M
m.soul
Gość
Dotkass dziękuję
Dziewczyny! Za waszym tempem pisania po prostu nie da się nadążyć!
A jeśli chodzi o kwestię religii z mojego punktu widzenia... Mój mąż został wychowany w innej wierze niż ja. Ja natomiast już od dawna katoliczką nazwać siebie nie mogę. Podobnie jak niektóre dziewczyny przestałam wierzyć w instytucję kościoła i tę całą paplaninę księży. Moje dziecko nie zostanie ochrzczone, a przynajmniej nie od razu. Gdy podrośnie, zacznie podejmować samodzielne, poważne decyzje - samo zadecyduje, w którą stronę pragnie iść, a ja będę starała się ze wszystkich sił wspierać jego kroki i decyzje...
Dziewczyny! Za waszym tempem pisania po prostu nie da się nadążyć!
A jeśli chodzi o kwestię religii z mojego punktu widzenia... Mój mąż został wychowany w innej wierze niż ja. Ja natomiast już od dawna katoliczką nazwać siebie nie mogę. Podobnie jak niektóre dziewczyny przestałam wierzyć w instytucję kościoła i tę całą paplaninę księży. Moje dziecko nie zostanie ochrzczone, a przynajmniej nie od razu. Gdy podrośnie, zacznie podejmować samodzielne, poważne decyzje - samo zadecyduje, w którą stronę pragnie iść, a ja będę starała się ze wszystkich sił wspierać jego kroki i decyzje...