reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2013

Witam się, :)

Hania - mega piękna ta spacerówka Quinny Yezz... My póki co wróciliśmy do gondoli, na spacerówkę eszcze przyjdzie czas. :-)

Smile - super, że u Was wszystko dobrze. Franek dzielny chłopak i fajnie, ze w gondoli dobrze.

Nef - ja też mam problem, czy spacerówka od wózka, ciężka jak diabli, ale przynajmniej wiem, że koła nie halasują, czy tą moją lekką... No, ale na spacerówkę przyjdzie pora, jak będzie stabilniej siedział... Już tak szybko dzieciaczki nie rosną, jak przez pierwsze 3 miesiace, wiec myśle, że w gondoli do skonczonego pol roku przejezdzimy. :)

Cameela - również się witam z Tobą. :-D

Anezraem - gdzieś czytałam o kobiecie, której taki plan się udal. Piersi przyzwyczają się, w jakich godzianach będą produkować mniej mleka. Dasz radę, nie słuchaj tych "dobrych rad", ale rób tak, jak uważasz.

Lenka - ja też nie mogłam się doczekać przejścia do spacerówki, aż do pierwszego spaceru. :-) I cieszę się teraz, że nie muszę już zmieniać wózka. Ale u mnie to idzie klasą wózka - gondolę mam bardzo wygodną, cichą, "miekką w obsłudze",a spacerówka mnie najnormalniej w świecie "wpienia", bo nie jest taka fajna jak gondola. ^^

A teraz co u nas - mam problem, bo te suche czerwone plamy się rozrastają... Już są na szyi, pod pachami, na zgięciach nożek i rączek, na szyi z tyłu... I to raczej nie jest podrażnienie od bodziaków z Pepco... Skaza białkowa? W środę do lekarza, jak nie zacznie się zmniejszać...
 
reklama
u nas wzrost wagi było 6600 w srode mamy dzis 6800 czyli w dobrym kierunku idziemy nie wiem co zadziałało czy to ze jak się wierci to nie przestaje czy nutrition działa bo coś działa ulewania znacznie mniej :tak: no ale jest szanasa ze w tym miesiacu bedzie wiekszy wzrost jak ostanio
 
Felidae w czasie wojny pewnie jak nie mogła - to nie karmiła. Nawet bardzo prawdopodobne, bo stres nie sprzyja cycaniu. Poza tym trzeba było iść w pole, do pracy i dzieckiem mógł sie zająć każdy. A pewnie i nieraz same sie zostawiało.

Moja mama wspomina, jak jej teściowa (moja babcia) nakarmiła mnie parówkami, co się okazało jak wyrzygałam kawałki parówy po 1-2 cm długie... miałam 3-4 m-ce:baffled: A ja z Bartkiem dopiero papke jabłuszkową zaczynam...

Pewnie tak karmiono dzieci w czasie wojny, ale śmiertelność też była duża. W rodzinie mojej drugiej babci, co drugie dziecko martwe... ale tez sporo ich było, tylko rodzili się przed wojną.... a raczej w okresie międzywojennym.
 
Fel, Nef - moja babcia karmiła wyłącznie mlekiem do 9-go miesiąca. Poza tym kiedyś istniał taki zawód jak mamka, pogooglajcie sobie:-D

zozzolka
- i tak trzymać. mój w ostatnim tygodniu nic nie przybrał, ale też i bardziej ruchliwy się zrobił, zobaczymy jak będzie teraz
 
Witam się w te chłodny dzień! Co wy macie z tą wagą?! Mały waży 6700 i lekarz powiedział, że jest lux. Ja oczywiście czy nie za mało. Lekarz mi wyjaśnił, że większość dzieci jest przekarmianych, ale trudno odmówić dziecku jedzenia! Co do soków to jest pierwsze pytanie jakie zadaje! Absolutnie żadnych soków. U nas jest spore zagrożenie cukrzyca. U nas po tej 3 dniówce mały znów jezdni w gondoli. Cos mu się zmieniło.
 
olka - ja wprowadziłam sok tylko po obiadku, ale widzę, że małego energia tak roznosi, że nawet jeszcze wieczorem zasnąć nie może (sok ok 15:30 pije).
Kurcze nie wiem co lepsze - woda z butli ze smokiem, czy ten sok z kubeczka. Bo wody z niekapka (czy też przerobionego na kapek) nie za bardzo chce pić.

Korekta -:-D
właśnie chyba załapał jak się pije wodę z jednego niekapka, ciekawe czy to jednorazowy przypływ geniuszu, czy już mu tak zostanie:-D
 
Ostatnia edycja:
Witam, my już po wczasach :-) widzę, że forum działa pełną parą. Zapewne nie nadążę z czytaniem i nadrobieniem tego, co działo się przez czas mojej nieobecności, jednak postaram się.

Muszę stwierdzić, że jednak tygodniowy odpoczynek się przydał na regenerację sił. Najbardziej martwiłam się podróżą, bo jednak 5 h w jedną stronę to dużo, ale Emilka dzielnie ją zniosła, mieliśmy tylko dwa postoje na karmienie resztę czasu przeznaczyła na spanie i gadanie :-D wynoszona za wszystkie czasy przez wujków i ciotki, teraz nie daje nam spokoju, musi znowu wrócić do rytmu domowego ;-)Zrobiła furorę niesamowitą nad Soliną, z racji tego, że nie będzie leżała w łóżeczku trzeba było ją nosić, śmiać mi się chciało jak dowiedziałam się od koleżanki, że ktoś powiedział, że ma miesiąc:szok:

Świeże powietrze, spacerki, kąpiel w rzece poczułam się o wiele lepiej. I nawet muszę przyznać, że relacje z moim kochanym m się poprawiły, chyba na nowo poczułam motylki w brzuchu :-D i muszę się przyznać ostatnio zachowujemy się jak nastolatki, hehe kilka miesięcy celibatu robi jednak swoje :-D
 
Hej laseczki,

U nas non stop w biegu jedzimy 2 x w tyg na rehab z Marcelkiem i cwiczymy metode Bobath :( ze wzgledu iz mlody mial ten wylew I/II stopnia i ma slabe napiecie miesniowe w tulowiu a wzmozone w raczkach i nozkach:( narazie nie ma mowy o porazeniu mozgowym ale dopiero po roku bedzie cos wiadomo mam nadzieje ze to nie to
sorry2.gif
Podczytuje was non stop ale brak czasu tym bardziej chrzciny robimy 15 wrzesnia , i mamy mnostwo pracy...mam nadzieje ze sie obrobie ze wszystkim i zostane z wami na dluzej.

Smile-
ahhh nasze kwietniaczki to sssuper dzieciaki:p nic ich nie ruszy:)))
 
reklama
witam u nas kupowy problem dzis była dwa razy az sie bordowa robiła bidulka takie zatwardzenie a raz strasznie zadka i nie wiem teraz trzy razy w ciagu dnia nie mielismy jeszcze chyba ze w szpitalu jak karmiłam cycem przez to rozszezanie diety same problemy kupowe mamy jak mozna pomóc przy zatwardzeniu?

Phel to chyba tylko ja zostaje z nieochrzczonym dzieciaczkiem jeszcze :baffled: az wstyd
 
Ostatnia edycja:
Do góry