reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2013

a
pola a to mnie zaskoczyłaś tą szkodliwością nawet małej ilości alkoholu większą niż fajki, a nawet narkotyki:szok: Skąd masz takie informacje? Nie przekonasz mnie, że prochy mogą być lepsze od puszki piwa:no:

Nef też wydaje mi się, że ktoś przesadził w tym twierdzeniu. W pierwszej ciąży dr w 26 tyg kazala mi na przeziębienie wypić grzane wino i zapakować się pod kołdrę celem wygrzania. ale wtedy już byłam na antybiotyku i było po ptakach. Za nim się dowiedziałam, że jestem w ciąży to byłam na imprezie rodzinnej caaały weekend balowania.
Jednak papierosy i chemia typu leki i narkotyki są gorsze od jednorazowych incydentów %. Myślę, że to dane tyczące dzieci nałogowych alkoholików. jak mama codziennie np po lampce wina albo wódeczce wychyla.
Tak samo jak nasze jedzonko jest straszne :[ mnie odrzuca od 3/4 rzeczy. ale coś jeść trzeba.... :-( no ale jak mam jeść mięso, które widze jak cieknie chemią.Mama mnie ciągnie do mięsnego i widze wędlina 30 zł kg. wygłada ładnie z zew, a w środku widze dziurki po naszczykiwaniu brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
 
Ostatnia edycja:
reklama
ok dziewczyny , każda ma swoje zdanie na temat alkoholu w ciąży. Ja będę dalej uważać ,że nawet najmniejsza ilośc jest niebezpieczna. Ale to jest moje zdanie. Jak to jest dokładnie z narkotykami nie wiem więc nie będę się kłócić. Chociaż spotkałam się z takimi info podczas przegladania tych wszystkich materiałów, sprawdzę to przy okazji:tak:

Fel- jasne ,że ciągłe palenie (przez całą ciaze jest gorsze) niż wypicie1 kieliszka wina- też tak twierdzę. ale jedna fajka vs jeden kieliszek wina, szklanka piwa- tu bym się sprzeczała...

Używkom w ciazy mówimy nie!!!
 
Ostatnia edycja:
Ja tez kiedyś słyszałam, że alkohol jest bardziej szkodliwy niż narkotyki. Nigdy się w to nie zagłębiałam.

My poczęliśmy naszą drugą pociechę pod wpływem alkoholu :p... tzn. ja byłam po kilku głębszych, bo byliśmy na weselu, a mąż był kierowcą :D. A nie jest to tak, że dopiero koło 12-13 tc dziecko zaczyna pobierać ważne składniki ze krwi matki? Wcześniej "odżywia" się czymś tam innym. Przecież łożysko nie funkcjonuje od poczęcia tylko kształtuje sie później..
 
Ostatnia edycja:
tak samo jak jest twierdzenie ( i spotkałam taką opinie jakiejś garstki lekarzy) że nagłe odstawienie papierosów u kobiet, które dużo paliły przed ciążą też jest szkodliwe dla dziecka. Badacze są po to żeby badać. opracowania są różne. Można dorwać i czytać, jedne zrobione rzetelniej inne mniej...a i tak dużo zależy od tego jak mama prowadziła się przed ciążą. Dlatego zawsze twierdzę, że najważniejszy jest złoty środek
Ja mam stres, że przez te antybiotyki co brałam znowu nas czeka leczenie na zapalenie płuc np :-( Jedna pediatra stwierdziła, że to jego zapalenie płuc to właśnie przez moją anginę...:-(
 
Felidae - u Antka stwierdzili wrodzone zapalenie płuc. Miałam obszerny wywiad i wyszło im, że to przez ósemkę, która wychodziła. Miałam tam zapalenie i nie mogłam buzi otwierać. Dentystka mi ja musiała wyrwać, bo wyłam z bólu. Teraz mam nadzieje, że nas takie atrakcje ominą. Wtedy mogłam sobie pozwolić na 10-dniowy pobyt w szpitalu. Teraz drugie dziecko w domu czeka, a ono się już obraża jak jest odbierane z żłobka przez tate, a nie mnie :baffled:
 
Mi te herbatki nic nie pomogły co nie zmienia faktu, że teraz też kupię ;)

Pola - Antek był w 2 dobie w inkubatorze. Dostawał dożylnie antybiotyk przez 24h. Później był ze mną. Miałam przyklejoną w wózku rozpiskę, o której z nim przyjechać na kolejne dawki dożylnie (miał welflon). Nikt nie mówi, że nasze dzieci będą miały zapalenie płuc albo jakieś inne infekcje. Nikomu tego nie życzę.. Jakieś tam jednak ryzyko jest. Ja się wtedy nastawiłam na 3 dni w szpitalu i powrót do domu. Te 10 dni, które tam spędziłam mnie dobiły.
 
reklama
oj kochane widzę, że macie dziś ciężkie tematy...

jeden z lekarzy z którymi mam kontakt w ciąży twierdzi, że jedna lampka czerwonego wina na jakiś czas albo łyk piwa nie są szkodliwe dla płodu. Osobiście jestem zdania, że jeśli nie musi ale może zaszkodzić to lepiej unikać... myślę, że dojrzały człowiek jest w stanie zrezygnować z pewnych form przyjemności jeśli wierzy w cel takiej rezygnacji...

herbatek laktacyjnych nie kupuję - na SR mówili że to nic nie daje... ja doświadczenia nie mam. Jak będzie jakiś problem z laktacją to będę myśleć...

mam wrażenie że dziś miałam strasznie dłuugi dzień, choć nic szczególnego nie robiłam... brzuch na wieczór już mocno umęczony... jeszcze młoda ćwiczy jakieś wygibasy i mi nóżkirączki wypycha gdzieś w okolicach kręgosłupa...

a jeśli chodzi o poród... nastawiam się że będzie długo i boleśnie... mam nadzieję na ZZO
 
Do góry