wpadłam się przywitać z rana. brzuch mnie boli okropnie, jak na @ albo nawet dwie. oj blisko już blisko
skurczy (co dziwne) od wczoraj nie miałam, tylko ten okropny ból. ale dziś nie mogę rodzić, bo mój doktor odsypia nocny dyżur. dopiero jutro 8-13 lub piątek cały dzień
muszę chyba torbę przepakować, bo tak się zastanawiam czy 62 rozmiar nie będzie za mały. pieluchy też większe muszę zakupić, bo na razie mam pampersa 2 ( 3-6kg) ale jakoś mam obawy, czy w brzuszku dopnę.
na usg wyszło, że młody ma wodniaki jąder, mam nadzieję, ze szybko się z tym uwiniemy.
uciekam do banku i może jakieś malutkie zakupy, potem doczytam jak się macie. w sumie wolałabym polezeć w domu, ale nie wypuszczę Pawła samego nigdzie, bo jakby coś....to za długo będzie po mnie wracał.
miłego dzionka
skurczy (co dziwne) od wczoraj nie miałam, tylko ten okropny ból. ale dziś nie mogę rodzić, bo mój doktor odsypia nocny dyżur. dopiero jutro 8-13 lub piątek cały dzień
muszę chyba torbę przepakować, bo tak się zastanawiam czy 62 rozmiar nie będzie za mały. pieluchy też większe muszę zakupić, bo na razie mam pampersa 2 ( 3-6kg) ale jakoś mam obawy, czy w brzuszku dopnę.
na usg wyszło, że młody ma wodniaki jąder, mam nadzieję, ze szybko się z tym uwiniemy.
uciekam do banku i może jakieś malutkie zakupy, potem doczytam jak się macie. w sumie wolałabym polezeć w domu, ale nie wypuszczę Pawła samego nigdzie, bo jakby coś....to za długo będzie po mnie wracał.
miłego dzionka