Nadrobiłam więc:
Dla Tymcia spóźnione ale NAJ z okazji 6-miesięcznicy!!!!
Dranissimo – ja też spaceruję raz dziennie.. kiedyś 2-3 razy a teraz niestety raz ale staram się na 2 godzinki wychodzić. Jak będzie padać to pewnie nie wyjdziemy chociaż ja chodziłam nawet w płaszczu przeciwdeszczowym a wózek w folii.. często za to wietrzę chatę.. i miło mi się zrobiło bo mój tato często powtarzał,że „zwija żagle”.. I podobnie jak nati nie wracam jak mała śpi bo od razu się budzi. Czekam na pobudkę a czasami dłuuuugo śpi :-)
aenye – popłakałam się ze śmiechu z Twojej wyprawy w celu wykupienia antybiotyku. Aż małżonowi
przeczytałam i obydwoje wyjemy ze śmiechu. Nie ma co – rodzic wzorowy! :-):-):-):-)
Wilmek – też uważam, że każdy ma coś za uszami ale komentarze „mamusiek” są czasami dobitne.. i
ich dobre rady.. wiele zawdzięczam teściowej ale wiem że ja zawsze będę obcym w rodzinie – ot takie moje zdanie
morgaine – super, ze w pracy super! :-) No i ideał męża do 13 normalnie.. Mój teraz był na opiece nad
małą i ideał też.. chociaż jak wracałam z pracy to on padał a to tylko opieka nad dzieckiem.. rzecz jasna sprzątanie, pranie, prasowanie itp. czeka na mnie. Ale codziennie jak wracałam to miałam rozpisany plan dnia Milenki, co robiła, kiedy jadła.. normalnie aż mnie serce zakuło że ze mną tak nie miała.. ale za to ze mną
spacerowała a małż z nią nie wychodzi!
Nati – też mi się lepiej bez męża śpi.. teraz ja z misią a on z młodym ;-)
Mitaginka – rozumiem Ciebie i najważniejsze że wiesz w czym problem – i w zazdrości o kontakt teściowej z Tysią i o Twój brak czasu z nią spędzonego.. życie kochana ale najważniejsze że resztę czasu możesz jej maksymalnie poświęcić i wytargować darmowego słonia!
Ja małej smoczka daję bo jak nie ma go to palce cyca.. widać memłać musi :-)
kolejny pracowity tydzień zaliczony. Plan niemal zrealizowany więc ok. jakoś wiele z siebie nie daję – gorzej jak wyniku nie będzie.. Misia po wizycie środowej u lekarza bez poprawy – zakatarzona na maksa że oddychać nie może i taki gęsty, zielony katar że nawet po inhalacji nie można dobrze odciągnąć.. małżon daje z nią radę.
W czwartek byliśmy u Pani psycholog na rozmowie (młody ma ostre fochy i zdarza mu się uderzać głową o
ścianę). Ja uważam że Seba za mało czasu spędza z tatą i nie omieszkałam tego opowiedzieć ze szczegółami.. Pani na niego nieco naskoczyła a potem on na mnie że tak siebie wybielam.. taaaaa po konsultacji poszłam z nim (Sebą rzecz jasna) na zajęcia ruchowe zalecane przez psychologa i byłam w domu przed 18... misię widziałam rano od 6-6:45 i wieczorem przez godzinę.. wczoraj podobnie bo byłam z młodym u dentysty – z góry powiedział że trochę poryczy.. ale po uśpieniu zęba był mega grzeczny – na razie trutka a 18
plomba, czekamy aż wyrżnie się ostatnia stała szóstka, zalakujemy szóstki i wszystko zdrowe! W nagrodę za super zachowanie i uśmiechnięte buzie w przedszkolu (od września w każdym tygodniu była chociaż jedna czerwona buzia) obejrzeliśmy rodzinnie auta 2 – nawet Minia okiem rzucała. Mila mi się rozpełza po
całej chacie.. w leżaczku już nudy a pełzanie ok. sprzedałam karuzelę – jak ją pakowaliśmy to 3 razy karton rozwalaliśmy bo znajdowaliśmy różne jej części ale w końcu poszła. A facet wczoraj pisze że przesyłka dotarła ale brak pilota... dziś śmigam na pocztę, młody na kung fu a misia wskakuje pierwszy raz w kombinezon!
A jak ubieracie dzieciaki w kombinezon to tylko bodziak z długim i rajtki??
Moja gwiazda jeździ jeszcze w gondoli chyba jako ostatnia z naszej ferajny..
no i kto jeszcze ma bezzębne dziecko?? Moja nawet dziąseł opuchniętych nie ma...
To się rozpisałam!!
Dla Tymcia spóźnione ale NAJ z okazji 6-miesięcznicy!!!!
Dranissimo – ja też spaceruję raz dziennie.. kiedyś 2-3 razy a teraz niestety raz ale staram się na 2 godzinki wychodzić. Jak będzie padać to pewnie nie wyjdziemy chociaż ja chodziłam nawet w płaszczu przeciwdeszczowym a wózek w folii.. często za to wietrzę chatę.. i miło mi się zrobiło bo mój tato często powtarzał,że „zwija żagle”.. I podobnie jak nati nie wracam jak mała śpi bo od razu się budzi. Czekam na pobudkę a czasami dłuuuugo śpi :-)
aenye – popłakałam się ze śmiechu z Twojej wyprawy w celu wykupienia antybiotyku. Aż małżonowi
przeczytałam i obydwoje wyjemy ze śmiechu. Nie ma co – rodzic wzorowy! :-):-):-):-)
Wilmek – też uważam, że każdy ma coś za uszami ale komentarze „mamusiek” są czasami dobitne.. i
ich dobre rady.. wiele zawdzięczam teściowej ale wiem że ja zawsze będę obcym w rodzinie – ot takie moje zdanie
morgaine – super, ze w pracy super! :-) No i ideał męża do 13 normalnie.. Mój teraz był na opiece nad
małą i ideał też.. chociaż jak wracałam z pracy to on padał a to tylko opieka nad dzieckiem.. rzecz jasna sprzątanie, pranie, prasowanie itp. czeka na mnie. Ale codziennie jak wracałam to miałam rozpisany plan dnia Milenki, co robiła, kiedy jadła.. normalnie aż mnie serce zakuło że ze mną tak nie miała.. ale za to ze mną
spacerowała a małż z nią nie wychodzi!
Nati – też mi się lepiej bez męża śpi.. teraz ja z misią a on z młodym ;-)
Mitaginka – rozumiem Ciebie i najważniejsze że wiesz w czym problem – i w zazdrości o kontakt teściowej z Tysią i o Twój brak czasu z nią spędzonego.. życie kochana ale najważniejsze że resztę czasu możesz jej maksymalnie poświęcić i wytargować darmowego słonia!
Ja małej smoczka daję bo jak nie ma go to palce cyca.. widać memłać musi :-)
kolejny pracowity tydzień zaliczony. Plan niemal zrealizowany więc ok. jakoś wiele z siebie nie daję – gorzej jak wyniku nie będzie.. Misia po wizycie środowej u lekarza bez poprawy – zakatarzona na maksa że oddychać nie może i taki gęsty, zielony katar że nawet po inhalacji nie można dobrze odciągnąć.. małżon daje z nią radę.
W czwartek byliśmy u Pani psycholog na rozmowie (młody ma ostre fochy i zdarza mu się uderzać głową o
ścianę). Ja uważam że Seba za mało czasu spędza z tatą i nie omieszkałam tego opowiedzieć ze szczegółami.. Pani na niego nieco naskoczyła a potem on na mnie że tak siebie wybielam.. taaaaa po konsultacji poszłam z nim (Sebą rzecz jasna) na zajęcia ruchowe zalecane przez psychologa i byłam w domu przed 18... misię widziałam rano od 6-6:45 i wieczorem przez godzinę.. wczoraj podobnie bo byłam z młodym u dentysty – z góry powiedział że trochę poryczy.. ale po uśpieniu zęba był mega grzeczny – na razie trutka a 18
plomba, czekamy aż wyrżnie się ostatnia stała szóstka, zalakujemy szóstki i wszystko zdrowe! W nagrodę za super zachowanie i uśmiechnięte buzie w przedszkolu (od września w każdym tygodniu była chociaż jedna czerwona buzia) obejrzeliśmy rodzinnie auta 2 – nawet Minia okiem rzucała. Mila mi się rozpełza po
całej chacie.. w leżaczku już nudy a pełzanie ok. sprzedałam karuzelę – jak ją pakowaliśmy to 3 razy karton rozwalaliśmy bo znajdowaliśmy różne jej części ale w końcu poszła. A facet wczoraj pisze że przesyłka dotarła ale brak pilota... dziś śmigam na pocztę, młody na kung fu a misia wskakuje pierwszy raz w kombinezon!
A jak ubieracie dzieciaki w kombinezon to tylko bodziak z długim i rajtki??
Moja gwiazda jeździ jeszcze w gondoli chyba jako ostatnia z naszej ferajny..
no i kto jeszcze ma bezzębne dziecko?? Moja nawet dziąseł opuchniętych nie ma...
To się rozpisałam!!