reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2013

reklama
Witam Was :p
Dawno mnie tu nie było :zawstydzona/y: ale tak bardzo brakuje mi czasu ehh doba mogłaby mieć 36h...
U nas dobrze, wizyta jutro i badania w kierunku downa itp. Trzymajcie kciuki.

Pozdrawiam Was gorąco :)
 
To chyba zależy od księdza, bo córka mojej znajomej ma dwie matki chrzestne, z czego jedna jest ateistką i nie ma przyjętych żadnych sakramentów ;-)

kurcze tylko jaki wtedy to ma sens? zadaniem rodzicow chrzestnych jest wychowywanie dziecka w wierze katolickiej.

Z tego co wiem,to rodzicem chrzestnym moze byc rodzic innego wyznania(prawoslawnego) jesli drugi rodzic jest katolikiem.
 
chrzestnym powinna byc osoba, ktora naprawde wierzy i uczestniczy w zyciu Kosciola
inaczej to pic na wode :-(

hej majqa, ha! a ja dzis o Ciebie pytalam, ze dawno Cie nie bylo i prosze, odnalazlas sie!! :happy:
pewnie ktoras z dziewczyn pw Ci wyslala ;-)
zagladaj czesciej!
dlaczego robisz rozszerzone badania?
 
Ale się rozpisałyście!!
Ja wróciłam z badań, odebrałam wyniki prenatalnych (wszystko idealnie!!!!!! strasznie się cieszę), zapisałam się do szkoły rodzenia i...... wiem, jestem najgorsza, ale zjadłam obiad w Burger Kingu. Ni mogłam się opanować, ale dla swojego usprawiedliwienia, to pierwszy fast food w ciąży!!

Pscółka mój właśnie nie ma nic w umowie na ten temat. Zawsze go pytają czy może lecieć, dlatego liczę na to, że jak będę w zaawansowanej ciąży/ będą jakieś komplikację (odpukać) albo jak już małe się urodzi to przez jakiś czas nie będzie latać..... Może u Twojego też uda się jakoś załatwić, czasem szefostwo potrafi być wyrozumiałe.

Pchełka no masakra!!! Chcesz powiedzieć że na pierwsze USG miałabyś czekać do 23tc???? Rozumiem, że lekarze nie chcą robić przed 12tc, ale chyba to już mała przesada.....
Tak sobie jeszcze pomyślałam o tym w kwestii ostatniej dyskusji o aborcji. No bo jeśli jest legalna, jak dziecko ma wadę, a wadę wykryją dopiero w 23tc, to co????? Wolę nie myśleć......

Z tymi trymestrami i miesiącami ciąży jest różnie, już w paru miejscach znalazłam różny podział.
Co do tygodni, to lekarze operują skończonymi, a w książkach, gazetach itp często się mówi o rozpoczętych, bo np. jesteś w 10t 3d, więc lekarz mówi, że 10tc, a jak czytasz co się 'dzieje' i zmienia u dziecka to patrzysz co zachodzi w 11tc, przynajmniej tak to mi mój lekarz wytłumaczył.

Mi też się wydaje dziwne brać na chrzestną/chrzestnego osobę niewierzącą. Właśnie też o tym myśleliśmy, bo my na pewno będziemy chrzcić, a moja siostra (jedyna) jest niewierząca, nie chrzciła córki i na dzień dzisiejszy zadecydowałam że nie będę ją prosić, bo i dla mnie by to było dziwne, a dla niej jeszcze dziwniejsze, bo jak osoba deklarująca się że nie wierzy może przysięgać że będzie pomagać w katolickim wychowaniu......
No inna sprawa, że często ludzie patrzą na to 'emocjonalnie', bo mi tak trochę smutno jak sobie pomyślę, że mojej kochanej siostry na chrzestną nie wezmę...
 
macie racje, ale...no właśnie, ale...ja wierzę w Boga, nie wierzę w kościół, zresztą kiedyś już o tym pisałyśmy...jak mam potrzebę się pomodlić modlę się w domu, Amela jest ochrzczona, uważam, że często chodzi się do kościoła na pokaz a nie dla własnej potrzeby obcowania z Bogiem...ja czasem chodzę do kościała, jak nie ma nikogo, wtedy mogę w ciszy pobyć i się pomodlić :tak: a że nie mam sakramentu bierzmowania? cóż tak wyszło, nie czułam potrzeby, bo żaden sakrament do szczęścia i noszenia Boga w sercu nie jest mi potrzebny
 
reklama
Do góry