reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2013

ankzoc chyba spróbuję tych opasek, bo normalnie żyć nie mogę :( Jakieś sucharki jeszcze zostają w żołądku, ale gorzej z piciem, czy herbata czy woda muszę pić mega-małymi łyczkami bo inaczej 'wraca' :(

No właśnie u mnie mdłości, wymioty i zaparcia. Na zaparcia zawsze pomagały mi śliwki suszone, ale niestety teraz nie dam rady ich jeść.

Pochwalę się- byłam wczoraj u lekarza i małe ma 10,4mm długości i serducho bijące jak dzwon :)
Oby tak dalej :)
Trzymam kciuki za wszystkie mamusie i pozdrawiam serdecznie:)
 
reklama
Iśku i to najważniejsze, nie zamartwiać się na zapas, nie szukać problemu gdzie go nie ma, nie doszukiwać się czegoś złego, bo czujemy się rewelacyjnie ;-)
 
Witajcie :-)
Pisałyście o lodach, więc skoczyłam do zamrażarki i już pochłonełam caffe latte :-D
Mi pani doktór wyznaczyła kolejne usg po skończonym 12 tyg, idę 27.09 właśnie w tym czasie sprawdza się czy wszystko ok, m.in. przezierność karkową czy nie ma zespołu downa. Jeżeli jest coś nie tak lub ktoś kwalifikuje się np. ze względu na wiek to ma już bardziej dokładne badania genetyczne.
Mój mały waży ponad 12 kg i nie da się go nie nosić. Staram się też mu tłumaczyć i ograniczać, ale całkiem się nie da.
Owoce suszone są konserwowane, więc nie należy przesadzać z ich ilościami
Suszone owoce są często siarkowane dwutlenkiem siarki (E 220). Ten utleniający związek zapobiega ciemnieniu owoców, ale u osób wrażliwych może wywoływać nudności, bóle głowy i biegunkę. Z tego powodu prawo określa limit E 220, jakiego producenci nie mogą przekroczyć. Jeśli E 220 został dodany do suszonych owoców, informacja taka powinna znaleźć się w składzie na opakowaniu.

Z drugiej strony nie ma co panikować i nie jeść ich wcale.
Czasami zalewam je wrzątkiem i oprócz tego że mi tak smakują to SO2 się ulatnia.
Gratuluję udanych wizyt, trzymam kciuki za inne kwietniówki :-)
 
Odnosnie noszenia dzieci - moja corka ma ponad 4 lata i dalej uwielbia byc noszona.
Nie bardzo lubi chodzic, i jak twierdzi, szybko ja nogi zaczynaja bolec.
ja jednak jej nie nosze i ona juz wie o tym.
Ostatnio mowi:
- mamo, nogi mnie bola ale wiem ze nie mozesz mnie wziac wiec pojde dalej na nogach.

Moze sie szczesliwie ostatecznie oduczy tego noszenia, bo jak dla mnie nosznie 4-latka np. na spacerze czy w cenrtum handlowym, wyglada rownie smiesznie jak wozenie 4-latka w wozku (co nieraz obserwuje).
W koncu to juz duze dziecko.
 
dotkas
no naprawde trzymam sie ciebie kochana!!:*:) hehe
powiem ci ze ja tez z synkiekm niezdrowo jadlam mcdonald...cipsy... zupki ..do tego jak nie chcialo mi sie gotowac kupowalam gotowe sosy w sloikach..do tego dodawalam kurczaka ryz i gotowe:D synek zdrowy naszczescie... zreszta lekarz mi powiedzial ze dziecko i tak zabierze wszystko to co najlepsze z naszej diety a poprostu my bedziemy miec niedobory przez to

a ze sie was zapytam podnosicie czasem dzieci na bujaczke czy cos?? ja malego czasem musze gdzies podsadzic niektore rzeczy sa mega wysokie... wszedzie trabia ze nie mozna dzwigac.. powyzej 5 kg moj wazy 16,5...nie nosze go nic z tych rzeczy ale czasem trzeba podsadzic ,pomoc to chyba nieuniknione

ja też noszę synka - niestety jestem sama (mąż teraz pracuje w Warszawie i przyjeżdża na weekendy) i często go podnoszę. A waży 12,5 kg
 
Nadrobiłam, ale nie mam teraz czasu na odpisywanie bo mała mnie potrzebuje.

Dziś widziałam Kropka po raz pierwszy- Małe cudo ma 2,7cm co ocenione zostało na 9tydz i 4 dzień a nie 9,0tyg- więc super :biggrin2: Serducho bije jak dzwon!:-D Jest bosko! Już wiem dla kogo się męczę:-p

pscółka- nie jem słodyczy prawie w cale...po prostu jest masakra:-(
 
Ewafoto, prawda, mam taki sam pogląd na noszenie 4-latków, aczkolwiek mój R czasem przesadza, rozpieszcza Ami, u nas to ja jestem ten zły policjant :sorry:

ypra, nie przesadzajmy, dokładnie...we wszystkim są dodatki jakichś trujących substancji, spaliny, dziura ozonowa itp., samo powietrze jest trujące, przesadzając teraz ze zdrowym mega odżywianiem narażamy nasze dzieci na to, że po porodzie natrafią na normalne życie i mogą doznać szoku, nie raz spotkałam się z tym, że matki przesadzały z dbaniem o siebie pod każdym względem i dziecko po kilku miesiącach życia było mniej odporne niż matki, która poprostu żyła (nie mówię tu o alkoholu, imprezach, fajkach itp)

Ella, super, gratuluję i po raz kolejny w dniu dzisiejszym powiem- zazdroszczę :zawstydzona/y:
 
ja wzdęć ,póki co, na szczęście nie mam, ale za to jestem ciągle tak zmęczona i wybredna co do jedzenia,

a jutro idę do ginekolożki, zobaczymy czy mi zrobi ponownie usg, chyba bym chciała upewnić się że wszystko jest ok ;-)
 
dotkas no właśnie, we wszystkim coś jest. Chcąc odżywiać się zdrowo zostaje żywność ekologiczna lub bresarianizm - odżywianie się powietrzem i słońcem :-D Nie popadajmy w paranoję. Jedzmy wszystko (może prawie wszystko) z umiarem.
A owoce suszone miałam przyjemność badać, sama się zdziwiłam jak wielkie stężenia konserwantów zawierają.
 
reklama
cytrusik doris
dziekuje wam bardzo ale kilka dni temu wlasnie po jednym wypadzie na plac zabaw, bardzo klul mnie jajnik..jak podnioslam konika do gory na placu zabaw z SYNkiem na czele
ale mam nadzieje ze nic sie nie stalo ani wtedy ani teraz...w sumie juz pewnie mialabym jakies plamienia..
przepraszam was dziewczyny ze was tak mecze moimi obawami i pytaniami ale naprawde sie stresuje...a usg dopiero za miesiac...:(:(


ja rozumiem ze to smiesznie wyglada jak sie nosi duze dziecko ja mojgeo nie nosze , w wozku nie woze tez juz dlugo ma rower hulajnoge na tym jezdzi:) ale raz na jakis czas zdarza sie ze gdzies niedosiega i sie meczy.... musze jakos pomoc staram sie to robic w jak najbezpieczniejszy sposob zeby nie dzwigac...
 
Ostatnia edycja:
Do góry