reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2011

natasza ja mam opryszczkę wargową, i właśnie różnie piszą na ten temat. Posmarowałam zoviraxem i mam plasterki na noc. Mam nadzieję że nie zaszkodzi dzidziusiowi.

cocosova współczuje:( ale bym się wkurzyła. Ja najczęściej piorę pieniądze, ale te chociaż da się wysuszyć..

Zaraz uciekam do domku :) U nas ładna pogoda może na spacerek się z córcią przejdę:-)
 
reklama
o to chodzi ze hemoglobinka jest ok tzn dolna granica ale za to RBC mam mocno wysokie a to świadczy tylko i wylącznie o niedokrwistosci...

Wiecie co wczoraj przeczytalam w "Dziecku" o tej opryszczce,zaraz poszukam dokladnie co i jak...

Ja tez kiedys wypralam tel a mialam go nie caly miesiac i glupia sie cieszylam ze tylko same plukanie bylo bez wirowania wiec moze sie uda ale nic z tego,zupelnie nie nadawal sie do niczego...wspolczuje...
 
Witam Was wszystkie.
Ja od 6 rano czytam forum ale nie piszę. Boli mnie głowa i leci mi krew z nosa, chyba z nerwów :(
Nawiązując do tematu ja żadnych witaminek oprócz Folika nie biorę może dlatego że pierwsze wyniki krwi mi wyszły ponad normę- jak to mój lekarz powiedział mam wyniki jak sportowiec po sterydach- wszystko podwyższone (może dlatego że piłam dużo RedBuli i Izotoników). Na szczęście druga morfologia jest już zbliżona do normy :) Teraz gin polecił mi Omega-Med Pregna sequoia: Omegamed Pregna ok 40 zł.
Trzymam się jakoś ale to dopiero pierwszy dzień samotności :(
Bardzo Wam dziękuję za słowa otuchy i wsparcia :*
 
cocosova jeżeli jeszcze nie próbowałaś włączać telefonu, to nie rób tego, wyjmij baterię i wysusz dokładnie telefon (tylko nie suszarką). Spróbuj go włączyć powiedzmy jutro koło południa. Jest pewna szansa, że jeszcze się nic nie zwarło i nie spaliło. Mój małżonek notorycznie wrzuca swoje telefony w różne substancje, bo nosi w kieszeni w ogrodniczkach i jak się schyla, to mu wypada. Ostatnio utopił blackbarry w farbie, wysuszył, wyczyscił i zasadniczo telefon działa, tylko oprogramowanie padło. Ale to można naprawić.
Amber79 trzymaj się.
 
Witam wszystkie kwietniowe słoneczka :-)

Przepraszam że dopiero teraz się odzywam ale od wczoraj do teraz nie miałam internetu:wściekła/y:
Ja po USG jestem przeszczęśliwa :-D Opowiem może wszystko po kolei bo było dość zabawnie. Oczywiście po moim wczorajszym wypadku pojechaliśmy w trujkę na badanie. M musiał jeszcze pojechać coś załatwić a ja z racji tego że było prawdopodobieństwo, że nie zdążę na umówioną godzinę postanowiłam zostać i poczekać zagłębiając się w lekturze Wprostu. Na miejscu okazało się że jestem chwilowo jedyną osobą więc weszłam jeszcze przed czasem. W pokoju był drugi lekarz, zdaje się na specjalizacji , w każdym razie uczący się. Powiem tak w życiu nie miałam aż tak dokładnego USG:-D. Każde badanie powtarzane 2 razy, tłumaczone co,po co na co i do czego. Jakie są normy i odchylenia. Obejrzałam każdą kosteczkę, żyłkę tętnicę i nne cudeńka :-D Na sam początek po przyłożeniu głowicy doktór stwierdził jaki ładny profil, ja do niego że owszem musi być ładny bo to dziewczynka, na to to się jeszcze zobaczy. Dajsze badanie. O jak ładnie pozuje, na to ja now w końcu to dziewczynko, odpowiedź ta co poprzednio. W pewnym momencie mówi ale się on rusza, lekarz siedzący obok asz podskoczył do monitora na co badający ze stoickim spokojem " On czyli płód" i tu wybuch śmiech. Prze 10 minut. Prubowałi zmierzyć przpływy żylnie ale mieli z tym duży problem bo kropeczka, a raczej już małe coś- patrz moje mała krulewna;-), tak się gimnastykowała że nie dało rady zatrzymać obrazu. W końcu się udało i wszytskie pomiary soały zrobione. W momencie gdy właśnie zsiadałam z leżanki do gabinetu wpadł mój M wraz z moim synem. Bardzo zawiedziony że nie zdążył. Ale atmosfera zrobiła się wzruszająca bo doktór wzioł małego na ręce, pogadał z nim, zaczoł się dopytywać co i jak i przypominać jak to było jak dwa lata temu to jego razem podglądaliśmy właśnie w tym pokoju :-) Na moje omdlenie stwierdził że się zdaża w ciązy i że jak to ja stwierdziłam u mnie nic nie może być normalnie, bez przygód :-D

Dobra ja kończę i lecę po bąbla. Jak się pozbieram ze wszystkim to zasiądę przed monitorem i zagłębię się w lekturze naszego forum :-D A już jest tyle do czytania , że książki nie potrzeba :-D
 
Dzięki!

AguHan, no to ja poprzednią papp-ę robiłam też mając 34 lata...Nie sądziłam że w tym wieku można mieć taki super wynik, strach pomyśleć co było w mojej krwi...Bo ciąża była pierwsza, bez poronień, NT 0,7, czyli tylko krew spowodowała tak fatalny wynik. Ech...czekam do tego poniedziałku ale boję się. Wskazaniem do amnio jest wynik poniżej 1:250 i jeśli bym taki miała na pewno się zdecyduję ale chyba umarłabym ze strachu :no: Ale fakt faktem, najwięcej chorych dzieci rodzą młode kobiety, jak czytałam grupą największego ryzyka jest ta rodząca poniżej 20 i powyżej 40 lat.

Gosik chyba nie doczytałam, o co chodzi z tą Papą u Ciebie, dlaczego się martwisz??? Miałaś coś nie tak na USG genetycznym czy z krwi dopiero coś nie tak wyszło? Bo u mnie USG ok i gin powiedział żeby się już nie martwić bo ostatecznie też napewno będzie dobrze, ale wynik mam dopiero za 10 dni i troche mnie zmartwiłaś. Wiesz ja słyszalam, że często te wyniki z krwi wychodzą dodatnio fałszywe.
 
COCOSOVA-współczuję straty telefoniku. najgorzej bo człowiek jak bez ręki a jak jeszcze jakiś fajny to masakra :no:
 
Ostatnia edycja:
Marma, super wizyta :-D

Cocosova, tak swoją drogą to powinnam uprać swój telefon, mam dotykowego Samsunga Avilę którego nienawidzę :wściekła/y:

Magdalen, stresuję się pappą chociaż usg wyszło ok, przezierność w normie, kość nosowa jest. W pierwszej ciąży dwa lata temu ryzyko zespołu Downa wyszło mi 1:840 i boję się że teraz będzie jeszcze dużo wyższe :( Wiem że to badanie jest kompletnie niemiarodajne i w życiu bym go nie robiła gdyby nie to że wchodzi w skład badań prenatalnych. A teraz się boję...
 
Ostatnia edycja:
reklama
cocosova- gdyby to byla stara nokia to by nie 1 pranie i kompiel przezyla ale z tymi nowoczesnymi to az tak dobrze nie jest :(
marma- gratuluje udanej, skrupulatnej i smiesznej wizyty. Jak sie nie dopatrzyli ze to chlopak to moze rzeczywiscie krolewna
 
Do góry