reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2013

A my mamy z T. urlop dopiero od 15 pazdziernika 2 tyg. W pierwszym zamierzamy dokończyć przeprowadzkę do domu (w końcu, bo dotąd cały czas na wynajmie... ;/) a potem chcemy wybrać jakieś fajne last minute do Turcji :)) nie mogę się doczekać. Marzyłam o Egipcie, ale nie zaryzkuję w ciąży klątwy Faraona ;P
 
reklama
Królewna ja osobiście nie byłam ale moja rodzina co roku na wakacje na cały miesiąc wyjeżdża nad morze do Rowów, coraz więcej znajomych z nimi jeździ, bo podobno każdemu się bardzo podoba. Tam jest ośrodek z domkami, wynajmujesz cały domek, ale płacisz od osoby, podobno teren ogrodzony, zabawki dla dzieci, posiłki można wykupić. No i raczej nie jest to zatłoczona miejscowość.

Oj i mi się marzy wyjazd, ale nie ma szans w tym roku już, ciąża, ślub i wesele...

Ja już po wizycie ale opiszę Wam w odpowiednim temacie.
 
pisałam wam wcześniej, że Maja chora... wczoraj mi wymiotowałam już 2 tydzień chodzi z gilem teraz zrobił jej się zielonkawy a do tego płakała, że boli ją gardełko no i cały czas gorączka prawie 39 st. do tego dziś rano mówiła, że coś ją boli po wewnętrzej stronie policzka...więc poprosiłam babcię, żeby poszła z nią do lekarza... i niestety dostała antybiotyk na ten paskudny katar... do tego ma zaczerwienione gardełko i bakteryjne zapalenie jamy ustnej :-:)-:)-( ech musiałam wam się wyżalić tak mi jej szkoda, oczywiście mama od razu powiedziała, że jestem w ciąży na co Pani dr powiedziała, że muszę bardzo uważać bo te bakteryjne zapalenie się łatwo rozprzestrzenia i ciężko leczy a tymbardziej kobiety w ciąży...nigdy nie miała Maja takich rzeczy... normalnie z przedszkola można przynieść wszystko :-:)-:)-(
 
Ale fajnie, wakacyjnie na wątku:-) Właśnie męża do pracy wyprawiłam i musiałabym ogarnąć mieszkanko.

A co do seksu to mi ochota wróciła, ale nie wieczorami bo wtedy już jestem dętka, ale tak rano (a raczej przed południem) mmmm.... fajnie dziś było
 
Tasiaooo1, nie pracujecie oboje z mezem? sex przed poludniem :-)
marzenie... rano tez w gre nie wchodzi, u nas tylko wieczorem, jak dzieciaki juz chrapia ;-)

ankzoc, biedna Majeczka :-( zdrowka duzo zycze!
my do dzisiaj jeszcze sie z brzuszkiem mojego Skarba meczymy, tzn on sie meczy, na szczescie widac ze juz koncowka

ide na zupe koperkowa :happy2:
 
wy to jesteście rewelacyjne z tym sexem :-D:-D:-D
ja za to czuję się na maxa wypluta przez te wymioty i nudności... i mało atrakcyjna chociaż mąż powtarza mi na każdym kroku, że wyglądam ślicznie i że mam napiętą skórę :cool2:
 
tiramisu no ja nie radzę do Egiptu... My byliśmy w 5-cio gwiazdkowy hotelu, gdzie chyba nikt nie chorował, ja jakoś wrażliwa żołądkowo nie jestem, ale pomimo przestrzegania wszystkich tych zasad dopadł mnie Faraon i miałam 2-3 dni wycięte z urlopu. Teraz uważam że warto było jechać ale w ciąży to lepiej sobie odpuścić takie miejsca.

ankzoc jejku, ale mi przykro że mała się tak rozchorowała, musi być straszna bidulka :-( Uważaj na siebie, żeby faktycznie na ciebie nie przeszło, może podrzuć ją na parę dni do babci (wiem, że będzie ciężko, no ale może lepiej, ona spokojnie odchoruje, a ty przynajmniej się nie zarazisz)
 
reklama
Do góry