Smile_
Antek, Franek i Staś
Kruczka - współczuje. Ja czasami wyjeżdżam z małym do moich rodziców to jakoś mi mojego nie brakuje.. pewnie jakbym miała w domu siedzieć to bym zwariowała.
Nef - ja Antka rodziłam 22 grudnia i ostatni miesiąc chodziłam spuchnięta.. Co z tego, że była zima i grzejniki pozakręcane w domu.. Teraz pewnie też mnie to czeka.. :/. Jak na razie jeszcze nie zauważyłam spuchniętych nóg czy rąk
Nef - ja Antka rodziłam 22 grudnia i ostatni miesiąc chodziłam spuchnięta.. Co z tego, że była zima i grzejniki pozakręcane w domu.. Teraz pewnie też mnie to czeka.. :/. Jak na razie jeszcze nie zauważyłam spuchniętych nóg czy rąk