reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2013

iza ja bym wzięła gondolę, bo w foteliku to dopiero ci się mała zapoci... i nie przejmuj sie innymi pasażerami, bo oni też się tobą średnio przyjmują;-) patrz żeby tobie i dziecku było wygodnie:tak: nawet jak gondola będzie trochę zawadzać, to i tak nikt nie odważy się zwrócić Ci uwagi.
A jak będzie ciasno, a mała w foteliku, to Ci jeszcze będą się ocierać o dziecko spoconymi ciałami:cool2:

ja byłam raz w upał - 20 min. tramwajem w jedną stronę z dwójką dzieci. Wyzwanie logistyczne niezłe, bo brak podjazdów, tramwaje jak na złość wysokopodłogowe, Gosia wymaga pomocy przy wsiadaniu i wysiadaniu, strach, żeby się nie przewróciła... a ludziska, cóż, jak nie poprosisz o pomoc - nie pomogą, nie ustępują też miejsca, widząc, że z dwójką dzieci:dry: a ja nie mogę usiąść gdziekolwiek, tylko tam gdzie jest miejsce na wózek i nie chodzi o to, że koniecznie mi się chce siedzieć, ale potrzebuję wziąć Gosie na kolana i jednocześnie mieć pod ręką gondolę... ale niektórzy nie rozumieją i nie widzą...:cool2:
trzeba nawet prosić, żeby się przesuwali z tego miejsca wyznaczonego na wózki:dry:
 
reklama
My juz wróciliśmy . W autobusie klima była :szok: Jestem zaskoczona!:) heheh młoda yroche "pobiegala" w gondoli a potem spała w jedna i druga stronę . Także ok. I babcia zaproszona na chrzest:) także jeszcze pozostało opłacić restauracje i dopiąć wszystko na ostatni guzik .
 
Witam
my już po chrzcinach było strasznie gorąco nie wiedziałam kiedy w sobotę mijał mi czas. Mała była śpiąca jakaś marudna ale do kościoła dojechaliśmy wózkiem już spała okazało się że 4 dzieci będzie chrzczone same dziewczynki :) do kazania mała super spała ale ksiądz jak zaczął akcentować kazanie to dzieciaki się pobudziły. I zaczęła się masakra każdy uspokajał dziecko. O dziwo Maja jakoś dała sobie włożyć smoczka i nie płakała. Jak doszło do samego chrztu po mszy to był sajgon :) Dwie dziewczynki tak zaczęły płakać że ksiądz nie wiedział co robić nie było go słychać. Maja raz tam coś się zaczęła ale ogólnie to zaciekawiona pozowała do zdjęć jak polewał ją ksiądz wodą to nawet dała okrzyk radości jak przy kąpieli natomiast 2 dziewczynki tak płakały buźki miały aż popuchnięte oczka podkrążone czerwone masakra nic nie pomagało. Ksiądz się zestresował eh :)
Później była impreza nie mam pojęcia jak czas leciał małą udało się położyć wszystko się ogarnęło usiadłam a tu mi dziadkowie mówią że już jadą bo już przed 22 :szok: byłam w szoku. Mała za to dała nam wytchnienie i nie obudziła się ani razu w nocy dopiero przed 7 i poszła znów spać :)
Nie wiem ale boje się już roczku :)

Pscółka- ja mam tak samo jak karmie z jednej piersi to z drugiej mi leci. Jest to bardzo męczące ale ciesze się że mam mleko :) i uwielbiam chwile jak mała je spokojnie aż łezka w oku się kręci :)

Dziewczyny ratujcie idę w sobotę na roczek co można kupić chłopcu na roczek. Od razu dodam że chłopiec ma niedosłuch -70% na każde uszko. Stąd mi się wydaje że zabawki grające nie bardzo są dla niego ale w sumie nie wiem. A co mówicie na krzesło do karmienia? Mały jeszcze sam nie chodzi ale zaczyna chrzestny kupił mu chodzik więc odpada. Pomóżcie !!!
 
Cześć dziewczyny, my wczoraj wróciliśmy z wakacji u dziadków na podlasiu. Tomek wymęczony jak cholera. Wczoraj o 16 zjadł i na 19 szykowaliśmy kąpiel, ale mały poszedł już spać na noc. Obudził się dopiero o 4, pospał 12 godzin, jak się dorwał do mleka to 180ml wypił! Teraz następne karmienie o 8, poszło 150ml.
Nigdy więcej takich wypadów:baffled: Dzieciak nie miał chwili spokoju, tylko oczy otworzył, a już ktoś koło niego stał. Najbardziej wkurzała mnie 5-letnia siostra męża, brudnymi łapskami łapała Tomka za rączki i chciała mu smoczka do buzi podawać, o trzymaniu na rękach nie mówiąc. Długo musiałam jej tłumaczyć, że ma myć ręce i za mała jest na trzymanie bobasa. Ach, strasznie było :wściekła/y:

Na szczęście już w domku swoim i Tomek właśnie wita się ze swoimi pluszowymi przyjaciółmi na karuzelce :-)

Z nowości: Tomek zasypia już na boczku :-)
 
Hej. Anzeram super ze chrzciny sie udały :) ja sie trochę właśnie relaksuje . Gwiazda moja spi. U trzeba ogarnąć mieszkanko po weekendzie:/ hmm
pogoda dziasiaj niezbyt ciekawa a miało ponoć byc ładniej niz wczoraj:sorry2:
 
Hej Kochane:p

Ja popijam kawkę, może matka karmiąca nie powinna haha:D ale co tam, coś się od zycia należy.

Anezram-
krzesełko jak najbardziej może być ( jak mały nie ma) są jane zabawki z fisher price (mój Ludwik jak dostał żyrafkę do której wrzuca się takie klocki był bardzo zajarany- właśnie na roczek) może jakieś autko, bo jak mały ma wadę słuchu to grające chyba nie...... nie znam sie zresztą. Ja kocham karmic piersią! Starszaka nie lubiłam (miałam wtedy 19 lat, i jakoś nie doceniałam karmienia piersią:D) a teraz bardzo lubię :)

Nef- fajnie ,że urodzinki udane:) Dobrze ,że pogoda dopisała. Chociaż ja bym chciała takie prawdziwe lato, bo jak na razie nie czuje go :sorry2::dry: Właśnie gdzie mieszkasz we Wrocławiu? Może kiedys pisałalas ale nie pamietam:sorry2:

Kruczka - ja mam obsesję na punkcie brudnych rąk,zwłaszcza jak ktoś mi z łapskami brudnymi do Młodego podchodzi:sorry2: Może jestem przewrażliwiona trochę haha:-)

dziewczyny ,które macie starsze dzieci
Mój Ludwik od dłuższego czasu ma stan podgoraczkowy. Mierzony elektrycznym termometrem. Tak od 37,4 do 37,9 Zachowuje sie normalnie,biega bawi się itp. Miesiąc temu miał badania krwi- w normie. Jutro chce jeszcze powtórzyć. Lekarz niby widzi wirusowe zapalenie gardła, ale młodego nic nie boli:confused: tak długo by miał? Nie ma zawsze tej goraczki,ale ma ją czesto. Kurde martwie sie:confused: u lekarza miał mierzoną (dwa dni temu) i też było 37,8:baffled::-(
 
Ostatnia edycja:
Pola- ja mam to samo z brudnymi rękami. Mąż mojej chrzestnej obraził się nawet i nie rozmawia ze mną, bo zwrócilam mu uwagę, że dopiero co skończył papierosa i łapie Ksawerego za rączki. Niech najpierw umyje ręce. Przynajmniej teraz cała rodzina wie, że trzeba i koniec...A ja piję jedną kawe dziennie. Moja połozna powiedziała, że jak w ciąży piłam, to teraz tez spoko.
 
no i ja mam właśnie to samo z czystością rąk. Nie dotknę się małego jak mam nieumyte ręce. A już miałam ochotę strzelić, jak babcie i inne ciotki dawały kasę dziecku do ręki... no jak to rozumu nie trzeba mieć, żeby brudne pieniądze dziecku do rączki pchać, a później dziecko łapkę do buzi bierze.
 
I dlatego się cieszę, że wuja się obraził i wszystkim mówię dlaczego :-D Niech wiedzą.

Jeszcze muszę załatwić jakoś sprawę z alkoholem, bo nie strawię, jak ktoś, kto wypił chucha Ksaweremu w buzię... Piłeś - nie podchodź... Za tydzień jedziemy na 18stkę, więc coś będę musiała wykombinowac...

I nie mam pojęcia, jak się ubiorę na tą imprezę, nie mam pojęcia, codo koperty włożę, bo ciągle nie dostalam pieniędzy z zusu... Dobrze, że chociaż Ksawery obkupiony... Biała koszula i czerwona muszka :) Potrzebuję jeszcze czerwonych skarpetek :-D
 
reklama
dzień dobry :-D

kawa... ja już dwie wypiłam... jakoś kiepsko wysypiam sie ostatnio, choć mała śpi ładnie... dzis w nocy obudziła się dopiero koło 5 nad ranem i potem o 8

u nas pogoda piękna - niech tak zostanie jeszcze przez trzy tygodnie - mam nadzieję popływać w jeziorze tego lata.

Anezram - wrzuc jakieś zdjęcie małej w tej boskiej sukienusi :-):-) fajnie że impreza udana i Maja zniosła to dobrze :-)
jeśli chodzi o prezent na roczek - ja jestem fanką drewnianych kloców na tą okazję - zabawka bardzo ważna na tym etapie rozwoju a zapomniana przez dorosłych :-) można kupić piękne zestawy - kolorowe i różne tematycznie...

ja w rodzinie mam taką jedną ciotkę co jak odwiedzamy babcię zawsze przyjeżdża i od progu mówi że jest chora i prosto do Mani się pcha... :-D już się nauczyłam że ta jej choroba to chyba już na stałe i raczej w jej głowie ale za pierwszym razem się nastroszyłam trochę...

Kruczka - takie to są niestety wyjazdy do rodziny... dziecko staje się zabawka - każdy chce dotknąć, pomacać, pooglądać i sprowokować do jakiegoś wyczynu - najlepiej uśmiechu... jak małpka w zoo... też nie lubię, choć staram się zrozumieć i rodzinę i jednocześnie chronić dziecko... tłumaczę w kółko że jest malutka i jak za dużo się dzieje to jest zmęczona... na szczęście chyba rozumieją :happy2:


dziś szczepienie... trzymajcie kciuki żeby Marysia dobrze je zniosła...
 
Do góry