magda1977
mamusia 03.02,10.05,09.11
Czekolada jakbym siebie widziała tez mam takie dni ;-).Ale o dziwo mąz mój teraz jak jest w domu to mi pomaga wiecej.Nie wiem jak bedzie jak wróci do pracy to dopiero bedę miała kołowrotek w domu.Ale moj synek daje od wczoraj popalic... Na non stopie kweka i placze. I ja juz nie wiem czy mu cos dolega czy wykorzysuje to ze jak kweknie to ktos go zabawia. Dzisiaj o maly wlos sie nie rozbeczalam z bezradnosci i braku silw nocy to ja go przewijam i odbijam bo M rano do pracy no to wiadomo nie bede go budzic. Wczoraj caly dzien prawie na rekach tyle co pospal godzinke to poprasowalam mu ubranka i cos zjadlam. Dzisiaj spokojniejszy ale tylko do 12 a potem do 17 na non stopie wrzask. I tez tyle co zrobilam pranie, posprztalam w kuchni i zrobilam obiad. A moj M jak przyszedl z pracy to dziecko sie uspokoilo i poszlo spac, a on siadl do komputera i gral. By chociaz gary pomyl po obiedzie, pomyslal ze trzeba zakupy zrobic na jutro bo z czego obiad mam zrobic, czy cokolwiek zeby mnie odciazyc
ja wiem ze moze byc zmeczony ale wolalabym zeby odpoczal ucinajac sobie drzemke a nie grac... Hmm... Chyba lapie mnie depresja poporodowa :/
A Lenka tez własnie taka maruda jest i chyba ja brzuszek męczy bo jak je i póxniej tez strasznie sie wykreca i wygina i czerwona sie robi i wybudza sie czesto