hehe niezły ten sen oby z porodem i grzecznością się sprawdziło, ale niech sobie szkrabik trochę popłacze i nie spieszy tak z mówieniem, bo to słodki czas to marudzenie i gadanko po swojemu :-) ale reszta - super, no i ten kopniaczek po pobudce.. aż się banan sam robi na ustach jak się to czyta ;-)
kurde mówicie że bobu już świeżego nie będzie... a taki z puszki czy mrożony to smak ma taki jak świeży? ja lata już nie jadłam ale pamiętam taki gorzkawy chyba był i taki właśnie bym wchłonęła
ja też mam taką gastrofazę cały czas właśnie, ale staram sie pilnować i to jest chyba najgorsze bo się męcze w tej tragikomicznej sytuacji kiedy mój rozum mówi 'nie żraj już' a ciało 'no co ci zależy, jeszcze trochę możesz' ale powiem Wam, że w ciąży z Fipem ja cały czas leżałam, nic nie robiłam i te kg mi po prostu leciały jak głupie /ok 24 przytyłam/, a jak człowiek żyje normalnie, rusza się i w ogóle to widzę że można sobie fajnie dogodzić czasem i nie ma z tego takich złych skutków, podoba mi się taka ciąża ^^
pozdrawiamy )
czad
i racja, zgadzam się zwierzaki są genialne, ale do psów nie mam takiego zaufania niestety.. róznie się zdarza..
koty za to są genialne, my mamy w domu 5, mały tylko pierwsze 2 tyg był izolowany żeby od sierści której trudno mi było upilnować jednak trzymać się z daleka, a potem to już kumple nierozłączni do teraz, super sprawa taki kontakt dziecka ze zwierzęciem :-)
a przynajmniej nie wyrośnie z dzieciaka który ma normalny kontakt ze zwierzetami głupi bachor co podtapia znalezionego kota sąsiadki czy inne debilstwa i doświadczenia mu przychodzą do głowy, bo ile się o tym słyszy :/ a tak szacunku i miłości się uczy od małego
kurde mówicie że bobu już świeżego nie będzie... a taki z puszki czy mrożony to smak ma taki jak świeży? ja lata już nie jadłam ale pamiętam taki gorzkawy chyba był i taki właśnie bym wchłonęła
ja też mam taką gastrofazę cały czas właśnie, ale staram sie pilnować i to jest chyba najgorsze bo się męcze w tej tragikomicznej sytuacji kiedy mój rozum mówi 'nie żraj już' a ciało 'no co ci zależy, jeszcze trochę możesz' ale powiem Wam, że w ciąży z Fipem ja cały czas leżałam, nic nie robiłam i te kg mi po prostu leciały jak głupie /ok 24 przytyłam/, a jak człowiek żyje normalnie, rusza się i w ogóle to widzę że można sobie fajnie dogodzić czasem i nie ma z tego takich złych skutków, podoba mi się taka ciąża ^^
pozdrawiamy )
Z kolei u moich sąsiadów, mają córki w moim wieku, nigdy nie było zwierząt i ostatnio nasz mały pierdułkowaty kotek spadł z balkonu i wpadł na ich balkon, a moja 23-letnia koleżanka, jak go zobaczyła to zaczęła krzyczeć "aaa ja się boję kotów"... Dodam, że kotek jest malutki.
czad
i racja, zgadzam się zwierzaki są genialne, ale do psów nie mam takiego zaufania niestety.. róznie się zdarza..
koty za to są genialne, my mamy w domu 5, mały tylko pierwsze 2 tyg był izolowany żeby od sierści której trudno mi było upilnować jednak trzymać się z daleka, a potem to już kumple nierozłączni do teraz, super sprawa taki kontakt dziecka ze zwierzęciem :-)
a przynajmniej nie wyrośnie z dzieciaka który ma normalny kontakt ze zwierzetami głupi bachor co podtapia znalezionego kota sąsiadki czy inne debilstwa i doświadczenia mu przychodzą do głowy, bo ile się o tym słyszy :/ a tak szacunku i miłości się uczy od małego
Ostatnia edycja: