reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2013

A moja to lubi ciszę jak zmęczona i chce spać i moze wtedy zbyt głośno w samochodzie było bo jechała jeszcze moja córka i 2 młodsze córki znajomej w sumie nas 7 osób jechało .A to widze ze miałaś jeszcze większy hardcor niż ja,maatuluu współczuję oby to był jeden jedyny raz
 
reklama
Magda,czekolada współczuje .. U nas tez jest czasem ryk ale nie aż tak. Oby wam juz Maluszki tak nie szalaly. Lenka bo te chłopy to tak maja. Mój nieraz nie chce iść do parku na spacer gdzie park ser 5 mi od nas! I mnie tez to wkurza. Zawsze mu mówię ze jak nie chce iść to niechęć wózek zniesie, i wtedy sie ubiera i idzie z nami. Nie wi co ci doradzic . Najlepiej by Chyba było jakby któregoś pięknego dnia wrócił do domu a tu pusto i Ciebie i dzieciaków nie ma:szok: hehe i jeszcze wyłączyć telefon. Moze to by mu dało do myślenia . Wiadomo w domu tez est ciężka praca. Przy trójce dzieci , dom i wszystkich obowiązkach to ty jesteś bardziej zmęczona i czas relaksu Ci sie należy !! Albo zostawic m samego na cały dzień z dziećmi i żeby przejął twoje obowiązki . Moze wtedy sie przekona jak to jest. Ahh dzisiaj mam taki podly humor ...
 
witam wieczornie :-)

już po szczepieniu - mała zniosła to bardzo dzielnie. póki co żadnych odczynów... teraz już śpi maluta

Lenka - nie zazdroszczę Ci kochana. doskonale rozumiem że można mieć dość - miewam to samo a przecież jedno dziecko i ledwie 47 mertów do ogarnięcia... mam wrażenie że panowie nie mają wyobrażenia ile pracy jest w domu przy dzieciach. jaki to wysiłek ogarnąć to wszystko... prawdę mówiąc ja przy jednej bardzo spokojnej Mani mam wrażenie że w pracy mniej się męczę :-D. może pogadaj z Mężem... powiedz że potrzebujesz relaksu, wspólnie spędzanego czasu...

co do samochodu... może jest tym maleństwom tam zwyczajnie za gorąco albo za zimno (jeśli klima)... a jeszcze inna rzecz że nasze maluchy chyba zaczynają się nudzić... wymagają uwagi, czasu i nas... Mania potrafi bardzo donośnym głosem (czyt. piskiem) domagać się uwagi...

sprzedałam w końcu bujaczek... za jedyne 115 zł... trudno ale bez sensu byłoby to trzymać, szczególnie że się przeprowadzamy...
no a jutro wznawiamy spacery z kumpelą - jej córka już zdrowa i pogoda w końcu właściwa... brakowało mi tego:-) jednak jesteśmy istotami stadnymi... choć raz w tygodniu potrzebuję pobyć z dorosłymi, pogadać, pośmiać się, ponarzekać i pochwalić się... forum pod tym względem jest wspaniałe, ale nie ma to jak żywy człowiek...

a jeśli chodzi o jedzenie to Maria też się rozgląda, płacze, uśmiecha, macha kończynkami... nawet gada ze smoczkiem w buzi :-D wszystko byle nie jeść... ale swoją normę zjada... tylko dziś nie... dziś jakoś mało zjadła... ale to nic...

miłego wieczoru kochane
 
Lenka: bardzo Tobie współczuję. Najgorzej jak ktoś nie potrafi docenić ciężkiej pracy innej osoby i jeszcze dodatkowo robi nadzieje i zdania nie dotrzymuje. Ciężko tutaj Tobie doradzać ponieważ oceniamy sytuację innych osób troszkę z własnej perspektywy. Ja bym zostawiła M na cały dzień z dziećmi, by zobaczył jak jest ciężko. W podobny sposób postąpiłam z moim M. Dziwił mi się, że taka zmęczona jestem przy jednym dziecku. W jeden wieczór poprosiłam więc, by uśpił naszą córkę no i dostał za swoje. O 1:30 w nocy musiałam przejąc stery bo by mi dziecko wykończył. M wkurzony, dziecko darło się okropnie. Ale chociaż się dowiedział, że opieka nie jest taka łatwa.

A wracając do ogólnych tematów to muszę się wam przyznać, że zrobiłam największy błąd w życiu. Po wypisie ze szpitala kupiliśmy wagę dla niemowlaków. Nie było problemu, póki mała przybierała jak szalona. Ale od tygodnia mała jadła gorzej z powodu podawanego żelaza i przystopowała w przybieraniu. No i oczywiście zaczynam się martwić i ciągle o tym myślę. Masakra. Muszę ją schować do szafy bo oszaleję :-(
 
a moje dziecko dzisiaj oszalało, tak jak zawsze zjadał po 120, tak dzisiaj najmniej 150. Ostatnie karmienie to było 170. Głodomór mi mały rośnie! jutro musimy go zważyć. Tydzień temu miał 5400g, zobaczymy jak będzie jutro.
 
anila - też to zauważyłam, że Szymuś się nudzi, tylko naszczęście on jeszcze nie opanował piszczenia tylko robi "buu" albo"eee", oczywiście nic tak go nie rozbawia jak rodzice gadający doniego, czasem to aż mi w ustach zasycha. Mi jeszcze nie tęskno do ludzi, cieszęsię samotnością... we dwoje:-D
kruczka - mój idzie podręcznikowo 200 g na tydzień, terazjuż 6800 i jak się napnie to naprawdę ciężko go podnieść
A ja kombinuję co ze spacerami zrobić, bo wczoraj znowu nasyrenie wracaliśmy, co ciekawe na balkonie śpi spokojnie w gondolce. Kupię mujeszcze bardziej wypasiony pałąk, może będzie się mniej nudził... Niestety moja gondolka jest klasyczna, czyli bez podnoszonego spodu, więc przy leżeniu na brzuchu nic nie zobaczy
 
pomyliłam się, 2 tyg temu ważył 5,4kg, dzisiaj juz 6,1:shocked2: 350g na tydzien, to jakos duzo chyba. Długości ma 65cm, obwód główki 40.

Tomek jest na etapie pacania zabawek rączkami więc się na razie nie nudzi. Ma w łóżeczku przyczepione zabawki w zasięgu rączek i nóżek i je sobie dotyka i kopie :)
 
Ostatnia edycja:
Cześć, My też mamy kryzys gondolowy. Mam w wózku możliwość przekładania rączki i podnoszenia spodu prawie do półsiedzącej pozycji. Czyli jedzie prawie jak w spacerówce. Bo przodem do drogi i półsiedząc, ale NIC nie pomaga. Dzisiaj darł się pierwsze 100-150m a potem padł. Mały nie płacze on wrzeszczy. Sąsiedzi się pytają czy jest chory, że tak płacze http://mxf02.bbstatic.pl/images/smilies/square/eek.gif Mamy chyba ogólny kryzys bo w tamtym tygodniu zasypiał sam, po prostu odkładałam go do łóżeczka i spał. Ten tydzień katastrofa. Nawet na rękach trzeba lulać z 30min żeby przestał płakać. Jest taki śpiący, że oczu nie otwiera a wrzeszczy. Brak mi sił ktoś ma na to jakiś pomysł?????? Dziewczyny urządzacie kuchnie a ja niedawno urządzałam pokój małego. Jak zajdę chwilę to wrzucę fotki z efektem. Lenka kobieto ty się zaharujesz!!! Odpuść trochę, dom nie musi być przecież na 5+! A co do męża to wymyśl jakiś pilny wyjazd (sama) może do lekarza? najlepiej na cały dzień uprzedź go wcześniej, żeby wiedział że musi z dzieciakami zostać. Twoja mama akurat nie może Ci pomóc bo coś tam. Ty masz przecież termin :) A ty się wyrwij pospaceruj idź na kawę. Jak wrócisz to mąż będzie wytyrany jak dziki wół. Może w końcu zobaczy jaki skarb ma koło siebie! PS: poproś męża męża żeby może zupę ugotował :)
 
Hej hej,

Lenka- musisz kochana troszke wyluzowac u mnie w domu jest hardcore jakby tornado przeszlo:-D:szok:jest pogoda nie ma sprzatania wszyscy siedzimy na podworku od rana do wieczora ,sprzatanie nie zajac nie ucieknie:) jedynie co robie w domu to obiad:p
Kruczka- u mnie Marceli wcina juz 210ml:szok::-Dnie wiem gdzie on to miesci:p
olka-moze to skok rozwojowy?

U mnie wszyscy drzemia wiec mam chwilke odpoczynku dzis jedziemy po jaki brodzik dla Alutka do pluskania,a jutro szczepienie razy 2 wrrrr az sie boje:/
 
reklama
olka - ja mam to samo w tym tygodniu, maruda na maxa.dzisiaj od 11:50 zaliczyłam wszystko w domu: usypianie na balkonie w gondolce,potem na rekach, potem mata, potem bujaczek, potem na rękach, potem łóżeczko iteraz znowu wózek na balkonie i w końcu padł. normalnie kląć mi się chce.już nie mówiąc o tym, że śniadanie o 8 jadłam i byłam mega głodna, a tu nawet nie ma jak co zrobić, to się nawpychałam biszkoptów:-D dzisiaj chyba zostawię chłopaków w domu i pójdę na nordic, bo kur..cy dostanę.
Niech ten skok już sobie przeskoczy, bo się wykończę. Dzisiaj znowu je 3 minuty max i ryk. Poprzednio jak miał skoki to jadł więcej niż normalnie, więc obstawiam, że to raczej kwestia pogody.

Kruczka - no to można powiedzieć, że chłopak rośnie w oczach:-D mój jest ogólnie niski, ale tułów na długi, bodziaki F&F to mu zakładam na wiek 6-9 miesięcy i są ok:tak:

 
Do góry