reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2013

reklama
Hej . Wprowadzanie pokarmów jednak nie jest takie łatwe :crazy: Ahh a ja przyszłam sie wyzslic:((( normalnie mam takie nerwy ze szok!! No bo tak : jak Lenka była mniejsza to zazwyczaj po jedzonku przy odbijaniu zasypiala na brzuchu u mnie. Bo ale teraz juz bardzo podnosi głowę i nie chce:/ no ale moja mama nauczyła ja zasypać na rękach ! No i ja mam teraz nerwy bo o wczoraj wieczorem walczę z Lenka żeby zasypiala bez moich rak( bo oczywiście wszyscy sa w pracy ) i mam problem bo ona nie chce żadna w łóżeczku !! Teraz sie z nią meczylam 1,5 godz i wkoncu wymieklam i zasypia w wózku! Boszz.. Normalnie poklocilam sie z mama bo teraz nie ma jej jak oduczyc!! Powiedzcie mi i co jja&mama zrobic!?? Bo mnie normalnie szkaq trafi:eek:
 
Iza łatwo nie będzie... ale na szczęście jeszcze jest szansa... Lenka jeszcze jest dość mała... ale twoja wytrwałość i cierpliwość będą musiały być niewzruszone...
takie maluchy jeszcze dosć łatwo przyswajają nowe zwyczaje jeśli konsekwentnie wprowadzane, więc wydaje się że jeśli będziesz z uporem maniaka wkładała ją na drzemki do łóżeczka, bez bodźców ale np. z zawsze tą samą kołysanką to powinna po kilku dniach załapać... ale wcześniej będzie na pewno płacz i bunt...
to są właśnie słabe strony posiadania babci pod ręką... nie zazdroszczę sytuacji... i powodzenia :-)

PS. jak Mania zasypia, albo co gorsza zasypiać nie chce to staram sie nie brać jej na ręce (chyba że bardzo płacze to aż do uspokojenia) tylko jej szumię (szszszszsz) i głaszczę po głowie w kierunku oczek. a jak biorę na ręce to odkładam mówiąc że czas na drzemkę, że dobranoc, że kocham itp. choć przyznaję, ze upały nei sprzyjają jej zasypianiu i kłopoty mamy teraz większe niz zazwyczaj...:confused2:
 
Tylko najgorsze jest to ze jak ktoś jest juz w domu (mama) to przychodzi do pokoju i : a daj jej pieluszke do zasniecis,a weź ja na ręce a to a tamto no a mną trzepie juz jak ja widze ! Ja nie chce żeby Lenka zasypiala z pielucha. Ona nie rozumie ze sa inne metody ustpianai dziecka jak i zabawy bez brania na ręce !oczywiscie wiadomo ze dziecko tez trzeba ponosić poprzytulac no ale bez przesady . Przeciez jak bym ja zostawiła na kilka dni z babcia to pozniej masakra jakaś by była! Ah szkoda gadać . No i oczywiscie do babci żadne argumenty nie przmawiaja bo przeciez nas tez usupiala z pielucha i żyjemy . Wiele razy jej mówiłam ze to jest moje dziecko i bede wychowywała ja tak jak ja chce z m a nie ona! To jest obraza majestatu i koniec:/ no jak bym miała gdzie mieszkać to juz by mnie nie było tu.. Pfff no juz mi trochę lepiej:sorry:
 
jaka kupa była u was po marchewce, bo u mnie juz drugi raz dzis pierwsza jak zawsze a druga zółta z resztkami niestrawionymi mielismy dzien przesto ju a po podaniu odrazu dwie czy marchewka tak działa ?
 
Hej. Dzisiaj padam na twarz... przeczytałam wszystko i tylko napisze, że u mnie jest na szczęście tak, że babcia nie nosi za wiele. Usypianie w lozeczku albo wózku...

a dzisiaj Młody znowu nie chciaŁ za bardzo zasnąć na noc... w końcu usnal że mną w moim łóżku. przytulić do mnie... albo te upały, albo sama nie wiem...
Jak się gorączki skończą to się okaże...
14 sierpnia w moim mieście będzie spotkanie z cyklu "wybieram macierzyństwo". będzie dotyczyło żywienia, więc temat dla mnie na czasie. fajnie, bo podobno jakieś nagrody można wygrac. :-):-):-)
 
Te upały to mnie kiedyś wykończą, masakra jakaś
eek.gif
dzisiaj byliśmy dwa razy na podwórku, ale mimo późnej godziny i tak skwar niesamowity, jednak udało mi się uspać małą na ok. godzinkę
biggrin.gif
później kąpiel, mleczko, trochę zabawy i dopiero niedawno zasnęła. Przez te upały strasznie marudna się zrobiła, ciągle by się tylko nosiła, a niestety swoje już waży więc mi ciężko, a niż mój wróci z pracy to zbliża się zazwyczaj pora kąpieli, więc niewiele mi to daje
baffled5wh.gif



Jakoś to przeżyć, czasami mi mama pomaga dobrze, że mam ją pod ręką
yes2.gif



zozzolka- u nas po soczku marchewkowym tak było ;-)
 
Zozolka u na jest różnie . Wczoraj zjadła sporo marchewki i była kupa 2 razy i tez z resztkami a dzisiaj zjadła tylko troszeczkę i były tez 2 z resztkami marchewki . Ni ale to normalne no bo gdzieś to przeciez musi wyjść ;-) Anka chyba to przez te upały :/ ja juz czekam na piekna jesień tak naprawdę bo mam dość tego gorąca :/ nigdzie z dzieckiem nie mozna iść i jest bardzo marudna:eek: z reszta ja tez taka nie do życia przez t pogoda.fajne takie spotkania , u nas chyba nie ma:( a jesCze jak mozna cos wygrać to czemu nie pójść ;-)Przyjemne z pożytecznym :-p
 
reklama
iza tylko spokój Cie uratuje...

przyznam się, że starszaka do 8 m-ca usypialiśmy na rekach. tzn on po mleku mało kiedy zapadł w sen ( zupełnie inaczej niż Olek) ...więc umytego nakarmionego któreś z nas brało na ręce i siedziało z nim az nie zasnął. BEZ LULANIA, nie było żadnych problemów z przerzuceniem, nauczeniem zasypiania potem w łóżeczku. najważniejsze by nie bujać. a czy Lenka w tym łóżeczku płacze ? Olek dziś i wczoraj też jakoś nie usnął przy jedzeniu, ( przemęczenie upałem w ciągu dnia spal może dwie godziny suma sumarum) poleżała sobie tak z 15 minut...kwękając, za każdym razem jak się zaglądało to się uśmiechał ( on tak zerka zza kocyka jak by się wstydził i śmiech- podryw taki <lol>) więc smoczek, kocyk i na boczek...i tak kilka razy. Jeżeli mała lubi się w coś wtulać, to może maskotę taką trzeba by jej sprawić i już...Olek całe życie płodowe wtulał buzię w łożysko, może tak czuje sie bezpieczniej...? nie wiem...pojęcia nie mam, ale nie zabraniam. ale własnie jestem na etapie szukania jakiejś fajnej maskotki do zasypiania.
 
Do góry