reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwiecień 2013

witam

pscółka właśnie miałam pisać, że coś pokręciłaś z tym znaczkiem:-D
co do made in china, toż to teraz niemal wszystko jest ich produkcji, co taka zdziwiona?:-D chiny to teraz największa handlowa potęga świata. Wystarczy dokładnie przyjrzeć się metkom, nawet polscy producenci korzystają z chińszczyzny, a to firmy obuwnicze kupują u nich podeszwy, a to chiński czosnek, kiedyś nawet wypatrzyłam na kocyku bobasa (w sensie marki dziecięcej) dwie metki -made in CRL (czyli inaczej made in china) oraz made in poland:-D śmiech na sali, bo chyba w polsce to tylko zapakowano i dodano polską metkę.
Mam koleżankę, która dla jednej ze znanych marek odzieżowych wyjechała do Chin, żeby tam projektować :tak:
albo znajomy mojego ojca - pracuje w tajlandii dla marki rolex... i owszem najprostszy robotnik to taj, ale cała reszta obsady już nie:tak:

Mnie made in China nie przeraża, kupuję zabawki z logo dobrego producenta, bo jak dobry producent to i marki sobie przypilnuje... tzn. produkcja chińska, ale technologia już nie;-)


Lenka wczoraj szwagier leczył mi kanałowo zęba pod mikroskopem, to nie dał mi znieczulenia, m. in. dlatego, że ja mam wysoki próg bólu (więc po co?) a z drugiej strony panicznie boję się igieł

ale są środki, po których można karmić, więc spokojnie - tylko musisz uprzedzić dentystę.
 
reklama
Lenka dobrze wiem o czym piszesz... nawet w kąpieli swoje słowy z wanienki małego wyciągam. Zanim do kuchni wejde to włosy wiąże tak ciasno, żeby nic sie nie wysmyknęło i do jedzenia nie wpadło a i tak łowie brrr ohyda.
Miałam cichy plan, żeby z Michałem na 3 dni do Wieliczki pojechać, zaliczylibyśmy finał Toure de Pologne...no ale Olek. Mąż na nocki w pracy, a mama się boi, że nie będzie słyszeć jak mały kwili do jedzenia. Pomijam fakt, że nie śpi dłużej niż ja...a potem to już M wraca i by był...no ale...a potem się dziwią, ze dziecko energia roznosi, że jest nieznośny, że się nie słucha. No ja mu się nie dziwię, skoro nagle wszystko mu się ucięło :-( nawet na namiastkę wakacji nie pojechał :-(

Zozzolko, jaki dzieciaczek zmarł po szczepieniach ? kurka u nas te kupki po szczepieniu ( tak mi sie wydaje)

Nie sprawdzałam tego znaku na zabawkach...Olek jeszcze niczym sie nie bawi, a jak coś z jakąś było kiedyś nie tak to od razu szła w śmietnik. Do tej pory tylko raz, zestaw jakichś pieczątek wywaliłam bo autentycznie Misiek dostał wysypki na rekach po zabawie. Żal bo pomysł był fajny. mógł składać literki i sam robić pieczątki...no ale szkoda zdrowia.

Oficjalnie: Olek juz smoczkiem bawi się jak stary. umie go zmacać gdzieś koło główki, wziąć w dłoń i wsadzić do buzi :-) i już nie jest to przypadek jak myślałam jeszcze parę dni temu :-)
 
Witajcie, czytam Was ale nadrobić nie mam jak, bo albo mała marudzi, albo coś innego i tak w kółko, czasem też weny brak.
Ogólnie to mamy pierwszego zabka, drugi tuż tuż :-) trochę szybko ale cóż. A skoro są zęby to za nami marchewka i jabłko (ze słoika) i soczek marchewkowo jabłkowy. Próbowalismy tez ziemniaczka z naszego talerza i on chyba najlepiej smakował :baffled:
Co do zabawek, to wiekszość mam z FP albo z Tiny love, ale tak jak Nef pisze, z Chin jest wszystko, ale niekoniecznie produkowane z szajsem, a jedynie tania siłą roboczą. ogolnie też nie wariuje, bo tak czy owak nie uchronię dziecka przed Chinami :-D pójdzie do przedszkola, a tam wszytsko China, bo tanie:-D
Fel, tak sobie myslę, że jak jest zatwardzenie to każą duzo pić, bo rozrzedza a jak rozwolnienie, to też duzo pić, bo nie odwadnia :baffled: może lepiej dawać małemu często mleka a po mniej np. 30 ml. U nas zęby poza marudzeniem nie dają się we znaki- na szczęście.
 
fel - jak rok temu oglądałam tour de pologne w Zakopanym. Och to były wakacje, nałaziłam się po górach...

Dziś robiłam sok i dżem z wiśni. Fajnie, że miałam dostęp do takich swojskich owoców. Wczoraj bawiłam się z porzeczkami - znajomy dziadka ma taką zaniedbaną plantację i pozwala rwać sobie. Jako że są to porzeczki bio, to mąż zrywał je w pokrzywach:-):-):-) Moja piwniczka pęka w szwach, tyle słoików mi wyszło, ale przerobiłam 17 kg porzeczek i 12 kg wiśni:-) a jeszcze mam zamówione maliny, tylko że to jakaś późna odmiana i jeszcze ich nie ma, i jabłka.
 
witam wieczornie :-)

Wiosna -zazdroszczę trochę tych przetworów... jestem wielką fanką porzeczek o czym przypominam sobie za każdym razem jak się pojawiają na ryneczku :-)

Fel -wiesz... trochę się Twojej mamie nie dziwie - to duża odpowiedzialność... z drugiej strony tak dziś wspominałyśmy z koleżanką ze jeszcze nie tak dawno temu to lada tydzień trzeba by oddać komuś i wracać do pracy... oj nie wyobrażam sobie teraz mojej maluty oddać :-D szczególnie że miewa i lepsze i gorsze dni...

jeśli chodzi o zabawki to mi się wydaje że warto zwarac na to uwagę ale żaden szanujący się producent nie pozwoli sobie na ryzyko szkodliwości... warto trzymać sie znanych marek i powinno być ok

Bishopka - może dlatego że solony :-D my jemy słoiki... mamy za sobą już trzy smaki i dziś przywlokłam ze sklepu kolejne... ciekawa jestem jej reakcji na dynie :-)

zaczynam wierzyć że mała je mało przez upały - dziś trochę chłodniejszy dzień i o 18 zjadła 160 ml a po kąpieli 200!! całodobowa norma jeszcze nie wykonana bo z rana jeszcze było ciężko ale...

i cieszę się z chusty - jak mała jest marudna wkładam ją i mogę część rzeczy w domu spokojnie z nią robić... przypomina mi to trochę ostatnie chwile ciąży jak nie potrafiłam ocenić odległości i zdarzyło mi się w różne miejsca nie zmieścić :-D

a Wam też tak strasznie szybko leci czas?? nie wiem kiedy mijają dni... już tak późno...

dobranoc :happy:
 
Hej, chlodniej sie zrobiło, to i dziecko wróciło do swojej grzecznej normy... Nie chcę nic krakać jeżeli chodzi o nockę, bo ta dopiero trwa, ale dzien był rewelacyjny. :)

Lenka - to nie zazdroszcze kłopotów z usupianiem... dzisiaj na 4 drzemki w ciagu dnia, dwie przy cycu :) żniwa, żniwa - zawsze uwielbiałam za małolata jeździć do babci w żniwa i pojeździć sobie na kombajnie. No, ale wiadomo, co innego, jak to dla mnie atrakcja była, a co innego dla Was. Kupa roboty...

Nef - tak najlepiej zabawki kupowac, zaplacić ciut więcej, ale mieć pewność,że są ok. I co do tych Chin to się zgadzam, wszystko teraz Made in China...

Fel - ale Ci zazdroszcze tego smoka... Mój bez smoka nie zasnie, a jak sie przebudzi i nie ma smoka, to marudzenie... dobrze by było, żeby się tej "sztuczki" nauczył, hehe,no, ale to tylko w jego mocy, ja mu nijak nie pomogę...

Bishopka - gratulację ząbka i tego, że w miarę bezobjawowo... :)

wiosna - zazdroszcze wiśni BIO... u mnie chyba nie bedzie w tym roku... chyba, żebym od babci dostała, ale tego nie gwarantuje, bo na włościach rządzi szwagierka mojego taty (mąż, czyli brat taty nie ma nic do gadania) i ona zadecyduje co zrobić z darami natury... jak i ze wszystkim innym... no,ale marchewki dostane dla Ksawerego, to się chwali. :)

anila - lecą, lecąte dni, ba! godziny... Ile razy sie zastanawiam, czemu Młody zrobił sie marudny, patrze na godzinę, a tu czas na drzemkę :)
 
wrrrrrr biedna mama poród sn!!! szzok!!!! ja dzisiaj właśnie jadę odwiedzić koleżankę, która niedawno dowiedziała się, że jest w ciąży:-):-):-) Bardzo się cieszę bo od kiedy zaczęłyśmy razem pracować ona o niczym innym nie mówiła tylko o tym jak pragnie dziecka:-):-):-) dobrego dnia
 
reklama
anila - nie zawsze dobra firma oznacza bezpieczeństwo. Mattel do droga firma a kilkakrotnie wycofywano z rynku ich produkty, że niebezpieczne ...

Adaś też nie chce smoczka niestety ssie kciuka i nic nie pomaga by przestał
 
Do góry