reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2013

Phel - wspaniale wiesci. Zobaczysz.. w poniedzialek bedziecie w komplecie w domu! Bedzie dobrze i juz!


U nas mnien wesolo. Malemu zbiera sie woda w oplucnej. Ponoc to normalne przy chorobach sercowych.. pluca sa mniej wydolne i stad to wszystko. Od razu nam powiedzieli, ze prawdopodobnie Franek wroci pod respirator ;/.. a juz sie tak cieszylam. Zobaczymy jutro. Oby przez noc sie nic nie dzialo...
 
reklama
Smile_- i tak Franek ładnie sobie daje rade!!!mysle ze to minie z tymi pluckami i tak to jest pikus w porównaniu to co lekarze Ci mowili...Silny Okruszek z niego da rade bo ma dla kogo życ!!!:tak:zobaczysz kwietniaczki to silne dzieciaczki!!!!;-)

Po wielkim obchodzie lekarze wywnioskowali ze raczej wyjdziemy narazie kasujemy do poniedzialku gronkowca, czeka nas juz wizyta za 3 miesiace w poradni urologicznej,i zobaczymy co dalej z ta nereczka.Narazie zostaje ,bo jakby maly dostanie znow jakiejs bakteri to bedzie blokowac ja chora nerka dlatego narazie jej nie usuwaja.Tak naprawde to lekarz powiedzial ze Chora nerka uratowala zdrowa.Czeka nas długa droga , i wiem ze nerwy jeszcze nas niestety nie omina...bo nereczka niestety sie nie regeneruje.:( Narazie mlody ma cewnik podlaczony do jutra w poludnie.
 
brawo Marcel!!! :-)
to naprawdę wspaniale wieści Phel - bardzo się cieszę...

Smile - głowa do góry - i u Was wkrótce będzie lepiej i Franek pokona słabości i wróci do domu... :happy2:

a ja dziś zakupiłam zestaw "spacerowy" żeby nie musieć ograniczać spacerów z powodu głodu Mary... teraz je jak smok, rośnie jak na drożdżach - w końcu odkładam pierwsze ciuszki... i chyba zaczyna się uśmiechać... jak leży mi na piersiach przysypiając i jeszcze spojrzy na mnie tymi wielkimi oczami mam wrażenie że się uśmiecha... i pięknie już główkę trzyma, choć nie znosi leżeć na brzuszku więc ćwiczymy na brzuchu u taty... najfajniejszy sposób na spędzanie wieczoru - mała u taty trenuje karczek...

pozdrawiam!
 
Phel najważniejsze że omija was operacja :-) fajnie że będziecie w domku zaraz i zobaczysz że napewno bedzie to wszytsko sie dobrze organizowac oby tylko tych infekcji było jak najmniej
Izatfu tfu ja nie chce deszczu w Łodzi ;-)
Smile trzymam kciuki by nocka była spokojna
Bishopka ja Lenki wogóle nie werandowaŁAM.Jak bylismy jeszcze w szpitalu to w drugiej dobie po porodzie lenka cały dzień leżała przy otwartym oknie a miałysmy łóżko tuz pod oknem i tak sobie myslałam ze to wasnie takie werandowanie dla niej było.Takze dzis od razu pierwszy spacer był
 
tez nie werandowalam, nie liczac jednego pobytu na balkonie, raczej z braku czasu na wyprawe...

Smile, Madan i Plhel niezmiennie trzymamy kciuki, Tym bardziej, ze moja bardzo dobra kolezanka tez ma klopoty ze swoim tygodniowym maluszkiem. Nie ma słów które mogą pocieszyć mame w takim momencie, chyba ze dobre info od lekarzy.

Lennko cóż to za tabletki na laktację ?? odkąd położna kazała dokarmiac butlą młody się orzleniwił, i tak jakoś bele jek ciągnie że melczka coraz mniej w cycach :-( Dziś nie mam planów i mam ochotę cały dzień na piersi go trzymać, zeby pobudzić laktację, ale jak ? skoro głodny potwór się denerwuje...

AAAA mój mały szogun jak się budzi ma zmienianego pampka :-) potem go przystawiam i wtedy najczęściej jest kupa :wściekła/y: za radą połóżnej, smaruję grubo pupe kremem ( lub maścią z wit A) i teraz zostawiam na drzemkę, ale jakoś mnie to męczy, ze on z tą kupka śpi :eek::crazy: z drugiej strony jak go przebiram po karmieniu to ulewa, i rozbudza się i wpadamy w błędne koło. A jak u Was?
 
Czesc kobitki ja dalej koczuje w szpitalu ale dzisiaj mnie wypuszczają mam bole krzyżowe ale szyjka dalej dluga i do tylu.. Na wtorek mam termin a tu nic i nic i szczerze jestem troszke podlamana bo za tydzień w pon jak sie nic samo nie zacznie to będę musiała przyjsc na wywolanie tak jakby teraz nie mogli wywolac ;(((


zycze dużo zdrowia dla waszych malych pociech !
 
Witam Was serdecznie,

Fel u mnie położne w szpitalu kazały przebierać pół godziny przed karmieniem, mam ten sam problem , kupa zaraz po jedzeniu i ulewanie na przewijak... teraz w domu staram się rozpoznawać po płaczu czy odczuwa dyskomfort czy jest głodny.
Smile cierpliwości i u Was też wszystko wróci na prostą
Olcia spokojnie juz nie długo przytulisz szkraba wiem jakie to wkurzające, bo sama tak czekałam i to tydzień dłużej
Pytanie do doświadczonych Mam jak ubrać dzidzię na werandowanie dzisiaj np aktualnie mamy 22 stopnie, przykrywać go kocykiem, jak to zorganizować , wózek wystawić do okna czy na taras ile powinno trwać czasu takie werandowanie? Proszę o pomoc:-D

Udanej soboty Mamuśki:-D
 
Ostatnia edycja:
Hej laseczki,

Co do werandowania ja tez zamierzam wychodzic odrazu z Marcelkiem na dwor tym bardziej od poniedzialku ma byc znow ladnie.

U nas pogoda do du..y niby to słonce wychodzi zza chmur ,a niby jakas mżawka pada:szok:ale czlowiek sie cieszy ze juz tej cholernej zimy nie ma...ja to sie smialam ze poszlam na porodówke zima wyszlam latem:-D

Hania_- u mnie Alan byl raz weradowany w zimie 15 min pozniej z nim wychodzilam:) ja bym na twoim miejscu normalnie wyszla na spacer a jak sie boisz to narazie 30min:)mi sie wydaje ze jest za cieplo na werandowanie...
 
Felidae miałam ten sam problem, z córką mialam system pielucha- karmienie- spanie, a tu młody psikusy zaczął robić i podczas jedzenia kupa więc 2 razy przewijałam, aż się wnerwilam i teraz zaraz po przebudzeniu najczęsciej ma upompowaną pieluche ale ja nie zmieniam, daje cyca, później odbijamy, odczekamy chwile i zmieniam pieluche, jak się rozbudzi to później dostaje jeszcze na chwile cycka i z reguły zasypia. Staram się tak zmieniać pieluche żeby nie ściskać brzuszka, nie dociskać nóżek do brzuszka itd. i jak na razie się sprawdza. Chyba poprostu musicie próbować i wyrobić sobie swój system, aczkolwiek ja bym nie czuła się dobrze wiedząć, ze moje dziecko za kazdym razem śpi z kupą w pieluszce....

Hania ja też nie werandowałam tylko poprostu wyszliśmy na spacer krótszy, tak na pół godzinki i było ok ;-)

Ale właśnie teraz przez tą temp. mam problem jak mlodego ubierać, czy myślicie, ze taki zestaw jest ok: body kr. rękaw, bluzeczka, bluza (taka normalna, nie gruba), rajstopki i cienkie spodenki i na to cienki kocyk z mikrofibry, no i oczywiście czapeczka.
Niby to moje 2 dziecko ale jak młoda się urodziła to było odrazu 35 stopni i jakoś tak łatwiej było...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam:)

Smile- daj znać jak będziesz mieć chwilkę jak mineła nocka. Mam nadzieje,że dobrze

Phel- gratuluję dobrych wieści! ogromnie się cieszę!:tak:

Hania- ja tam nie werandowałam. tzn pierwszy raz młody spał na ogrodzie godzinę czasu. Pogoda byłą taka sobie. Potem już spacerki. Wczoraj leżał w wózku w cienkich śpioszkach tylko. w pogotowiu miałam cienki kocyk. i tak wydawało mi się,że gorąco mu. Myślę,że możesz wyjść spokojnie. Nawet gdzieś czytałam że werandowanie zaleca sie zimą. Jak będzie bezwietrznie ,i naprawdę ciepło to jakieś bawełniane spioszki czy pajacyk. Ew. nakryj kocykiem.... Może być jakaś bluza. Też mam kłopot z ubieraniem w taką pogodę,zawsze sprawdzam czy nie jest spocony.

dominiczka- Myślę,że taki zestaw będzie ok. Zawsze jak bedzie za gorąco możesz ściągnąć spodenki. Dokładnie,u mnie też 2 dziecko. Ludwik urodził sie w zimie i problemu nie miałam. Trzeba było ciepło ubrać. Teraz mam problem:-D
 
Ostatnia edycja:
Do góry