Przeczytałam wszystkie wątki podczas karmień i teraz będę pewnie czytać jeszcze raz, żeby przypomnieć sobie, co gdzie mam odpisać...
Dzisiaj wróciła rodzina marnotrawna... Mama oczywiście milion pretensji do... Ale nie zauważyła, że mieszkanie wysprzątane... Nigdy nie dogodzisz, niestety...
Przyszło krzesełko do karmienia... bez instrukcji obsługi ^^ ale godzinka z hakiem i było wyczyszczone i zmontowane. Ma się te zdolności manualne :-) jestem zadowolona ze stanu technicznego, bo gdyby nie jedno pęknięcie - byłoby jak nowe.
Fel - ja mam łazienkę "2x2", czyli maleńkie to to takie, że dwie osoby to już tłum... Ujć, współczuję z kupkami... Bez odparzeń życzę :*
Nef - nie zazdroszczę sytuacji... Nawet nie wiem, jak mogłabym doradzić... Wiem tylko, że moja siostra od najmłodszych lat była faworyzowana przez rodzinę, a ja do tej pory to pamiętam... nie raz beczałam po katach... My też dzisiaj w domu :/ duchota straszna... na chwilkę wyszłam z domu z Ksawerym do dziadka, który czyścił motor. A z tymi prezentami dobry patent.
Pscólka - ja też bym chciała mieć kontrolę nad prezentami... Póki co - pytają... zobaczymy, co będzie później... A może głośno mówić, co by się chciało kupić.
u mnie się już raz sprawdziło, jak chciałam Ksaweremu kupić białą koszulę... :-)
Hania - planuję wypad na MEGA zakupy w przyszłym tygodniu. My z Aventu pijemy wodę i jest ok. Ładnie pije. Z butelki babyOno moja mama podaje moje mleko (jak mnie nie ma) i też jest ok... Tylko TT nie pasują... Ale pewnie kupię zapas wszystkich smoków, bo już niedługo będę kombinować z kaszkami...