reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2013

Witam się i ja.
Ale mam dziś miły dzień. Rano jak wstałam do toalety, truchcikiem wróciłam mówiąc 'brrrrr jak zimno', widocznie mój P usłyszał i schodzę później na śniadanie na dół (mój już pojechał do pracy) patrzę a tu w kominku się pali :-) I teraz się wygrzewam w towarzystwie lapsa na fotelu :)
Jeszcze na chwilkę wrócę do tematu mieszkania z rodzicami. Różnie to bywa i różne ludzie mają do tego podejście. Np moja kuzynka po paru latach mieszkania samej wróciła z mężem do rodziców. Ale rodzice mają olbrzymi dom w centrum Krakowa i mieszkali sami, a kuzynka dwa kredyty (bo kupiła działkę i buduje dom), więc stwierdzili, że szkoda 2tyś na wynajem wydawać. Jak tak na nich teraz patrzę to wydaje mi się że więcej pomagają rodzicom niż od nich oczekują.
No ale dużo też mam wykorzystujących znajomych, którzy w ogóle nie mają pojęcia o życiu.
Inny kuzyn też cały czas z rodzicami, ale ten to jest niezły, przez całe studia nie zgrzeszył żadną pracą (nawet wakacyjną, bo w wakacje się odpoczywa) a teraz po obonie od czerwca nie pomyślał, żeby szukać pracy, bo chciałby założyć własny interes, bo głupota pracować dla kogoś (żeby nie było, pomysłu nie ma żadnego a do realizacji się nie pali), no ale co roku ze znajomymi jeździ do Chorwacji, kupił wypasiony komputer, a teraz czuje potrzebę posiadania laptopa (też wypasionego), oczywiście na wszystko daje mamusia, bo on grosza nie ma. No i nie wiem jak tak można żyć!!!
 
reklama
Dzień dobry, ja już po jednych zajęciach, no ale jeszcze przed 3 godzinnym wykładem :/

Widziałam, że WY już spodnie ciążowe zakupujecie, ja jeszcze spokojnie mieszcze się w swoje te tuż z przed ciąży. No ale powiem Wam, że ja mam probelm bo nawet chyba nie umiem kupić spodni ciążowych, bo nie mam pojęcia jak tu z rozmiarem, czy taki jak przed ciążą czy większy. Wiem, że mogę iść do sklepu przymierzyć, ale na razie to i tak chyba nie byłoby miarodajne.
Co do biustów, ja zawsze miałam raczej mały, a tu od początku ciaży już o dwa rozmiary się powiększył, no i mam nadzieję, że już bardzo nie urośnie, bo mi się rozstępy robią.:wściekła/y:
 
No mój biust też jak szalony rośnie, w przyszłym tyg idę na zakupy.
Co do kurtek, to wymyśliłam, że skoczę do H&Mu obczaję sobie rozmiar i poszukam czegoś na allegro, bo nie zamierzam takiej kasy płacić za coś na jeden sezon.
A w ciuchy to już się nie mieszczę (te sprzed ciąży) w sumie brzucha tak za bardzo nie widać, na wadze też nie ma różnicy. Boję się że będę mieć brzuchol a nie brzuch, bo i moja mama i moja siostra to miały meeeeega wielkie :p
 
Paulina mi też biust urosnął co mnie akurat bardzo cieszy.
Filipa karmiłam rok a później mój biust z 75B zrobił się 70A :p

spodnie ciążowe mam na razie schowane, chodzę w normalnych jeansach i nie gniotą w ogóle więc super. :-)


u nas zimno..ogrzewanie właczyli, ale powiedziałabym że grzejniki są letnie.
muszę iść do miasta trochę spraw pozałatwiać..ale zaczęło padać i tak mi się nie chce :baffled:
 
Paulina - ja kurczowo trzymam sie jeszcze moich biodrowek, ale prawda jest taka ze moj beben jest juz tak duzy ze w ten weekend zabieram od rodzicow moje spodnie ciazowe ...
Dotkass - odnosnie szpitala - jesli swieta Zofia robi wszystko zeby uniknac cesarki to tym bardziej tam pojade :)
A prawda jest taka, ze gdzie nie bede rodzic, to wszedzie bedzie bolalo tak samo.
 
czesc dziewuszki.... nie przebrne prze zwszystko, za duzo sie nazbieralo, ;-) ale doszlam do postu DOTKASS odnosnie muzyki podzielonej na 3 czesci.... masz to moze w linku do pobrania? bo jezeli mowimy o tym samym to bym byla przeszczesliwa, ja mialam ta muzyke, ale siostrze niestety pozyczylam i mi plyte popsula, i od tamtej pory nie moge znalesc linku ( a dostalam go na wczesniejszym formum grudniowek - watek zamkniety brak dostepu :-()
 
ech zazdroszczę wam dziewczyny, że mieścicie się jeszcze w swoje ciuchy :-) a raczej dżinsy bo to jedyna rzecz w którą nie wchodzę :dry:może dlatego że wszystkie mam biodrówki a na dole brzuszek już się uwypukla i cisną mnie... więc po co się męczyć!
Co do kupowania drogich ciuchów kurtek itd na ciąże dla mnie to zbędny wydatek, wole odkupić. Chociaż wczoraj rozmawiałam z kuzynką, której pożyczałam moje ciążowe ciuchy, mówiła że mi je odda i dołoży też swoje... nawet wspominała coś o płaszczyku...
 
Ale ja wam zazdroszczę tych rosnących biustów!
U mnie zrobił się co prawda sterczący jak u nastolatki (słowa mojego ulubionego męża), ale za Chiny Ludowe nie chce urosnąć chociaż rozmiar (a zawsze chciałam mieć większy i myślałam, że chociaż w ciąży...).
 
reklama
Ewa nie wiem czy się nic nie zmieniło, ale Ty wiesz, że w św. Zofii nie uznają CC nawet jak coś się dzieje nie tak? kleszcze, albo próżniowo wyciągają (jak rodziłam Amelcię tak było), wybrałam Madalińskiego byłam mega zadowolona, Notka chyba też tam rodziła,moja siostra rodziła na Lindleya całą trójkę, też była zadowolona :tak:


Dotkass, nie jest tak jak piszesz, moje 3 przyjacioki rodzily na Zelaznej w Zofii, wszytskie przez cc a dwie z nich maja po dwoje dzieci urodzone przez cc w Zofii, najstarsze dziecko o ktorym pisze ma 9 lat a najmlodsze poltora roku, wiec Zelazna wcale nie jest taka zla
ha! ja sie tam urodzilam ;-) ale oczyscie trzeba miec lekarza prowadzacego na Zelaznej, bez tego szanse na przyjecie do porodu sa prawie zerowe

a Madalinskiego bardzo chwale i polecam, to najlepszy szpital pod sloncem!!!!

witajcie mile panie! jak dobrze ze juz czwartek!! :-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry