ptaszek86
Aktywna w BB
hej dziewczyny,
moje skurcze były co 30, 25 minut i chwytały do 14.00 . teraz już sa słabsze i nie tak częste co 40 a nawet co godzine, no i po zjedzeniu obiadu i mandarynki mały się rozbrykał i daje kopniaki w pęcherz więc chyba tyle z mojej akcji, ustaje a nie się rozkręca. odkurzałam, zrobiłam obiad, rozpaliłam w piecu teraz ide poleżeć.
w końcu nosidełko nam doszło do wózka, a juz myślałam ze nie dojdzie bo było zamawiane 17 marca
moje skurcze były co 30, 25 minut i chwytały do 14.00 . teraz już sa słabsze i nie tak częste co 40 a nawet co godzine, no i po zjedzeniu obiadu i mandarynki mały się rozbrykał i daje kopniaki w pęcherz więc chyba tyle z mojej akcji, ustaje a nie się rozkręca. odkurzałam, zrobiłam obiad, rozpaliłam w piecu teraz ide poleżeć.
w końcu nosidełko nam doszło do wózka, a juz myślałam ze nie dojdzie bo było zamawiane 17 marca