lenka21*
2+3 = MY
- Dołączył(a)
- 24 Kwiecień 2012
- Postów
- 4 637
Nef troszkę mi humor poprawiłas, nie przejmuj się włosy odrosna, Antek tez chodził wystrzyżony z jednej strony, moze fryzjerka cos wyczaruje;-)
Phel Marceli taki fajny, jam myslę ze z nim na pewno jest wszystko dobrze, super chłopak
ptaszek dobrze ze juz po choróbsku, trzymajcie się zdrowo
taki miałam dobry hymor, wszystko ogarniete, nawet kilera zrobiłam, no i zonk. Moja mama ma za tydz imieniny, a ze nas w domu było 7 to jak się wszyscy zjadą z dziecmi to jest pokaźna gromadka, i co tu duzo pisac, zeby wszytskich wykarmic to trzeba się troszkę wykosztowac i napracowac tez, a mam ma juz 62 lata, więc tez juz tyle sił nie ma. Jeszcze z nią wczoraj rozmawiałam, ze coś tam przygotuję ( bo uwazam tak powinno być) no i ona mówi ze najchętniej nic by nie robiła, no ale wiadomo ze i tak kazdy wpadnie. Więc obdzwoniłam wszystkich i roździeliłam co kto ma kupić, raczej wszyscy zachwyceni nie będą, no ale bez przesady, kilo kiełbasy czy 15 skrzydełek fortuny nie kosztują, jedna paczka papierosów i piwo mniej. No i dzwonie do mamy zeby tylko zrobiła saąłtkę i plecek, a odebrał tata, i mi mówi żebym na przyszłość tak nie robiła, bo to nie kazdemu poźniej pasuje, i takie tam.i załuję ze w ogóle się wmieszałam, było trzeba mieć wszystko gdzieś, swoje zrobić a na innych nie patrzec, mogłam posłuchac m, bo on mi odradzał no i wyszła duuu...blada, kijowo się teraz czuj.ę, chociaż uwazam ze kazdy bez szemrania, bez organizowania, tak sam z siebie powinien coś przywieźc a nie jeszcze liczyć na wyżerkę
no to się wyżaliłam
Phel Marceli taki fajny, jam myslę ze z nim na pewno jest wszystko dobrze, super chłopak
ptaszek dobrze ze juz po choróbsku, trzymajcie się zdrowo
taki miałam dobry hymor, wszystko ogarniete, nawet kilera zrobiłam, no i zonk. Moja mama ma za tydz imieniny, a ze nas w domu było 7 to jak się wszyscy zjadą z dziecmi to jest pokaźna gromadka, i co tu duzo pisac, zeby wszytskich wykarmic to trzeba się troszkę wykosztowac i napracowac tez, a mam ma juz 62 lata, więc tez juz tyle sił nie ma. Jeszcze z nią wczoraj rozmawiałam, ze coś tam przygotuję ( bo uwazam tak powinno być) no i ona mówi ze najchętniej nic by nie robiła, no ale wiadomo ze i tak kazdy wpadnie. Więc obdzwoniłam wszystkich i roździeliłam co kto ma kupić, raczej wszyscy zachwyceni nie będą, no ale bez przesady, kilo kiełbasy czy 15 skrzydełek fortuny nie kosztują, jedna paczka papierosów i piwo mniej. No i dzwonie do mamy zeby tylko zrobiła saąłtkę i plecek, a odebrał tata, i mi mówi żebym na przyszłość tak nie robiła, bo to nie kazdemu poźniej pasuje, i takie tam.i załuję ze w ogóle się wmieszałam, było trzeba mieć wszystko gdzieś, swoje zrobić a na innych nie patrzec, mogłam posłuchac m, bo on mi odradzał no i wyszła duuu...blada, kijowo się teraz czuj.ę, chociaż uwazam ze kazdy bez szemrania, bez organizowania, tak sam z siebie powinien coś przywieźc a nie jeszcze liczyć na wyżerkę
no to się wyżaliłam