reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2013

Phel - a nie chcecie małego przenieść na zwykłe łóżko albo materac? U nas Antek miał gdzieś od stycznia materac w swoim pokoju, a łóżeczko poszło w odstawkę. Teraz jak w nocy przyjdzie to zaprowadzamy go z powrotem do pokoju i już nie stęka. Wie, że może przyjść do sypialni z nami pospać jak już się jasno zrobi :p.
Łóżeczko poskładaliśmy we wrześniu dopiero, ale tylko dlatego żeby miał czas aby o nim zapomnieć.


Nic mi się dzisiaj nie chce. Zrobiłam obiad i padam ^^. Najchętniej to bym się położyła spać... a wstałam o 8 jak Antek nas obudził.
W czwartek mam wizytę u gina, a później jadę do rodziców. Ciocia z Berlina przyjedzie. Mały się ucieszy, bo ją uwielbia. Siostry mają ferie to się trochę Antkiem zajmą.. ja odpocznę.
 
reklama
Nef-wiem kochana czytalam wasza historie M juz zablokował łożeczko,górą młody sie nie pcha moze sie boi:pPPjeszcze jednak za maly jest poczekamy z 3-4 miesiace:)
Pscólka- heh Jelonki:pPP autem mam 10min ze światlami:)trzeba sie koniecznie spotkac ja mieszkam w domku rodzinnym z checia zaprosze do Siebie z malenstwem przyjedziesz;) akurat bedzie cieplutko moze jakis grill?:tak:..

Ehhh mlody mi usnał nastala cisza;p M pojechał do pracy a ja odpoczywam wraz z Marcelekiem który dzis szaleje w brzuszku jak opetany:pPP...

a ja czekam z farbowaniem do porodu juz chyba mam z 10cm odrostu bo nie farbowalam od sierpnia ...ale chce dojsc do swojego koloru i wracam do blondu:cool2:Dzieki bogu nie widac tak tego odrostu ale ja widze:-D....

Smile-chcemy chcemy tylko jak Marcel juz bedzie przesypiał nocki...to wtedy przerzucimy go do Alanka łóżeczka a mu kupimy normalne łózko...Wiesz Alutek jest troche malo rozumny:-Di ciezko mu powiedziec ze ma isc do siebie i sie polozyc ...:)
 
Ostatnia edycja:
ja też mam zamiar kolor poprawić , ale ja to szamponem koloryzującym jedynie, bo ja strasznie zmienna jestem, szczególnie jesli chodzi o kolor włosów:-).

niedziela dzis faktycznie strasznie leniwa, mnie też sie nic nie chce, masakra:zawstydzona/y:
 
ja też mam zamiar kolor poprawić , ale ja to szamponem koloryzującym jedynie, bo ja strasznie zmienna jestem, szczególnie jesli chodzi o kolor włosów:-).

niedziela dzis faktycznie strasznie leniwa, mnie też sie nic nie chce, masakra:zawstydzona/y:

ja to sie zaraz zanudze na smierc dobrze ze ten net istnieje:-Dwczoraj wszystko wysprzatalam a dzis sie nudze wrrr mysle co by tu porobic:/
 
No ja to sama sie farbuje w domku bo na fryzjera mi szkoda tyle kasy wydawać :eek: Tez miałam duże odrosty i przy blondxie to nie za fajnie wyglądało :dry: No ja już po zakupach i obiedzie to teraz mogę sie polenic i poobjadac słodkim ;-) Mama faworki zrobiła :-)
 
witam niedzielnie :)
u nas sniegu co niemiara nasypalo przez noc i dalej sypie - konca nie widac. ja dzis robie kebaby.
madan wspolczuje kurczy :-(dobrze, ze sie nic nie stalo.
pscolkie jem w sumie 3 sniadania, bardzo duzo owocow, 2 dania na obiad, podwieczorek a potem kolacje.ufff a mimo to mam napady glodu :-(
nef zycze zdrowka :-)!
phel ale mialas noc :) to z tego co piszesz, wkroitce bedziemy miec zloto :-D
iza, zozolka ja z wlosami nie robie nic oprocz scinanai bo nie widze na oczy nic :-D, farbne sobie moze przed wielkanoca bo farbowalam na swieta BN.

Na basen nie jedziemy dzis bo nam sie nie chce. Jedziemy jutro jak M wroci z pracy (kolo 7 wieczor). A co do gapienia sie innych na kobiety w ciazy na basenia to ja sobie odpuscilam i takie gapienie mam gleboko w 4 literach. W koncu my nosimy "nowe zycie" pod swoim sercem i mamy prawo wygladac tak jak wygladamy czyli pomimo rozstepow, faldek, cellulitu wygladamy CUDOWNIE!
 
Smile =przynajmniej obiad zrobiłaś, my na razie na obiad zjedliśmy loda, na:-D deserbędzie pączek, a:-D na kolację fasolka po bretońsku - gotowiec od teściowej.:-D Todopiero lenistwo. Jako usprawiedliwienie mogę tylko powiedzieć, że siedzę idekoruję pokoik dziecięcy, wczoraj skończyłam malować samochodziki z szablonuna drzwiach od szafy, a dzisiaj zabieram się za szycie zasłonek.
Phel - nie mówięnie, w odpowiednim czasie zagadam z M-kiem. :-DJego trudno wyciągnąć, ale jak jużdojdzie do spotkania to zazwyczaj mu się podoba i to ja muszę prosić, żebyśmyjuż wracali:-D:-D
 
Kruczka - ja mam termin na 10-12.04. Jak tam trafię to będę wypytywała czy któraś z BB:-D

kasiek - u mnie też działa jak się najem kaszą na obiad, długo sytość trzyma, ale jeśli to też stosujesz to mi już pomysłów brak:cool:
 
a za mną cos od rana " łazi"i "łazi" , chce mi się to cos jak cholera:wściekła/y: i juz wiem chyba co to jest. chyba to chałwa:dry:. najgorsze to to że ją mam . T kupił i lezy . łazi za mną a ja jej zjeść nie mogę:wściekła/y::no::-(.


jutro powtórka krzywej cukrowej:zawstydzona/y:
 
reklama
pscolka - ja bym w ogole nie robiła obiadów. Męża często w domu nie ma, a nawet jak jest to nie zawsze zje.. Tylko jak się ma dziecko to wypadałoby żeby ono coś zjadło na ten obiad. Kotleta jednego to głupio robić to robię od razu dla każdego po jednym.. Co ja w ogóle piszę.. Ja zawsze robię tych kotletów jak dla wojska, a później mąż je jeszcze je na kolację. A zupy to robię na dwa dni i jeszcze zostałoby na dwa dni.

Zrobiłam wczoraj tą lasagne na obiad. Mąż resztę zjadł dzisiaj na śniadanie.. ba wczoraj na kolacje tez ją jadł. Z kilograma mięsa była.. i co? Mąż dzisiaj o mnie, że on by zjadł znów taką lasagne, bo było obłędna ^^. Dobrze, że Antkowi smakowała to mogę robić częściej
 
Do góry