reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2013

Nef troszkę mi humor poprawiłas:-D:zawstydzona/y:, nie przejmuj się włosy odrosna, Antek tez chodził wystrzyżony z jednej strony, moze fryzjerka cos wyczaruje;-)

Phel Marceli taki fajny, jam myslę ze z nim na pewno jest wszystko dobrze, super chłopak:tak:

ptaszek dobrze ze juz po choróbsku, trzymajcie się zdrowo

taki miałam dobry hymor, wszystko ogarniete, nawet kilera zrobiłam, no i zonk. Moja mama ma za tydz imieniny, a ze nas w domu było 7 to jak się wszyscy zjadą z dziecmi to jest pokaźna gromadka, i co tu duzo pisac, zeby wszytskich wykarmic to trzeba się troszkę wykosztowac i napracowac tez, a mam ma juz 62 lata, więc tez juz tyle sił nie ma. Jeszcze z nią wczoraj rozmawiałam, ze coś tam przygotuję ( bo uwazam tak powinno być) no i ona mówi ze najchętniej nic by nie robiła, no ale wiadomo ze i tak kazdy wpadnie. Więc obdzwoniłam wszystkich i roździeliłam co kto ma kupić, raczej wszyscy zachwyceni nie będą, no ale bez przesady, kilo kiełbasy czy 15 skrzydełek fortuny nie kosztują, jedna paczka papierosów i piwo mniej. No i dzwonie do mamy zeby tylko zrobiła saąłtkę i plecek, a odebrał tata, i mi mówi żebym na przyszłość tak nie robiła, bo to nie kazdemu poźniej pasuje, i takie tam.i załuję ze w ogóle się wmieszałam, było trzeba mieć wszystko gdzieś, swoje zrobić a na innych nie patrzec, mogłam posłuchac m, bo on mi odradzał no i wyszła duuu...blada, kijowo się teraz czuj.ę, chociaż uwazam ze kazdy bez szemrania, bez organizowania, tak sam z siebie powinien coś przywieźc a nie jeszcze liczyć na wyżerkę
no to się wyżaliłam
 
reklama
Lenka
moim zdaniem dobrze zrobiłaś. i na przyszłość też możesz sie umówić z rodzeństwem że za miast prezentów i kwiatów lepiej po prostu zorganizować spotkanie rodzinne :-) każdy coś od siebie przywiezie i impreza gotowa. Ojciec to ojciec On w kuchni nie siedzi i nie robi ( chyba, jeżeli jest inaczej to przepraszam zwracam honor) wiesz jak to facet duma i honor ponad wszystko.
 
fel juz mama dzwoniła , zła na ojca, ona sie cieszy ze bedzie miała zrobione wiec i mi tez przeszło, tak jak piszesz , honor i duma , ot faceci:baffled:

a twoj michał idzie do zerówki czy do 1szej kl
 
Felidae Gosia cięła trochę tu, trochę tam... gdzie jej się dobrze chwyciło...

tylko nerw mnie na teściową wziął, bo przy kąpieli mała mówiła takie teksty o włosach jak jej serwowała teściowa:wściekła/y: że jej do oczu lecą włosy

wcześniej miała z całej góry zebraną kitkę, opadały co najwyżej krótkie łoski na skraju linii włosów, a teraz ma coś jakby za długa grzywkę, która jej totalnie leci na oczy... ale Gosia za teściową, że leciały jej włoski do oczu, a teraz jej nie lecą:eek::confused2:

2 dni u teściów i już drugi numer wychodzi:wściekła/y: teściowa czepia się też wymowy Gosi i ciągle ją poprawia "nie mówi się tak, tylko tak", a dziecko przed snem, kiedy gada do siebie i przeżywa na nowo to co się działo "nie mówi się słoneczko, tylko idziemy na spacer" czy jakoś w tym stylu, bez składu i ładu:baffled:

Nie uznaję takie poprawiania dziecka, to tylko zaburza poczucie własnej wartości, że wszystko robi źle. Przecież ona dopiero uczy się poprawnie mówić. Można poprawiać w sposób niezauważalny, poprawiając po dziecku w poprawny sposób.

Gosia kiedyś mówiła "fiotelowy".
Poprawka w moim wykonaniu: chcesz fioletową bluzkę? zaraz ją założymy
w wykonaniu teściowej: Nie mówi się fiotelowy tylko fioletowy:dry:


Emocjonalny czołg... i tak ze wszystkim...
 
czy wy tez macie taki problem z czapkami dla malucha?, jak wieksza to na oczy leci, jak mniejsza to uszy widac, no masakra jakas dopasowac sie nie moge, a juz nie wspomne ze Franek ryczy jak ubieram mu czapke. a teraz to juz bez czapki ciezką bedzie coraz chłodniej. tak to opaske mu zakładałam tylko na uszy, w gondoli i tak słoneczko go nie grzało w głowę. a druga sprawa to skarpetki mnie denerwują, te gumki takie mocne odciskaja sie na nóżka, a grubaśnych girek to on nie ma

Franek oddelegowany do babci, a ja jade do pracy
trzymajcie się papap
 
lenka - piękny pomysł miałaś z imprezą mamy. Nieważne co kto mówi, ważne że ją odciążyłaś z robotą i kasą. A skoro was jest 7, to jest na kogo dzielić, nikt się nie zacharuje ani nie zbiednieje. Pewnie miło będzie mamie, że w końcu będzie mogła prawdziwie świętować:-)
anerazm -jak Twój krysys laktacyjny? Jest jakaś poprawa?
ptaszek -właśnie chciałam dziś kupić małej czapkę, ale ani rozmiar nie pasował, ani fason - bo chciałam taką zawiązywaną pod brodą z czymś co by uszy przykrwało...a skarpety kupuje w h&m i nie narzekam. Dostałam od kuzynki w prezencie takie pepcowe - to te są okropne, tak obciskają nóżki. Wcale ich nie używam.

Dziewcyzny, wczoraj o 13:00 po raz drugi podałam małej marchew. Jeszcze tego samego dnia były ze 2 kupy (u nas to normalne, kupa co karmienie), a dziś przed 13:00 była kupa, ale taka jakby sama marchewka. Marchewkowa kupa jest ok?
 
wiosna ok jest taka
ptaszek mam to samo skarpetki sciskaja nózki wybieram najwieksze ale i tak odciski zostawiaja czapki tez bez komentarza problem identyczny bo moja ma małą głowke

brnęło u nas z tematem chrzcin w końcu wrrrr napiszcie mi co potrzeba żebym zielona nie poszła do księdza
 
Ostatnia edycja:
zozzolka - może Twoja parafia ma stronę www i tam będą informacje o skaramentach, potrzebnych dokumentach. U mnie był podany następujący wykaz: akt urodzenia dziecka (odpis) , • dowody osobiste rodziców, • wyciąg z aktu ślubu kościelnego rodziców (świadectwo ślubu ), • dane o rodzicach chrzestnych (imiona, nazwiska, wiek, adres zamieszkania), zaświadczenia z parafii zamieszkania rodziców chrzestnych o praktykowaniu wiary, • Przed chrztem zarówno rodzice (o ile stan prawny im na to pozwala) jak i rodzice chrzestni powinni przystąpić do sakramentu pojednania i przyjąć Komunię św. w intencji dziecka.
Z tym że te zaświadczenia chrzestnych można później przynieść.

z tą marchewkową kupą, to zastanawia mnie, czemu to warzywko wyszło dopiero po 24h. czyżby mała słabo trawiła...
Dwa dni temu na twarzy małej pojawiły się 4 malutkie czerwone plamki (każda w innej części twarzy), a dziś pojawiły się takie same na rękach, na każdej ręce po 2. Kurrrde, co to może być?
 
Ech okienko odpowiedzi otwiera mi sie godzine... Ech Zozolka to jest baby ono miseczka ufo jak wpiszesz w al to ci wyskoczy... Sorry nie wrzuce linka :-/ ale przypomina to konstrukcje garnkow do mleka jest przestrzeń pomiedzy dwwoma sciankami tam wlewasz wode i koreczkiem zamykasz wlew wiec jest bezpiecznie...
 
reklama
Do góry