadze zeby na tym forum byly takie osoby bez serca co by zalowaly tej przykladowej 100 na leczenie czy szczepienie.